Licz, licz...to tlyko na dobre wychodzi
A tam od razu prawdę, skąd wiesz, któa mówi prawde?
Licz, licz...to tlyko na dobre wychodzi
A tam od razu prawdę, skąd wiesz, któa mówi prawde?
Dot to Twój tłuszczyk to jest świeżynka zleci i nawet nie zauważysz kiedy zobaczysz..
Mój tłuścior to troszke dłużej siedzi we mnie i zamiast wychodzić to co pare latek się powiększa ( chyba mu dobrze ze mną ). Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy.. Do 22 lat ważyłam 53 kg. i przyznaję z ręką na sercu Że nawet nie myslałm o żadnych ditach cholrka jadłam słodycze bez ograniczeń ( no ale organizm był młody ) potem w wieku 28 lat tak waga wachała sie koło 65, poetm wiek 30 lat Kasia waży 72 i dziś rocznikiem mam 35 lat i w styczniu było 85 dlatego do czerwa nie mówię że zrzucę te kilosy do 60 ( a chciałaby chciała) ale chociaz żeby normalnie wyglądać....
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Czukierczku wolę ta bardziej drastyczną wagę... ale za to jak na niej polecę to tamta będzie pokazywał jeszcze mniej czwana jezdem co??
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
No ba! Pamiętaj, żeby na nią wchodzić spokojnie, bez gwałtowniejszych ruchów...moja im energiczniej na nią wchodzę tym więcej pokazuje
O oooo to dobra uwaga .. czyli zła i nauzowana nie mam po co na nia włażić .. może przedf wejściem łyknę cos na uspokojenie???? ( żartowałam).. domyślałm się bo chciałm swoich bliźniaków zważyć ale żaden z tych kowbojów spokojnie nie stoi i oona rózniście pokazuje..
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Moaj też różniście pokazuje, ale wchodzę na nią do momentu aż zacznie pokazywać to samo Chcoiaż...pierwsze wskazanie ejst zazwyczaj najniższe, ale się nie powtarza
licz licz...to pomaga hamujesz sie i jest to jedzenie bardziej rpzemyslane pozniej juz sama na oko bedziesz wiedziala co i ile ma kcal :P hihih
nooo ja na rowerq jezdze chociaz juz go mam dosc...nudny juz jest....;p
Dobra dziewczatka od dziś wszystko obiecuję spiasywać i meldować co wciągnęłam do jedzonka .... obiecuję pisac co zjadałm do 16 -tej.. a na drugi dzień będę dopisywać co doijadałm do wieczorka. O rany w poniedziałek nie powinno sie nic postanawiać ( podobno)
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
czes po weekendzie
oj kurcze 3 strony do tyłu jestem dzis spedze całe popołudnie na czytaniu i odwiedzaniu wszystkich po weekendzie
ach ciesze sie ze choc u Ciebie weekend minała w miare dietetyczne bo u mnie porazka na całej linii i z 6 sie pozegnałam
i czekamy na raporcik ja swoje zaczne od jutra znowu wklejac
Lisia ja dziś działm intesiw ponieważ mam męża na urlopie a jak pisałm wcześniej on też prszedł na dietę i hoho ma podobną ilośc kilosków do zrzucenia.. więc spisuję dziś przepisy aby gotował w domciu coś nisko kalorycznego hehe .. może te dwa tygodnie jaooś dietetycznie przepchniemy oboje. Problem w tym , że on nie przepada za słodyczami a ja tak!!! Dla niego to musiałbym zamknąć lodóweczkę na łańcuch bo on to co rusz by zjadał pajdę chleba z dodtakami typu kiełbasa, pasztet i takie tam.
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Zakładki