-
Bardzo fajnie jest czuć się inaczej, w sensie pozytywnym, oczywiście
Pozdrawiam ! Ucz się ucz
-
Masakra z ta chemia. uczę sie od godziny 17.45 i dopiero teraz skończyłam.tzn. chemii sie uczę od godziny 10 ale przyjaciółka mi tłumaczyła od 17.45 Dobrze ze moja przyjaciółka umie chemie bo przynajmniej mnie nauczy. Wszystko mi wytłumaczyła i rozumiem teraz o co chodzi. Na dzisiaj koniec nauki. Jutro jeszcze cały dzień nad tym posiedzę. Zaraz zabieram sie za brzuszki. Planuje ich 100 pól brzuszków i 30 całych brzuszków + ćwiczenia na uda. Na kolacje zjadłam 2 marchewki. Wypiłam herbatę z cytryną + 1,5 łyżeczki cukru. Ale herbatę pije raz na jakiś czas więc pozwoliłam sobie na cukier. No i to by było na tyle. Jutro obiad planuje taki sam jak dzisiaj tylko jutro wypije jeszcze jogurt. Ogólnie dzień męczący tą nauką. Ale jak zdam to będę leniuchować. A raczej jak zdam to będę ćwiczyć rano i wieczór. Buziaczki
-
Biedna tyMusisz ciagle kuc , kuc i kucAle dobrze ze juz wiekszosc za tobaTrzymam kciuki za warzenieNapewno bedzie kg mniej
-
No biedna biedna jestem. No ale jeszcze dwa dni nauki i zobaczymy co sie stanie. Dzisiaj mam dobry humor... hi hi... będę obiad gotować...rybę w sosie koperkowym w piekarniku. wiec dużo kalorii to raczej to mieć nie będzie. raczej sie w 300 zmieszczę. wczorajsze ćwiczenia wykonane!!!Wczoraj wypiłam jeszcze 1l wody. Pojadę dzisiaj na zakupy to kupie wszystko hurtowo. He he
Śniadanie: proszek
Obiad: ryba w sosie koperkowym
Deser: jogurt +2 marchewki
Buziaczki
-
Śmieszko, dlaczego Ty właściwie pijesz ten proszek ? Czy on Ci coś daje ??? Czy jesteś po nim nasycona ?? Czy jest smaczny??? Czy nie fajniejsze jest dietetyczne śniadanie ?? Dużo go jeszcze masz i czy przez całą dietę planujesz go spożywać ??? I jak on się nazywa?? Gdzie go kupiłaś i po co ? Pytam z ciekawości , bo intryguje mnie to codzienne przez Ciebie spożywanie jakiegoś proszku bez nazwy Im więcej tajemniczości, tym bardziej jestem ciekawa. Wiem, że pisałaś o nim na początku, ale też bez szczegółów, a ja lubię wszystko wiedzieć
Ładnie trzymasz dietę. Na pewno waga Ci się odwdzięczy
i ładnie się uczysz, na pewno nauczyciel to doceni
Za to wszystko trzymam kciuki i pozdrawiam
-
hejka
co do tej chemii - nie taki diabeł straszny...
jeszcze chwila i będziesz wakacjować
Pozdrawiam
-
Jesi Piję ponieważ ma on właściwości odchudzające. Daje i to dużo jestem po nim nasycona. dzięki niemu kiedyś schudłam no ale ze przestałam patrzeć co jem to przytyłam z powrotem. Na początku nie mogłam tego pić a teraz piję to jak zwykłą wodę.problem z tym że ja nigdy śniadań nie mogę jeść bo jest mi niedobrze rano wolę to pić. Proszek będę mieć jeszcze przez jakieś 2 miesiące może dłużej.nazywa sie Almased(chyba nie chce mi sie iść do kuchni). kupiłam go przez internet ale stosowany był przez koleżanki z pracy mojej ciotki .Nawet jak przestaniesz to pić do nie ma efektu jojo ale trzeba o siebie dbać. Ja o siebie nie dbałam no i skończyłam tak jak skończyłam. Moja mama tez pila ten Almased i bardzo dużo schudła. Ale tak jak mówiłam brak motywacji z mojej strony. A teraz bardzo mi zależy na tym i nie dopuszczę żeby coś takiego sie powtórzyło.
Tak bardzo sie boje tej chemii. Nie chce mieć komisa wiem ze sama jestem temu winna ale nie jestem osoba która lubi takie przedmioty. nie radze sobie z takimi przedmiotami. Bardzo chciałabym zdać. NIe chodzi mi o to ze cale wakacje będę miała zepsute przez komisa ale ot o ze ja wiem i czuje ze sobie nie poradzę na takim "egzaminie". Bardzo sie boje. Jutro cały dosłownie cały dzień na nauce spędzam. Wieczorkiem wpadnę tutaj dla relaksu...ale tak na chwile dosłownie.
wierzę że mi się uda. Musi.Pierwszy raz w życiu będę miała coś takiego. Zawsze miałam spokój z ocenami a w tym semestrze nie wiem co sie stało.
Buziaki i dobranoc.
-
w takim razie trzymam kciuki. Nie załamuj się... wszystko da się zrobić...
ja walczę z fizyką ^^
buziaki
-
Hej hej
Nooo, tylko się tu nie załamuj. To tylko głupia chemia, nie powód od razu do rozpaczy - każdemu zdarza się gorszy okres, bywa. Zdasz, zapomnisz o sprawie i będziesz sobie ze spokojnym łebkiem ćwiczyła ładnie codziennie i schudniesz przez wakacje tak, że w nowym roku nikt Cię nie pozna . TaK!
Na moje oko kalorii nadal trochę za mało, ale mam nadzieję, że dążysz do tego, by limit był wyrobiony . A ta ryba w sosie koperkowym brzmi super, może jakiś przepis?
Trzymam mocno kciuki za naukę i jej wyniki, a Ty bądź dzielna!
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Grunt, by nie wpadać w panikę.
co będzie to będzie. ( a ja sądzę, iż będzie dobrze )
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki