Wyobraź sobie, że wszędzie masz kamery i my widzimy co Ty tam po kątach podjadasz. Może to Cię powstryma, pohamuje ......???
Wersja do druku
Wyobraź sobie, że wszędzie masz kamery i my widzimy co Ty tam po kątach podjadasz. Może to Cię powstryma, pohamuje ......???
oj Kochana!!! kopy chyba nie wiele pomogą... Nie zazdroszczę poczucia winy... Co Cie napadlo??? :shock: :shock: :shock:
Nie obcinaj jutro kcal, bo to moze doprowadzic do podobnej sytuacji... napadnie Cie WIELKI GLOD i wszystko szlag trafi... Nie szkoda Ci tego co osiagnelas?
JEDZMY Z GŁOWĄ!!!!!!!!!!
i ja pocieszam... sama zezarlabym cos.... :roll: :roll: :roll:
A za co tego kopa :?: tyle kalorii to jeszcze norma :wink: także żadnych wyrzutów sumienia mi tu :D
Moze zrób tak jak ja czyli:
śniadanie 300-350kcal
II śniadanie ok 250kcal
obiad ok 500kcal
kolacja 400kcal
Ja jak zjem mniej ( nawet o 100kcal) to potem odczuwam starszny głód, trudno go opanować. Czasem na kolację jem mniej bo mi sie więcej nie chce, ale 3 pierwsze posiłki u mnie akurat mniej nie moga mieć bo ni wytrzymuje, próbowałąm już kilka razy i kończyło sie attakami żarcia. Musze więc tego pilnować.
I dodam - NIE JEDZ SŁODYCZY !!!! Po 3 dniach odwyku przechodzi na nie ochota!!!. A małymi porcjami się tylko katujesz, a następnego dnia tez się chce.
czukerek, wiem, co czujesz. nie jest to fajne, ale czasem tak mamy, jak katujemy sie dieta, nawet jesli jest malo restrykcyjna, tak jak moja, to nagle mamy w du...pie cale to odchudzanie.
wazne jest tylko w takim przypadku podniesc sie od razu i ruszyc znow do diety, a nie czekac do nastepnego poniedzialku. u mnie jest to ciezka sprawa, pozostaje mi zyczyc Ci zebys Ty to potrafila :D
No to dałaś czadu koleżanko...
oj cius ciuś :shock: :shock: pamiętaj, że bałwany czekają!!
Ja chleba unikam jak ognia... bo nigdy się nie kończy na jednej kanapce...
Oby jutro było lepiej!
pszczolka1, ale tu nie chodzi o nic konkrtnego. Po prostu u mnie wygląda to mniej więcej tak: 3-4 dni diety a później dzień który kończy się niby w okolicach 1500i wieczorem boom, zżeram WSZYSTKO CO MI STANIE NA DRODZE. Suma sumarum tego wszystkiego waga idzie na minus, ale to nie tak powinno wyglądać :roll: To con dziś zjadłam leżało po prostu an stole jako kolacja dla domowników, gdyby było co innego pewnie bym to wsysnęła...
Jesi, uwierz, że mi równiez brak słów :? Zapewniam, ze płonęłam takim wstydem jak kolor czcionki, która się wyspowaidałam...
carolima, toż przeciez napisałam, że nie zamierzam robić żadnego "karnego dnia", bo w moim przypadku to o kant stołu można roztrzaskać 8)
tenia55, jaka norma? :shock: Teniu...przed tą kolacją było prawie 1400, a tak "kolacyjka" lekko miała drugie tyle. Zżarłam obrzydliwie dużo tego (i to nie w normach diety a normalnego jedzenia), każda kanapka suto posmarowana masłem (ehh...ta mama), na to po 2 plsterki szynki (jeden ma około 80kcal) do tego sałateczka z majonezem a właściwie majonez z sałatką :evil:
ewulka78, ale ja nażadnym tysiącu nie jestem czy czymś takim ;) Niskie wartości ostanimi czasy jeśli się zdarzały to tylko dlatego, że nie moge doleczyć paskudnego przeziębienia :roll:
Beverly, u mnie to jest cykliczne jak pisałam wyżej iw pada średnio co 4-5dzień :shock: Normalnie ta granica 7 dni dobrej diety jest dla mnie nie do przeskoczenia.
Piękna, mam nadzieje, że będzie ;) No...u mnie też nie skończylo się na jednej ani dwóch ani trzech...
a dobra dobra :) moj blad, klania sie czytanie ze zrozumieniem :D :D :D
W tym bełkocie można było coś przeoczyć ;)
Kumpela mi właśnie nasz ulubiony dowcip przypomniała, którym ją kiedyś kumpel uraczył...
"Idą trzy dziewczyny. Dwie ładne i jedna z polietchniki" :twisted: :lol:
Może nie ejst to humor najwyższych lotów, ale zawsze nam nastrój poprawia...właściwie to nie powinien 8)
to juz wiem, czemu mi sie na politechnice nie spodobalo :D :D :D Zartuje :)
i jak dziś? twardziel jestes czy mieczak?
carolima, tjaaaaaaaaaaa, żartujesz :P
Beverly, nie wiem ejszcze...właśnie kawke popijam, was czytam iz a chwile lecę wszamać sniadanie :D
czukerek czy ja mam Ci nakopac do ...pupci!!! jakie podjadanie jakie podzeranie!?!?!??!?! po kątach co?!?!??!?!?!?!
obiecaj mi,że dziś będzie wzorowo!!!! ha a jakbys szła do kina to wystrzegaj się popcornu i nachosów!!
