Dzien mija aktywnieChociaz rano wcale sie na to nie zapowiadalo...
Rano nie wstalam na czas - mialam w planach przed poludniem silownie - wstalam, wylaczylam budzik i dalej poszlam lulu
Ale pozniej mimo zlego poczatku, zmobilizowalam sie i pojechalam na silownie... Pozniej juz bylo z gorki... Bieznia, orbitek i rower i zeszlo mi akies 2 godzinki na tym (i 1300 kcal...), pozniej jeszcze 15 minut w saunie i 45 minut plywania i gimnastyki w wodzie... Teraz jestem w domku i szykuje sie na spotkanie z moim Mezczyzna... chcialabym obejrzec w jakims pubie mecz zuzlowy - moja ukochana Stal gra z Zielona Gora na wyjezdzie... trzymam kciuki od samego rana- tym bardziej, ze obie druzyny sie nie lubia - takie nasze derby lubuskie
![]()
Zakładki