No właśnie. Liebe dobrze napisała, a Ty przecież o tym wiesz.
Zastanów się, na czym Ci zależy. Bo każdy kolejny dzień bez diety, to też każdy kolejny dzień z nadwagą. I tak dzień za dniem mija Ci życie. Nie pozwól, żeby jedzenie było Twoim katem, to Ty nad nim panujesz, nie odwrotnie.
Mocno trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że sobie poradzisz.
Pozdrawiam, C.
Zakładki