-
Syzyfowe prace.... czyli ciagle walczę od nowa
Witam od pewnego czasu czytam to forum i bardzo mi zaimponowały dziewczyny którym udało sie schudnąć. Ja całe życie walczę z moją stale rosnącą wagą i niestety z marnym skutkiem. W zeszłym roku gdy moja waga wzrosła do 128 kg przy wzroście 171 cm postanowiłam zasięgnąć rady specjalisty. Cały rok chodziłam co 2 tygodnie do lekarza i niestety raz było -2 a po chwili już +1. Dzięki tym wahaniom straciłam 18 kg. Niestety straciłam przy tym jeszcze więcej pieniędzy wiec kiedy przez 2 miesiące waga ani drgnęła a nawet poszła w górę postanowiłam zrezygnować z wizyt. I niestety od tego czasu wróciło 8 kg. Ale nie poddaje sie chociaż już nie marzę o 68 kg tylko podchodzę realnie i chce dojść do wagi 88kg. Dlatego proszę Was moje kochane wesprzyjcie mnie by tym razem mi sie udało, bo przecież w grupie raźniej. Pierwszy krok to ustalenie sobie jadłospisu i wzorując sie na wskazówkach dietetyczki postanowiłam tak rozplanowac swoja dietę:
Rano 7:30
-Szklanka soku pomarańczowego (ale kupnego czyli słodzonego)
- 5 kromek chleba chrupkiego Wasa posmarowane serkiem białym z szczypiorkiem
II Sniadanie 10:00
- Jogurt
-3 kromki chleba chrupkiego
Obiad 13:00
- serek grani - ok 200 kacl
- 5 kromek chleba chrupkiego
- szklnka soku pomarańczowego
Podwieczorek 16:00
- 1 banan
Kolacja
-sok pomarańczowy
-3 kromki chleba chrupkiego posmarowanego serkiem z szczypiorkiem
-
Witaj !
Napisz o sobie więcej. Ile masz lat? Jaki tryb życia prowadzisz? Czy znajdujesz czas na ruch i aktywność fizyczną?
16 kromek chleba ??????????????? I nic ciepłego ????????? Bardzo uboga i mało rozmaita ta twoja dieta - jak dla mnie oczywiście, ale może Tobie pasuje. Polecałabym jednak coś na ciepło, choć raz dziennie.
Jeśli twój lekarz polecił Ci taką dietę i odwiedzałaś go co 2 tygodnie, i płaciłaś za każdą wizytę, to się nie dziwię, że Ci niewiele pomógł. Widać, że on pracuje tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
Zostań z nami. My Ci pomożemy.
-
-
Jesi i Kasikowa maja racje .. powinnas jadac cos cieplego.na diecie polegajacej na jedzeniu Wasy dlugo nie wytrzymasz,bo bedziesz glodna.
jesli nie masz duzo czasu na stanie przy garach to polecam mrozonki wielowarzywne (np firmy:hotrex) ,maja od 23-ok 63kcal w 100g,a sa bardzo smaczne ja robie sobie taka mieszanke (tzn wrzucam do teflonowego garka,wlewam troszke wody i samo sie robi pod przykrywka) z kurza piersia lub ryba i mimo niewielkiej kalorycznosci jestem najedzona.
pamietaj o warzywach-to bardzo wazne.surowki i salatki sa nie tylko zdrowe ale i wspomagaja w dietkowaniu.
i koniecznie zwieksz ilosc plynow.co najmniej do 1,5l wody niegazowanej dziennie.woda poprawia pozbyc sie z organizmu toksyn i oczywiscie oszukuje glod
pamietaj ,ze banany sa dosc kaloryczne
no i oczywiscie obowiazkowo ruch.na poczatek moga to byc spacery ,basen,pilates itp nic forsownego poniewaz trzeba uwazac na stawy
zycze powodzenia w dietkowaniu,jestem pewna ze uzyskasz na forum wiele wsparcia i dobrych rad TRZYMAM KCIUKI
-
Dziękuje za tak liczne odwiedziny i rady. Zacznę wprowadzać je w życie szczególnie te o gorącym posiłku. Zaczynam coraz bardziej wątpić w ta moja dietetyczkę Ona zaakceptowała tą moją dietę ( ułożyłam ja sobie sama wg jej zaleceń co do składników i mojego stylu życia, a głównie chodziło mi o to aby była prosta i beż zbędnego gotowania ) . A wiecie co było dla mnie najśmieszniejsze???? To że moja dietetyczka powiedziała abym "nie ćwiczyła bo to wzmaga głód i wtedy łatwiej zjeść coś ponad program, a ponad to, ćwiczenia zamieniają tłuszcz w mięśnie i masa pozostaje trochę głupie nie??? Od samego początku uważałam że to niemądre nooo ale przecież specjalista ma zawsze racje
A teraz coś o sobie jutro kończę 29 lat i jest to mój ostatni rok z 2 z przodu kiedy to mogę jeszcze powiedzieć że mam dwadzieścia parę lat ale obiecałam sobie że 30 rozpocznę w nowym wcieleniu - szczuplejszej Justyny!!!
-
Witam nową koleżankę i od razu mówię,że będę tu zaglądać . Ja niestety zaprzepaściłam swoje małe sukcesy i w tej chwili wracam do walki na nowo. Pozdrawiam gorąco!
-
Witam witam Balbinko cieszę sie że mnie odwiedziłaś. Ja też zaczynam walczyć z YOYO i mam nadzieję że tym razem do mnie nie wróci będziemy sie razem wspierać
-
czesc Justynko i ja zagladam zeby wesprzec dziwna ta twoja dietetyczka... z takim podejsciem pewnie sama ma kilka kg do zrzutu. mam wrazenie ze ona Ci zaakceptowala ta diete zebys jak najdluzej kase wydawala a nie kutecznie schudła. boze co za ludzie na tym swiecie zamiast 2 was dorzuc ogorek i pomidorek rzodkiewki czy cos. na obiad szybka zupa: woda ok 0,5 litra dowolne warzywa np mrozone sa super + kostka rosolowa + kawalek kurczaka/ryby gotujesz i masz pozywny pełnowartosciowy (jak ryzu dodasz np) posilek
a najlepiej :zmien dietetyka i zostan z Nami
-
Niestety Justynko przybyło mi 10 kg. Jest to tylko i wyłącznie wynik mojej bezmyslności. Mam jednak nadzieję, że po raz ostatni byłam aż tak głupia . Juz nigdy nie powiem,że zaczynam od jutra. To mnie zgubiło. Na razie postanowiłam,że odłożę słodycze. Później będę dodawać kolejne pozycje , a inne zastępować zdrowszymi.
Wiem ,że potrwa to dłużej ,ale nie nastawiam się na szybkie efekty - to już przerabiałam.
-
Cześć Lisia widzę ze super schudłaś ja nawet nie pamiętam abym kiedykolwiek tyle ważyła co ty teraz Dziękuję bardzo za rady. Zaraz po pracy jadę na zakupy i kupuję warzywa mrożonki i zacznę sobie gotować
Balbinko wiem jak to jest gdy kg wracają człowiek odchudza sie miesiącami a te zdradzieckie kg wracają po kilku dniach. ja nie wiem jak to jest możliwe bo podobno aby zrzucić 1 kg należy pozbyć sie 7000 kcal a aby wróciły naprawdę nie trzeba zbyt wiele i nim sie człowiek zorientuje to już je ma z powrotem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki