hihi nie grozi mi to że mnie nikt nie dogoni nawet jak popracuję nad swoją kondycją :)
a już dziś zaliczony rowerek 70 minut :D no i jutro plan o 6 na basen :mrgreen:
pozdrawiam i miłego wieczorku życzę :)
Wersja do druku
hihi nie grozi mi to że mnie nikt nie dogoni nawet jak popracuję nad swoją kondycją :)
a już dziś zaliczony rowerek 70 minut :D no i jutro plan o 6 na basen :mrgreen:
pozdrawiam i miłego wieczorku życzę :)
no no widze, że z Ciebie ostry sportsmen...ja troche olałam sport, odechciało mi się jakoś ostatnio a wiem, ze to może być przyczyną wolniejszego spadku wagi, a w końcu by się przydało juz ujżeć z przodu siódemke!:)
w każdym bądź razie życze pododzenia:) i wytrwałości
żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce :/
witam witam
oczywiście nie byłam dziś na basenie :/
ćwiczyć mi się też nie chce ale zaraz chyba jakiś rower trzeba odbębnić :/
no i dieta lekko na bakier były ciasta :/ i wogóle nadal za mało warzyw i owoców praktycznie zero :?
szlak by to trafił
i na dodatek nic mi się nie chce głowa mnie boli
kurde żebym miała taki zapał jak na początku :<
a więc helenka widzisz sama jaki ze mnie sportsmenik smętny ;)
:D Bywaja takie dni. W diecie nie cały czas jest z górki. Przeczekaj to, tylko się nie uwsteczniaj. A jak wróci werwa, to popędzisz do przodu z wielkim zapałem i kilogramy zgubisz po drodze :D
witam.
yyyy jesi właśnie boję się że się uwsteczniam :/
no i dziś już niewiele mi pozostało do zjedzenia :/
ale dam radę bo kto ma dać jak nie ja:D
na poczatku tez cwiczylam, za to optem jakos lenia sie dostaje....teraz obecuje sobie ze od nowego tygodnia ciagle:)
eh ja sobie teraz powtarzam że OD JUTRA więcej warzyw i nic słodkiego ale jakoś mi ciężko teraz straszanie
no top owtarzanie sobie "od jutra" mysle ze kazda z nas tutaj na tym forum mam problem z tym...ale ja np jak zaczelam widzec ze wszystko jest luzniejsze a jak juz mi wpracy powiedzieli ze wygladam duzo szczuplej to hehh to motywuje bardzo:) wstyd byloby mi teraz przytyc heheh, tylko jeszcze te cwiczenia "od jutra" bo skore bede miala jak worek po tym odchudzaniu:(
witam wieczorowo
może już od jutra będę zdawała relacje z żarełka ;)
ale już dziś jakoś lepiej humor miałam lepszy i chyba wiatru w żagle nabrałam ;)
wysmarałam się pod prysznicem jakimś mazidłem oliwa z oliwek + cukier + kawa rozpuszczalna + trochę imbiru + cynamon myślę że nie szkodliwe ;) skóra fajna :)
helenka fajnie że wdeptujesz do mnie :D
co do moich workow to juz mam niezle i to jeszcze przed jakims konkretnym odchudzaniem ................boje sie tego co bedzie pozniej
cholerka cos dzieje mi sie z klawiatura szlak.-.....
Witaj Sylwka!!!
Święta Zmartwychwstania Pańskiego niech będą dla nas czasem powstania ze śmierci obżarstwa, czasem świadomych wyborów- przede wszystkim pożywienia które nam ma służy do życia.