Ja sie właśnie do kupy zbieram a tak mi się nie chce...Wolałabym w domu a nie na zimnym dworze (to ma być maj?!)
Ja sie właśnie do kupy zbieram a tak mi się nie chce...Wolałabym w domu a nie na zimnym dworze (to ma być maj?!)
i jak spotkanie?
udane? :>
głowa nie boli ?
A było 119 kg ...
glowa nie boli... nie miala w sumie po czym,niewiele wypilysmy kalorycznie to wydaje mi sie ,ze zamknelam sie w ok1650. nie chcialo mi sie liczyc dokladnie
Ale... moje dwie najlepsiejsze psiapsiole,co sie znamy 7 lat.... nie zauwazyly ,ze schudlam i bylo (i w sumie jest nadal) mi bardzo przykro i na tej podstawie mi troche siadl humor.
a jedna z nich to mnie zabija i dobija jeszcze haslem(na mtv,ktore lecialo w tle byla reklama Wasy),ze ma na srudiach kolezanke,ktora odchudza sie od pol roku i je zamiast chleba te Wasy i jak ona moze sie tym najadac. druga zapytala:a wiadac po tej kol. za schudla? i oczywiscie odpowiedz ,ze widac. '
A PO MNIE TO NIE? (DO CHOLERY??!!??!!)
jest mi przykro i juz ani slowo o moim wygladzie nie padlo,procz pytania o zapuszczanie wlosow. nawet nie padlo:" Ty to chyba schudlas,prawda?" NIC.ZERO .
eh. ja wiem ,ze nie powinnam sie tym tak przejmowac,ale jednak sie przejmuje.
gdy powiedzialam to mamie to stwierdzila,ze chyba sa slepe obie. tym bardziej ,ze ost widzialysmy sie jakies 1,5-2 mies temu, wiec przeciez jak sie kogos rzadziej widzi to skoki wagi sa widoczne.
nie poprawilo mi humoru nawet to,ze kupilam sobie nowe butki na fitness.choc prawde mowiac...humor nie jest zly...ale mnie kuje i bodzie to ,ze nic nie powiedzialy i ciagle o tym mysle..
No to faktycznie......nie umiały się zachować. One naprawdę nie wiedzą, że Ty się odchudzasz ??? Przecież zrzuciłaś już ponad 20kg !!! Ślepy by zauważył !!! Nie wiem co o tym myśleć Może nie reagują, żeby Cię jeszcze zmobilizować (że niby nie widać ) , ale to głupie jest, więc pewnie nie.
Przykro mi, że zadały Ci ból swoim zachowaniem <głaszcze po główce>
A może one są podobnej postury i nie chudną, i ten brak reakcji to z zazdrości, że Tobie tak dobrze idzie ???
Nie martw się Kochana. Jeszcze im gałki na wierzch wyjdą. Jeśli naprawdę nie zauważają, to nastąpi taki moment, że przejrzą na oczy i wtedy zapytają "kiedy Ty to zgubiłaś ??? Przecież niedawno Cię widziałyśmy !!! " A Ty im wtedy wszystko opowiesz. I o tym, że Ci było przykro też.
Dziwne te koleżanki
Przecież te ponad 20 kg które zrzuciłaś to widać
Ale ja z moimi koleżankami mam podobnie ANI JEDNA z koleżanek z bliskiego otoczenia nie powiedziała mi że schudłam. Dlaczego to nie wiem heh
Ale to nieistotne.
Wiele innych osób mi miłych słów mówi. A jak ktoś nie chce czegoś dostrzec to trudno
Głowa do góry Kloniku!
A było 119 kg ...
Szczerze? Nie wiem co powiedziec ci na pocieszenie...może po prostu maja jak ja?
Gdy tutaj widzę "przed i po" to ok, widzę, ale w realnym zyciu...chyba ktoś by musiał ze 50kg w jakaś stronę...u mnie dziewczyny co chwile tracą i nabieraja kilku kg i nigdy tego nie widzę, ale słysze jak gadają "schudłaś, przytyłaś" ( do mnie juz piały o schudnięciu po pierwszych 4kg...ciekawe jak to zauważyły przy tej wadze ). Ostatnio jedna z nich sporo przytyła, podobno prawie 10kg (dodam, że jest Twojego wzrostu i była szczupła, więc teoretycznie powinno to być widać)...jedyne co ja zauważyłam, to że cycki jej urosły, bo miała wydekoltowana bluzkę a zawsze narzekała na małe Może one tez tak mają?
