-
:wink: to jutro będzie brązowialo!!!! nie mogę pojąc jak to jest mieć trudność z dobiciem do tysiąca???? my grud=baski przeciez kochamy jedzonko!!! aż normalnie Ci zazdroszczę
-
Hm. Nie wiem czy to dobry pomysł aż 600kcal dostarczać sobie tylko tym piciem z proszku. Sądzisz, że on jest aż tak skuteczny? Pisałaś, że ważyłaś się ostatnio kontrolnie i dużego spadku nie ma. Lepiej by było chyba, gdybyś sobie jakimś konkretnym jedzonkiem te dodatkowe 300kcal szamała, a nie proszkiem.. No ale ja tam nie wiem, tak sobie tylko dumam.
A skóra zbrązowieje na pewno . Mam tylko nadzieję, że przy opalaniu się grzecznie smarujesz wysokim filtrem!
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Jejkuu Ty dziecko jedz a nie głoduj się!potem przejdziesz na troszke zwyklejsze papu i organizm szoku dostanie!
dobijaj do tysiaka bo tysiak to minimum z minimum! nie jakieś widzimisie ani Ci nie zazdrościmy bo jak masz proszek jesc to wogóle głoduj..sory za bezwzględność- ale odchudzac trzeba się z głową bo to zmiana stylu zycia a nie chwilowe niejedzenie!
ps. skórka zbrązowieje będzie łądna tak z tydzien a potem zejdzie bo spalona
pozdrawiam!
-
...WPADAM Z REWIZYTKĄ... I MAM TAKIE PYTANKO....JAK TEN PROSZEK SIĘ NAZYWA????
POZDRAWIAM
-
Tylko ze ten proszek jest dobry. Bo po nim sie głodu nie czuje przez następne 4 godziny. A co to tysiaka to będę sie starać żeby dochodzić do niego. Nie no skora aż tak spalona nie jest. Mam nadzieje ze zbrązowieje i zostanie. Powiem wam ze ręce mi już zbrązowiały teraz jeszcze dekolt i nogi... Wczoraj było 1000 kcal dzisiaj tez powinno tyle być. Jak narazie śniadanie: proszek
Aha proszek sie nazywa almased...
-
Hej dziewczynki i co u was słychać?
Mam pytanko. Czy któraś z was ma rowerek w domu?? Chciałam zapytać czy to dobra inwestycja bo sie zastanawiam czy sobie nie kupić. Jakoś samej mi sie nie chce w teren wyjeżdżać wiec wolałabym rowerek w domku.
Mam wakacje a większość dnia i tak spędzam w domu. Wiec wolałabym np telewizje oglądać i jednocześnie spalać kalorie.
Zaraz idę robić brzuszki. wieczorkiem tez je zrobię... Może przyniesie to jakieś efekty w końcu.
-
Hej hej
Ja mam rower stacjonarny od prawie dwóch lat i uważam, że się opłaca. Dobrze robi za wieszak na ciuchy . A poważnie, no to rzeczywiście jest to wygodne - ja jeżdżę i oglądam sobie jakiś film na laptopie, czas szybko mija.
Z drugiej strony - kupiłam niedawno zwykły, bo ten, który dawniej miałam, zjadła rdza. I jednak stwierdzam, że miło też jest wyjść z domu i sobie pojeździć na takim prawdziwym, pooglądać okolicę, posłuchać jak ptaszki rano świergoczą . No i mam wrażenie, że na tym zwykłym jednak bardziej się męczę - czyli i więcej spalam - bo jednak tu górka, tam górka i tak się człowiek mocno wysila, a na stacjonarnym to jak po prostej betonowej drodze . No i ja teraz na tym zwykłym rowerze się bardzo opalam (chcąc nie chcąc, po prostu jadę a słonko przy okazji poświeci coś na mnie), to coś dla Ciebie!
Niemniej, jeśli wolisz stacjonarny, to też polecam, bo fajnie mieć.
No i kiedyś mi powiedziano (jak daaawno temu chadzałam na siłkę), że najbardziej skuteczny na rowerku jest trening interwałowy - tzn przez 3 minuty większy opór, przez 3 minuty mniejszy i tak na zmianę. Nie zawsze mi się tak chce, ale jak sobie przypominam, to tak robię.
Dobijaj grzecznie minimum do tysiąca!
Buziaki, C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
a kuku gdzie jesteś???? czyżby urlop???????
-
a może zdecyduj sie zamiast rowerka na zakup orbitreka???? gdzie znikłaś??
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki