Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 109

Wątek: Teraz już musi się udać!!!! Wielki powrót Westalki :)

  1. #61
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Po raz pierwszy od jakiegoś czasu samotnie spędziłam sobotę wieczór. Było mi smutno, samotno i w ogóle tragedia, a dziś rano zamiast poprawić mi humor to okazało się, że tydzień mąk i bólu i nie wiem czego nie przyniosło efektu, bo waga jak stała tak stoi.

    Może to dlatego, że mi się okres zbliża? Teraz w sumie na to wpadłam...ehhh...dobra, żadnych wymówek, że jak się odchudzam to i tak nie chudnę więc można pojeść...bo na samą myśl robi mi się niedobrze, i to nie dlatego, że nie chce, bo pewnie że bym zjadła, ale jak pomyśle, że jeszcze bardziej obrosne w tłuszcz i nigdy sobie faceta nie znajde robi mi się słabo.

    Czy ja popadam w obsesję?

  2. #62
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Dalej grzecznie się odchudzam a nawet zrobiłam sobie plan, ah jak ja uwielbiam planować. W każdym razie wg moich obliczeń podstawowego zapotrzebowania czyli kg*24 wychodzi, że potrzebuje 2328kcal. Z tego odjęłam 500kcal i wychodzi ok. 1800 kcal, i tyle jem. Jak zejde do 94kg (matko boska, mam nadzieje, że już tyle mam, a najlepiej jakbym w niedzielę się zważyła i zobaczyła 92kg ) to będe jadła 1750kcal a potem co 5kg o 100kcal mniej .


    Co do ćwiczeń - jestem jak wielka góra tłuszczu, więc nie mogę narazie szaleć z ćwiczeniami. Postanowiłam sobie, że narazie będe po prostu spacerować, a potem dojdą już jakieś ćwiczenia.

    Nie wiem czy wy też tak macie, ale ja podczas odchudzania (a przynajmniej na początku) ciągle przekonuje się o konieczności tegoż. Na początek w żadną bluzkę ze sklepu nie mogłam się zmieścić (i upokożenie kiedy babka powiedziała, że nie ma szans, żebym w jedną śliczną bluzeczkę weszła) no i w ogóle brzuch większy od piersi, zasapanie itd.

    No w sumie dobrze mi tak, trzeba było się tak obżerać?

  3. #63
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Kurde, nie mam czytelników, ale dobra.

    Zauważyłam, że nawet jeżeli chcę sobie odpuścić i pozwolić na grzeszek (nie słodycz, ale np jogurt albo bułkę) to potem mi ta ochota mija. Uświadamiam sobie, że w końcu nie jestem głodna tylko mam ochote coś zrobić z rękoma i ustami ( ) więc robie sobie kawkę czy herbatkę i jest w porządku. Kurde, mam nadzieję, że "tym razem, już na zawsze ".

    Jeżeli ktoś po cichu mnie śledzi i zastanawia się jak sprawy sercowe to powiem tylko, że trafiłam na tzw. emocjonalnego popaprańca, którego żal się pozbyć.

    Ehh...kobiety - doradźcie jak bezboleśnie pozbyć się takiego faceta?

  4. #64
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Westalka
    Uświadamiam sobie, że w końcu nie jestem głodna tylko mam ochote coś zrobić z rękoma i ustami ( )


    mam to samo, jak chcę podjadać, to podjadam, ale staram się nie obżerać, masz rację, taki jogurt czy kanapka nie zaszkodzi, a pomoże, i nie będzie napadu


    Ehh...kobiety - doradźcie jak bezboleśnie pozbyć się takiego faceta?
    nie wiem, trudne to jest, jak widzę
    ale ja znam sposób - znaleźć nowego. albo wypróbować coś nowego

  5. #65
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Masz masz czytelników, Westalko, przynajmniej jeszcze taka jedna AmmyLee się do Ciebie przyplątała i szybko nie odczepi

    Heh co do popaprańców to cóż - jak chcesz się pozbyć bez szkody, to najlepiej delikatnie udowadniać dzień w dzień że jednak nie jesteście sobie pisani :P

    Ja tam swojego małego wariata zaakceptowałam, pokochałam i na dodatek jest to na tyle podatny materiał , że udaje mi się go skutecznie formować i zmieniać I od pół roku jesteśmy szczęśliwą parką, ze swoimi wzlotami i upadkami :P


    Pozdrawiam, będę wpadać często, zapraszam również do siebie :P

  6. #66
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Witajcie!!