Głowa do góry, nie na ich zauważaniu świat się kończy...ważne że Ty widzisz i inni
Przykre to kiedy osoby na których nam zależy i na których opiniach nam zależy nie zauważają zmian.. W moim przypadku jest to 8 kg i póki co różnicę widzi tylko moje Kochanie, które widuje mnie codziennie i bądź co bądź chyba najmniej powinien zauważać.. Nie smutaj się już więcej tylko walcz dalej i niech im będzie głupio jak w końcu zauważą różnicę
Adriaaa wiesz koleżanki to takie zazdrościwe bestieeee.... u mnie to są hity: czy schudłas.. a jak mówisz ,że tak to dopiero zaczynają piąc..
a 1wszymi osobaki , które zauważyły utraty kg byli kumple.. na nich można zawsze liczyć.. bo baby to wredoty!!
ps. przepraszam ze nie odpisałam nic o piątkowe spotkanie ale nie było mnie na forum.. a i tak tarminarz mam napięty na maxaaa.. buuu a tak chciałąm się z Tobą szczuplaku spotkać ;(
witam swiatecznie
humorek lepsiejszy,ale i tak mnie w boczek kluje kwestia przyjaciolek..ale wiecie kto mi humor poprawil? Klonik taaak mi sie japa usmiecha dzieki niej
wczoraj nalazilam sie z mama,ze hoho albo wiecej.bylysmy w Silesii(i wrocilysmy do domu o 21:50!) chcialam kupic sobie marynarke/zakiet do chodzenia na teraz,bo w tym co mam jest za goraco,a przeciez nie moge zabrac maminego( ktorym tu chodze) do KRK
i nie kupilam NIC,serio NIC.ani zakietu,ani bluzki ,ani NIC.w C&A przymierzalam 2 cudne sukienki(rozmiar 46)..w jednej sie zakochalam,ale niestety to nie jest milosc odwzajemniona.dlaczego?bo ma tyle marszczen wokol talii i nad tylkiem ,ze wygladam jakbym wazyla 100kg wiecej niz waze!! bluzki(przymierzalam 6) tez zle....sliczne odcinane pod biustem...ale maja tyle marszczen pod odcieciem..,ze wygladam beznajdziejnie!jest tam miejsce na brzuch,ktorego juz tyle nie mam eh.
wrocilysmy wymeczone i z nogami w d***. ale przynajmniej spalilysmy mnostwo kcal przez to chodzenie wiec sa jakies plusy.
dzisiaj idziemy wieczorem na imieniny do dziadka,ale postaram sie nie jesc duzo poza tym beda tam te ciotki,ktore w Wielkanoc pytaly czy schudlam bo nie jem chleba chyba nie musze dodawac ,ze zamierzam wygladac super,prawda?
no wlasnie zadna z nich slepa nie jest ,wiec to pewnie dlatego nie zauwazylyPrzecież zrzuciłaś już ponad 20kg !!! Ślepy by zauważył !!!
no wlasnie nie sa takiej postury jak ja. zadna z nich nie wazy wiecej niz 72kg.A może one są podobnej postury i nie chudną, i ten brak reakcji to z zazdrości, że Tobie tak dobrze idzie ??
w sumie ja tez nie wiem co o tym myslec.moja mama stwierdzila ,ze powinnam im wyslac sms o tresci:"zauwazylyscie ze schudlam?". ale ja uwazam to za zly pomysl.nie zamierzam sie "domagac" i "wymagac" pochwal i zainteresowania.jesli ktos sam zauwazy to jest to mile i motywujace itp
moze one nie zwracaja uwagi na moj wyglad? chyba powinnam przestac sie zadreczac ta sprawa i chudnac spokojnie dalej.
dziekuje Wam za wsparcie i mile slowa dajecie mi sile do dalszej walki
liebe,jeszcze nie raz bedzie okazja do spotkan
Lumpki kloniku zaatakuj, ja już ze sklepów zrezygnowałam ... jak zobaczyłam ceny i ich stosunek do jakości materiału
Dziwna jestem może, ale ja muszę mieć dobry materiał heh
Mam nadzieję, że imieniny u Dziadka udane
A było 119 kg ...
Zakładki