Wrocilam z roweru... 4 godziny jazdy ale tylek mi chyba dzisiaj odpadnie. Za to 2 lody zjedzone eh.... i dieta tak nieszczegolnie a jutro jade na grilla i powinno byc dobrze. nie lubie kielbas i jak cos zjem to bardzo malo, i obiadu w domu nie zdaze zjesc.. za to zaopatrze sie w owoce, co powinno byc dobrym wstepem do dalszego dietkowania
witam glamcat no to bedziemy sie scigac. potrzebuje jakiejs dobrej motywacji do odchudzania, bo na razie kiepsko mi idzie, a z tym (motywacja) to u mnie ciezko bee wpadac na kontrole do ciebie..
dolina lotosu uwielbiam daktyle poblem w tym ze jak uz dorwe paczke z daktylami to znika w 3 minuty..i jeszcze sobie wmawiam ze to zdrowe wiec moge zjesc 1000 kcal w daktylach ale rzeczywiscie juz czekolady potem nie jem. chyba najlepiej kupic sobie tylko 5 daktyli w sklepie zeby wiecej nie zjesc
Marcia dieta jak wyzej... tak sobie ale lepiej niz wczoraj i przedwczoraj, wiec robie postepy
tagotta gratuluje sukcesu... kolejnego o juz tyle osiagnelas, ze to na pewno nie pierwszy raz jak dalas rade oprzec sie pokusie
gloor dzieki wsparcie zawsze sie przyda a ja tobie kibicuje juz od dawna ta pocichu, jak jeszcze nie pisalam na forum juz od czasu jak pisalas w starym watku.. hihi
pozdrawiam wszystkich
Zakładki