    Uff...chyba się uwolniłam z tego - teraz już mogę to nazwać po imieniu - toksycznego związku. Powiedziałam na spokojnie, że dla naszego dobra rozstańmy się w pokoju, bez krzyku, płaczu i szukania winnego. Facet się trochę zdziwił, że nie chce wyzywać jego od świń i drani, ale ja taka nie jestem, zresztą to by wcale mi nie pomogło, tylko bym się gorzej poczuła a jak jeszcze on by zaczął we mnie rzucać obelgami w stylu grubasie to już w ogóle...
    No nie wiem, wydaje mi się, że postąpiłam słusznie, chociaż czy na trwałe żeśmy się rozstali to pokaże weekend, kiedy będe sama i zdołowana ;/. Chyba, że zrobie sobie odstępstwo, zostawie 1tys. kcal na alkohol i pójde na disco? , zobaczymy.

    Dietę dalej trzymam, tylko boje się niedzielnego ważenia, a co jeśli nic nie schudłam? Co prawda moja mama, która nie kłamie mnie w tym temacie powiedziała, że brzuch mi zmalał, więc efekty są, ale wiadomo jakie my kobiety jesteśmy, chcemy mieć wiele dowodów na to, że schudłyśmy...

    Teraz czuje, że zaczynam faktycznie nowe życie. Z tamtym kolesiem popełniłam wiele błędów, po pierwsze za łatwa byłam (wiem jak to brzmi ;/ ) z drugiej strony potrzebowałam kogoś do przytulenia itd. Myślę, że do tej pory to było spróbowanie wszystkiego. Byłam ślepo zakochana, zostałam odrzucona, odrzuciłam i żyłam w toksycznym związku. Czas chyba na przerwę. Zajmę się sobą (dieta, dbanie o ciało i ducha - kupiłam wczoraj nową książkę na allegro :P) no i mam nadzieję, że czas zagoi rany. Teraz jestem mu wdzięczna za to, że nie kłamał mnie, że mnie kocha. Drugi raz poczuć się oszukana chyba by mnie dobiło.

    Xixa - dzięki za radę, znalezienie nowego wcale takie proste nie jest .

    Ammylee - w sumie to nie musiałam udowadniać, obydwoje żeśmy o tym wiedzieli, ale ja oczywiście na siłe chciałam zbudować związek bez podstaw. Tak naprawde pomogło mi głupie forum na onecie, gdzie dużo kobiet żyło lub dalej żyje w toksycznym związku i nawet są podobne przypadki do mojego. Przekonało mnie stwierdzenie, że jeżeli facet mówi, że nie kocha to znaczy, że na prawde nie kocha i nigdy nie pokocha. Czuje się trochę głupio, ale każdy ma prawo popełniać błędy. Ja, mam nadzieję, więcej już tego błędu nie popełnie.


  7. #67
    Poludnica Guest

    Domyślnie

    W weekend to najlepiej wyjdź dokądś- zabaw się, spotkaj z koleżanką czy coś. Tamten facet to już przeszłość. A swoją drogą to przydałby Ci się chomik (mam na zbyciu jednego.. Truflę)

  8. #68
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana, gratuluję mądrej decyzji. Łatwo na pewno nie było, też pewnie jeszcze chwile nie będzie. Ale głowa do góry i byle do przodu.
    Cieszę się, że z dietką wszystko w porządku. Ważenia się nie bój, na pewno będzie dobrze, nie ma innej możliwości!
    Pozdrawiam cieplutko!

  9. #69
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Najgorsze jest to, że mam poczucie, że jeżeli on będzie chciał wrócić mówiąc czułe słówka to ja znów dam się usidlić...ale znając go nie zrobi tego. Do tej pory mi nic takiego nie mówił to niby po co teraz?

    Chyba jednak nie pójde nigdzie jutro, bo w niedziele będę chciała jechać robić zdjęcia do pracy licencjackiej. Zobacze jeszcze, mam parę chętnych koleżanek na imprezę, ale sama nie wiem czy chcę...mam takie, chyba niezbyt zdrowe myśli, że poczekam aż schudne i wtedy wyrusze na podbój...

  10. #70
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Jeśli ma się jakiekolwiek wątpliwości lepoiej załatwiac to szybko , bo z czasem może być już za późno na rozstanie..... dobrze zrobiłaś, nie jedna roża w bukiecie ....


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

Strona 7 z 11 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •