No to ja chyba niedorobiona jakaś jestem :P I no fakt, cycaty problem :P
Cześć Liebe!!!
Facetami się nie przejmuj! (łatwo powiedzieć) Ale tak to jest, że jak go nie masz to Ci szkoda i chciałoby się, a jak jest, to marzy się czasem ,żeby być singielką. W żadnym wypadku nie jest różowo. Ale na pewno w obu przypadkach może być kolorowo !!!
Jak nie miałam faceta, to mi się marzył, a jak mam to ... ŻYCIE :P
Tylko w romansach typu Harlekin jest idealnie
MIMO TO ŻYCZĘ CI SPEŁNIENIA MARZEŃ I POZNANIA TEGO JEDYNEGO , WARTEGO CIEBIE
buziaki
milego weekendu:*
dietka dzis ok 1100 na liczniku i ciut zawyzone ale niech tak będzie.. godzina orbitreka była... 3h na zakupach też.. skakania zero bo czasu nie było....
no i stwierdziłam,że się wagą katowac nie bede i stresowac najwczesniej wchodze na nia w nastepną niedzielę,czyli przed rozpoczęciem semestru letniego na studiach.. bo to ważenie teraz 2 razy w tyg albo po duzym jedzeniu było chore jakieś takie.. tym bardziej,że weim,że moja waga to nie takie hooppp siup!
a faceci.. cóz może kiedys się jakis napatoczy w walentynki będę zajadac flipsy przed tv i ogladac wyciskacza łez takie mam plany oo i wogóle bede siedziec w pidzamce w moich mega butach żabkach i w szlafroczku w chmurki i misie tak sie zrobię na bóstwo
Martinii sory ,że tutaj , ale uwierz: JA MIAŁAM LEPSZE SPOWIEDZI PAMIĘTNIKOWE- a najlepsziejsze diety to głodówki i podjaranie,że w tydzień lub 2 ubyło 6kg i potem napad na lodówke i konczyło się to makabrycznie
czesc liebe86
wyczytalam u Ciebie bardzo fajna wypowiedz
ze chcialabys miec faceta 190, lekko przy sobie i kochał cie taka jaka jestes!
a ja ci powiem ze ja znalazłam takiego znaczy sie reaktywowałam Go:P
Bo stara milosc nie rdzewieeje zwlaszcza ta prawdziwa!
tylko feler taki ze mieszka w niemczech i sie zobaczymy dopiero na wielkanoc
Ale to beda upojne swieta! ja taka wyposzczona:P hi hi
No niech to skomentuja 2 zboczuchy na forum:P tak tak lisia i czukerek o was mowia:P
mnie tak bolała glowa ze po pracy poszlam spac ....
chyba cisnienie spadło:/
Witam Liebe w ten piękny mglisty sobotni poranek
Ja też często na wagę teraz nie wchodze bo tylko się dołuje tym moim postojem
Ale to nic, dieta i tak dalej sobie idzie jakoś
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
liebe86, nie nosze wyciskaczy łez i nie wiem co będe robila w ten dzień...hmm...nic specjalnego chyba. a Ty się tak nienakręcaj na faceta, bo oni się zjawiają wtedy kiedy się ich nie szuka
ChceBycSzczuplutka, że ja niby? Eeee...toż ja wyposzczona aż mi się beczeć chce. Tytuł zboczucha oddaje Lisi na własność
ehh od 8 w sobote być na nogach to lekko chore ... ale cóz ekipa przyjechała mamuśce okna wymieniac w kuchni i pokoju więc skoro świt leciałam,żeby jogurt z lodówki wyciągnąć nim tata zafoliuje wsyztsko.. wyszłaby głodówka przymusowa wtedy <lol> więc do godziny 14 sprzątałam moje m1 pokój z kuchnia i wc- no az się błyszczy, a jak chłopaki pojechały to z mama u góry latałam na szmacie mam nadzieję,że cokolwiek spaliłam
rano jogurcik, potem warzywka na patelnie- z jakims tak makaronem pomidorami.. tylko czemu wszedzie musza dawac cukinię <grr> ona just fuj i błeee. zjadłam kalarepke kiwi pomarańcze i bananka.. ale armagedonem okazała się akcja- popatrz małysz będzie skakał- to zasiadłam do tv a tata akurat pił kawusie i zjaał ciacho.. ślina po kolona u mnie niczym jak u mojej boxerowej bestii .. więc poszłam po babany suszone wczoraj zakupione.. małysz leciał potem inni a ja nim sie zorienotwałam wymiotłam ponad 100gram suszonych banaów.. potem jak zobaczyłam,że 100gram to 360kcal.. to mnie wmurowało... cóz z wyliczeń niby jest 1100 na liczniku...
moja genialna mutter wyczytała,że ponoć yerba-mate jest dobra na odchudzanie- wiec wczoraj zakupiłam.. dzis -degustacja- i myslałam,że najgorsza jest zielona herbata! wybaczcie myliłam sie! yerba mate jest gorszaaaa milion razy!!!
Czukerku- co ja poradze jak filmy typu piła , hostel albo inne na mnie po prosektorium sekcjach zwłok wcale a wcale nie działaja- a byłyby stosowne na walentynki.. aa od urodzenie rycze na Titanicu.. wiem,ze to szmira iw goóle ale za kazdym razem rycze jak porabana na nim..no na każdym innym nie a na tym tak.. hyba sie do psychologa wybiorę..
Szczuplutkaaaaaaaaaaa jak ja Ci gratuluje.. wiesz doceniamy cos dopiero gdy to tracimy! dlatego życzę wam duzoo szczęscia
Martinii ale teraz jestesmy STARE i nadal głupie
Agapinko.. oj taki piekny poranek był u mnie!!! i wcale nie mglisty! słonko i cieplutkoo no istny maj a nie luty ja dzis weszłam na wage...o gofzinie 15 po obiedzie w ciuchach(czytaj pełny dresik ale bez złotych łańcuchów) i pokazała mi 85 więc jestem dobrej mysli. co nie zmienia faktu,że ważenie dopiero za tydzień!!!
buziaki idę teraz do was a potem do ksiazek bo mi na ambicje niektóre osoby wjezdżają,żebym do poprawki zaczeła się w końcu uczyć ..maskaryczni sa....i upierdliwi.. i pikus gdyby to byli tylko moi rodzice )
ps. 1h orbitreka i 500skoków na skakance
no i wlazłam na wage podkuszona przez mamę.. niby 83.8 kg.. no ale w tydzien tylko 0.2kg na minusie
kurde kapa no..ale może będzie niedługo lepiej...
idę na śniadanko buziaki miłej nidzieli!
Zakładki