Witajcie kobietki!!

Strasznie mi glupio i jednoczesnie strasznie sie ciesze!! Wrocilam jako cora marnotrawna... Wlasciwie, to zajrzalam tylko zeby zobaczyc co u Was... Doszlam do mojej ukochanej Liebe i... i stwierdzilam, ze wroce na dobre a nie na chwile...

Co u mnie? raczej zle niz dobrze... celowo pisze raczej... bywalo czasem calkim fajnie a czasem maksymalnie do dupy,....jednak z przewaga tych pozytywnych chwilek, wiec....

1. waga poszla w gore, ale to bylo do przewidzenia - teraz jest 68 kg, ale jeszcze dojde do celu!!

2. mieszkam we wlasnym mieszkaniu!! Cale 28,5 m2, ale zawsze wlasne Dlatego tez uwazam, ze uda mi sie wrocic do dobrych czasow i pokonac to male jojko... sama bede decydowac o jedzeniu, zakupach posilkach i trybie zycia

3. zycie uczuciowe bardzo sie pozmienialo... JA BEZ PRZERWY KOCHAM MOJEGO BYLEGO FACETA!!! KOCHAM LUKASZA I NIE MOGE PRZESTAC... dlatego tez wszystkie zwiazki w jakie wchodze szybko sie koncza- nie umiem sie zakochac i serce mam dalej przy Lukaszu... A co dziwniejsze - ostatnio on tez okazuje mi swoje zainteresowanie i jestesmy w kontakcie... a ja rekami i nogami staram sie niczego nie popsuc... paranoja...

4. dalej pracuje w zolto- niebieskim sklepie dla majsterkowiczow i dalej rozwijam swoja droge awansu....

5. niebawem zostane ciocia - moj brat i jego dziewczyna zaliczyli niespodziewanke ale ogolnie rodzinka jest zadowolona



Teraz dajcie mi troszke czasu na nadrobienie przerw w waszych watkach... Obiecuje,ze niebawem znow sie odezwe

Dziekuje, ze sie o mnie troszczycie!!
Jestescie nieziemskie !!

Buziaki dla wszyskich!!