ja mam pomysl... FACET -tylko nei wiem czy on sie liczy jako"dietetyczne danie"
co do rodzicow przesylam im pozytywne wibracje wsparcie i milosc rodzinki bardzo wiele daje
noz sie w kieszeni otwiera ,bron laduje,lina wiaze ,przy czytaniu tych perelek z bloga. niestety dziewczyna jest na rowni pochylej w strone anoreksji.jak sama napisala "ana to przyjaciolka",co znaczy ze do niej dazy. sami rodzice nie pomoga,potrzebny psycholog lub psychiatra.to naprawde przykre,jak niektore dziewczyny sie niszcza,same krocza ku smierci glodowej. niestety na pytanie"gdzie rodzice?" jest prawdopodobna odp:" zarabiaja na zycie,zabiegani,na 2 etatach,nie maja czasu dla dzieci itp". tak niestety jest
osobiscie wole byc taka jak jestem z 97kg niz gdbym miala wazyc 46
Zakładki