Czesc potworniczko
mówisz, że nerwowa się zrobiłaś. Nie przejmuj się to minie. Ja tak na początku dietki miałam - warczałam na wszystkich, a chłop wiadomo, jak pod ręką jest to mu się dostaje. Jak się mój żołądek (i mózg chyba) przyzwyczaił do innego jedzenia i mniejszego (chyba uczucie lekkiego głodu wcześniej było mi obce) to wróciłam do normy. A jak polecą kilogramy w dół to nabierzesz pozytywnej energii.
Poza tym to może być też przesilenie wiosenne czy jakoś tak, pogoda wariuje i my baby też hehe
Trzymaj się dzielnie