-
Oj, oj. No jasne, nie załamuj się. A ja Cię rozumiem, bo jak mam dużo nauki to też ćwiczenia odkładam na później i mało dobrego z tego wychodzi :S Ale damy radę! Uda nam się!
U mnie też padało
-
Dzięki za odwiedziny
Normalnie lżej mi się na sercu robi jak mnie ktos odwiedza
I musze się pochwalic że przebiegłam te 20 minut (z trudem ale zawsze) oczywiście nie na raz :P Na początek 5 minutek potem mała przerwa i rozciąganie potem 7 minut trochę dłuższa przerwa i znowu rozciąganie a potem cztery razy po 2 minuty z krótkimi przerwami. Ale się spociłam Jestem taka zadowolona z siebie że czuje się niczym młody Bóg :P I przemiana materii mi się poprawła i wogóle po tym bieganiu jakos nie chce mi się jeśc(przynajmniej na razie
-
Oj zawaliłam
Najadłam się na kolacje jak dzika świnia
A oto relacja z wieczornego obżarstwa:
2 miski zupy grzybowej oczywiście
otręby z mlekiem - szklanka
plaster szynki
2 kromki chleba z miodem(razowca fit)
garść rodzynek
Jestem beznadziejna
-
oj zaraz tam beznadziejna.. wpadki sie zdarzaja, byle nie zaczesto.. muszisz sie odzwyczaic od wieczornego obzarstwa. od dzis juz ladnei staraj sie dietkowac i bedzie wszystko ok buziaki :*
-
WITAM !! WITAM!!!
ŻYCZĘ POWODZENIA W BIEGACH!! LUDZIE KIEDY JA OSTATNI RAZ BIEBŁAM !!!
DWA SPRAWDZIANY JEDNEGO DNIA TO NIELEGALNE ! CHYBA, ŻE SAMI SIĘ NA TO ZGODZILIŚCIE
-
Miały być 2 sprawdziany, ale w praktyce wyszły 3 (bo o fizyce zapomniałam). No ale nie było az tak żle,a oto relacja z dzisiejszego dnia. Może robie żle ale weszłam na taką stronkę gdzie był link do strony gdzie był program który obliczył iz na diecie powinnam jesc 1725 kcal przy odchudzaniu i dzisiaj się do tego zastosowałam
śniadanie: szklanka otrębów z mlekiem
2 śniadanie(rozdzielam na dwa razy żeby jesć co 3 godziny)czyli 2 kanapki razowca z szynką i pomidorem
obiad;50g płatków vitella, jogobella light i 2 mandarynki
kolacja pierś z kurczaka, troszke makaronu, troche mrożonki warzywnej, a wszystko to w sosie z soku pomidorowego, jogurtu naturalnego i trójkącika serka topionego
nocny napad głodu czyli 1 duuże jabłko
1 godzina chodzenia a bieganie i brzuszki mam jeszcze przed sobą
-
Z moim obżarstwem jest najgorzej wtedy kiedy jak dzisiaj jestem 12 godzin poza domem.
Co prawda jestem ze 1,5 godzinki u babci ale u niej nie moge nic zjeśc bo strasznie tłusto gotuje. Więc musze sobie zrobic z rana prowiant na cały dzień A z rana mi się nie za bardzo chce, poza tym i tak wstaje o 6 żeby się wyrobić z iściem na piechote do szkoły a tak musiałabym wstać gdzieś o 5.30 ( bo z rana mam spowolnione ruchy). a wieczorem sobie jedzenia nie zrobie bo mój ulubiony dietetyczny razowiec ma to do siebie że jak postoi cało noc to na drugi dzień się rozpada. Więc przychodze do9 domu głodna i spragniona ciepłego posilku. Strasznie się rozpisałam ale musiałam się wyzalic
-
WIDZISZ BELLUŚ!!!!!!
BO CAŁA SZTUKA POLEGA NA WYPRZEDZENIU GŁODU,
WTAJEMNICZ BABCIĘ W TWOJE DIETKOWANIE TO NA PEWNO PRZYGOTUJE COŚ EKSTRA DLA WNUSI!!!!!
JA TEŻ TAK MAM ,ŻE JAK MOCNO ZGŁODNIEJĘ TO KICHAM DIETĘ I ŁAPIĘ COĆ CO POD RĘKĄ,DLATEGO WARTO SOBIE PLANOWAĆ POSIŁKI I WCZEŚNIEJ ZROBIĆ ,ABY NIC INNEGO NIE WPADŁO W PASZCZĘ ....
-
Moja babuszka jest kochana,ale... ma sklerozę niestety jak jej mówię po raz setny że w czasie postu nie jem słodyczy ,to ona co do niej przyjdzie kładzie mi przed nosem czekoladę A ja muszę ćwiczyć silną wolę przez 1,5 godziny. I jeszcze słysze od niej że nie mam z czego się pdchudzać
-
Ja dzisiaj bylam taka glodna w szkole, bo w pospiechu zapomnialam wziac ze soba sniadanie i tak mnie korcilo, zeby kupic cos slodkiego.... CukierkowySzatan szeptal mi na ucho, ze przeciez nic nie jadlam prawie i taka glodna clay dzien poza domem, jak mam funkcjonowac, itp, ale sie oparlam pokusie calkiem zdecydowanie. :P Pozniej w sklepie jakbylam z bratem tez - wracajac z basenu zjadl przy mnie cala tabliczke czekolady, ja sie ugielam przed kilkoma orzechami z czekolada, ale sie opanowalam i odrzucilam owoc pokusy.
Mialam za to problem z mama ktora najwyrazniej nie rozumie, ze jak sie odchudzam i mowie "nie bede tego jadla" to znaczy ze nie bede, a nei ze ma mi jedzenie zanosic do pokoju przez mlodsza siostre. Wiem, ze sie starala i chciala dobrze, ale cazasem trzeba wszystkim tlumaczyc konsekwentnie ze nie i koniec.
Podczas odchudzania to jak na zlosc wszyscy sie uwezma i laza za czlowiekiem z zarciem tudziez slodkosciami.
Eh, zycie. :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki