Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 67

Wątek: nałog

  1. #31
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jessi, Hobbito dziekuje za ciepłe słowa wsparcia. Chyba powoli dosiega mnie kryzys trzeciego tyg, odchudzania Ale patrząc na Wasze osiagniecia dodajecie mi sił. Obym i teraz wygrała ze swoim NAŁOGIEM . Od jutra zapisuje sie na basen , bede chodziła z moim synkiem , ktoremu juz tez widac wałeczki tłuszczu na brzuszku. Moze , dzieki temu bedzie mi łatwiej gorąco pozdrawiam. Miłego tygodnia i wytrwałosci zycze Wam i sobie

  2. #32
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Basen - fajna sprawa. Dobrze, że synka też zapisałaś. Wymyślaj mu zabawy w których będzie miał dużo ruchu, nawet na spacerach. Możecie to robić razem - ganiać się, kucać i wstawać , pochodzić pod różne górki..... nie ma nic gorszego, jak utuczone dziecko. Zawsze jak widzę małego grubaska, to pomstuję w myślach na jego rodziców. Niektórzy robią z dziecka kalekę, a potem nie wiedzą, jak się wydostać z błędnego koła. Mój synek w wieku 4-6 lat też zaczynał niebezpiecznie nabierać tłuszczyku. Poradziliśmy sobie z tym. Aż babci czasami było żal (" jak możesz mu odmówić słodyczy, skoro on chce?") to jej słowa. Ale przecież my jesteśmy odpowiedzialni za zdrowie naszych dzieci, leczymy byle katar, skaleczenie, otarcie skóry - a dlaczego ludzie tak łatwo tuczą dzieci ??? - przecież to jest niebezpieczeństwo dla zdrowia na całe życie.
    Podjęłam ten temat,nie po to aby Cię ganić - nic podobnego - po prostu jakoś mnie tak naszło, aby wyrazić swoje zdanie na ten temat. Uważam, że otyłość dzieci to tylko i wyłącznie wina dorosłych. Małe dziecko łatwiej ukierunkować, odwrócić uwagę. Z nastolatkiem już dużo trudniej, bo i tak zrobi co będzie chciał, zje to na co będzie miał ochotę - jak się spostrzeże to będzie tak jak z nami - za późno.

  3. #33
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Droga Jesi zgadzam sie z Toba w 100%. Moj syn ma juz 10 lat i nadwage, nie duza ale problem otyłosci zaczyna sie. Sama wychowuje syna tz, od niedawna jest ktos ,kto mi w tym pomaga wczesniej chciałam moze mu zrekompensowac brak pełnej rodziny dajac 2 zł na chipsy albo na odczepne kiedy musiałam zajac sie domem. Czas to zmienic , chce wprowadzic wiecej owocow, jogurtow do jego menu a wyeliminowac niepotrzebny tłuszcz. Mnie to tez wyjdzie na zdrowie , nie bede piekła ciast i patrzyła na nie z utesknieniem Jesi... patrze na Twoje zdjecia i jestem pełna podziwu ja tez mam 30kg do zrzucenia . Powiedz prosze w jakim czasie uzyskałas tak fantastyczny wynik? mnie mijaja 3 tyg, jednak jak pomysle ile tygodni przede mna ....... jednak ufam , ze tym razem sie powiedzie ku czci zdrowia i urody Całuje i dziekuje ze mnie wspierasz

  4. #34
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Droga Aluusiu!
    podjęłaś mądrą i dobrą dla Was obojga decyzję. Dziecko można sprytem wprowadzić na dobrą drogę. Zamiast deserów wysokokalorycznych - sałatki owocowe z jogurtem naturalnym, zamiast chipsów - biszkopty, do tego kolorowe kanapki zdużą ilością sałaty, pomidorka, ogórka. Dzieciaki uwielbiają kolorowe jedzenie. Synek pomyśli, że mu nadskakujesz, jak wszystko ładnie podasz, a tylko od Ciebie zależy co wyląduje na jego talerzu. Możecie się żywić razem - dietetycznie. Tylko mu nie mów, że go odchudzasz, lub, że jest za tłusty i czegoś tam nie może zjeść. Musisz to robić tak, żeby dla Was obojga była to przyjemność. I jesć z nim. Zeby widział, że w domu tak się teraz jada. I ilości...są bardzo ważne....żeby nie rozepchać mu żołądka. DUUŻO RUCHU.