Lajdis wymaitają :lol: wrecz my na forum tutaj to takie lejdis- grupa wsparacia i natarcia :twisted:
Nakop, nakop...nalezy się. I nie po kątach a przystole z rodzinką 8) :lol:
Zastanawiam się właśnie czy iśc dziś, czy z moimi lejdis w komplecie :D
no widzisz czasem sobie rzuce jakis zarcik, a co??? :D :D :D
Kurcze wydzwaniam od rana do tej ubezpieczalni i nikt nie odbiera :evil: :evil: :evil:
Czujesz się już wystarczająco przez dziewczyny skopana? :P To ja Ci daruję. Ale pamiętaj - masz cel do osiągnięcia! Wiesz, ja sobie zrobiłam małą manipulację w photoshopie - ja za 30 kg. I choć wyszło kanciasto - pomaga ;) Twardo dietkuję :)
A te Lejdis lepsze od Testosteronu? ;)
Martinii dla mnie osobiście 100razy lepsze niz testostereon ;);)
To trzeba się wybrać. Po sesji... :x
carolima, bo pewnie Pannica paznokcie piluje i kawke popija a telefon sobie dzowni :lol:
Martiini, moja wyobraźnia jest na tyle wielka, że mnie zad pobolewa 8) Mi sie tam w photoshopa bawić nie chce ;) ale sposób pomyslowy ;)
Heh, wyczytałam , że tytułych lejdis jest czórka -tak jak u nas :twisted:
dobija mnie to, ze masz racje... jak tam kurna pojade to jej polamie te pazurki...
qrkaaaaaaa :( a ja nie mam photoshopa........ :cry: :cry: :cry: macie jakis link zeby sciagnac, to sie podbuduje
Photoshopa trzeba kupić, ale GIMP jest całkiem znośny i darmowy ;)
GIMPA mam, ale nie umiem w nim sie przerobic na szczupla :lol:
Może na stronie H&M znajdziesz podobna modelke? w końcukogos musza one przypominać :roll:
No i kantów by nie było ;)
Kochane powiedzmy sobie szczerze ..nie możemy się doprowadzić do kantów bp będziemy brzydko i staroooooooo wyglądać.. lepiej troszke krągłości miec ale ze smakiem.... jakna razie mnie to nie grozi.... :evil: a tak bym chciała........
carolima, chciałabym to łamanie zobaczyć :twisted:
kasiawam, nikt tu chyba nie chce się przesadnie wychudzac....o inne kanty chodzilo ;) I nigdy nie mów nigdy ;P
A6W zrobione, na razie lajtowo, ale to pierwszy dzień 8)
no pierwsze 6 jest lajtowe. potem będzie gorzej
ale damy radę :)
Bosz... nie bylo mnie przez weekend, a tu ponad 10 stron do nadrobienia!!! :roll: :wink:
Cos mi tam przemknelo o rzucaniu weiderka :twisted: :twisted: :twisted:
Stanowczo zabraniam!!! :wink: Jestesmy w tym razem i wszystkie damy rade! Czekam na meldunek! :lol:
Za weekend nie bede ochrzaniac, bo sama mialam nie lepszy...
Ale juz od dzisiaj podnosimy sie i walczymy dalej, prawda?
Buziolki! :P
malmazja, damy, damy...mam nadzieje 8)
ivonpik, ochrzaniaj, moge się zrewanżowawać tym samym :twisted: Trzeba mnie do pionu postawić, właśnie wrzuciłam warzywa do zupy i czekaaaaaaaaam az sie ugotuje ;)
Dzisiaj jakos tak mi glupio... :oops: Ale nastepnym razem na pewno nie omieszkam! :twisted: I poprosze o to samo!
Na kiedy weiderek planowany? Wieczorkiem czy wczesniej.... bede upierdliwa i bede pilnowac :twisted:
Juz dawno pozamiatane po weiderku :twisted: Jeszcze mam półbrzuszki wplanach, chyba w sumie nawet za chwilę. A po zjem sobie zupkę :DCytat:
Zamieszczone przez ivonpik
No to brawo Kochanienka, to co sie nic nie chwalisz??? :lol: :mrgreen:
Pieknie! Widzisz, juz tylko 41 pozostalo! Zleci szybciutko!
Jak to nie chwale się?
Strona wczesniej :PCytat:
A6W zrobione, na razie lajtowo, ale to pierwszy dzień Cool
Dobra, spadam półbrzuszki robić, zjeść cos i ide na spacer oraz ploty ;)
To smacznej zupki zycze! :D
boze tyle sie stron namnozyło :twisted:
weiderek???
a cwicz cwicz :P
Kurna płaca Wam za te posty... człowiek wieczorem idzie spać, rano wstaje idzie na kilka godzin do pracy, wraca... a tu kilka stron napłodzone :D:D:D
Przyznajcie no się ile Wam cukieras płaci od postu :D:D:D
No bardzo ładnie, że weiderek wykonany ;) u mnie niby też :D ale przeraża mnie wizja kolejnych 41 dni :D
no powariowały z tym weiderem :shock:
Ja najpierw zrzucę , potem bedę rzeźbić heheheh :wink:
o kurcze :) A ja jak pomyśle o weiderku to wracam do zwykłych brzuszków :oops:
Cytat:
Zamieszczone przez ewulka78
jestem powyzszego zdania :mrgreen:
A ja już 53 na karku :D ,trzy porody to sobie skórka wisi :D ,a na skalpelek mnie nie stać i ani balsamy :oops: :oops: ani ćwiczonka cudu nie zrobią :twisted: :twisted: :twisted: A może na alegro dam:sprzedam skórę na torebke hihihihihi :P :P