    Nie myśl kochana ile czasu ci to zajmie. To nie ważne. Ten czas i tak upłynie - z Twoim odchudzaniem lub bez. Dlatego warto go poświęcić.
    Ja nie myślałam na początku o czasie, o mecie. Postanowiłam najpierw mieć ósemkę z przodu. Cieszyłam się każdym kilogramem. Moim marzeniem był rozmiar 44. Siódemka z przodu zamarzyła mi się potem i myślałam, że to już szczyt moich marzeń, ale .... trafiłam na forum, trzeba było założyć strażnika wagi, a tam jest pytanie "ile chciałabyś ważyć?" i dopiero wtedy się nad tym zastanowiłam i wpisałam wagę z lat liceum i zaraz po ślubie. Osiągnięcie szóstki było euforią, a teraz to już mały skok, ale też wcale nie taki łatwy. Jak znajdziesz trochę czasu, to poczytaj mój wątek od początku, może znajdziesz tam dla siebie coś pożytecznego.
    10 stycznia minął rok mojego odchudzania. Uważam, że to strasznie mało, skoro gromadziłam to sadło przez jakieś 13 lat. Teraz ma 68 kilo i rozmiar 40. Ogromnie sie z tego cieszę.


    Wierzę bardzo, że Ci się uda. Na pewno warto spróbować - co ja mówię, nie próbować, tylko raz na zawsze z tym skończyć NAPRAWDĘ WARTO - uwierz mi.

  5. #35
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana Jesi... Dodajesz mi skrzydeł dziewczyno Masz racje nie ma co mysle o czasie, miesiacach, tygodniach, czas i tak upłynie, kwestia jak i na czym? Czy na ciagłym biadoleniu,ze nie wygladam tak jak bym chciała? czy na stałych obawach ze osoba ktora kocham odejdzie do SZCZUPLEJSZEJ ? !!! Nie poddam sie , i chodzby moja walka miała trwac rok , to kolejne 32 urodziny powitam w duuuuzo mniejszym rozmiarze Kazdy dzien jest walką... jeszcze walką, moze kiedys przywykne do tego rezimu i nie bedzie mi przykro kiedy przechodze obok cukierenki Dziekuje Ci ze jestes ze mną. Napewno odwiedze Twoja stronke i przeanalizuje Twoja walke z kilogramami. jestes moim GURU Buziaki sle

  6. #36
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jutro wskakuje na wage W tym tyg, troszke sobie pofolgowałam Na basenie byłam tylko raz.

  7. #37
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie


  8. #38
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Będzie dobrze Przecież wiesz co Ci "szkodzi", więc się nie truj.
    Pozdrawiam cię i dalej trzymam kciuki

  9. #39
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Przeczytałam pierwszy Twój wpis i myśle sobie - to cała ja. Też znam problem uzależnienia od jedzenie. Pchechodziłam różne jego etapy. Teraz po wielu porażkach znó zabrałam sie za siebie. Postanowiłam do Ciebie napisać no i zamierzam pisać częsciej. Pierwsze sukcesy już masz wiec byle tak dalej
    POZDRAWIAM

  10. #40
    aluusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jesi , dobrze ze jestes Agatko1001 , witam Ciebie ciepło, miło , ze sie odezwałas. Dziewczyny zaczynam 4 tydzien diety. Nie miałam oszałamiajacych osiagniec w ubiegłym tyg, schudłam tylko 0.5 kg i chyba to mnie zmobilizowało do ...... głowdowki oczyszczajacej (przeczytałam ciekawy artykuł) dzisiaj pije tylko soki rozcienczone z woda 1:1. Jutro zaczynam własciwy post. Autorka artykułu proponuje 3 dni bez jedzonka, hmmmmm chyba nie dałabym rady . Bede pisała o moich poczynanich na bierzaco Agatko 1001, trzymam kciuki za Ciebie jesli bede mogła jakos cie wspomoc na duchu ,zapraszam do mnie. Jesi.. pozdrawiam

Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •