-
Hej hej
Jak idzie dietkowanie?
Pozdrawiam! :*
-
Kuba -tytuł może i niezły ale przyznaj szczerze że naciągany
Dzasta -moje dietkowanie dzisiaj to jedno wielkie AŁAAA! po 2 dniach pracy każdy po 10 godzin i wczorajszym ponad 2 godzinnym maratonie rowerkowym dzisiaj cały dzień przespałam i przejadłam .
Bo ja cholera cały czas badam swoja reakcje, te ponad 2 godziny ruchu były eksperymentalnie-czy tak sie da.Ok, jeszcze się nie da. Przynajmniej po 10 godzinach w robocie.
Z obowiązków tylko wyszorowałam się szorstko pod prysznicem i nasmarowałam oliwką
I chyba tylko dlatego że mi tak miło jak jest tak gładko :P
uciekam spać, jutro będę już grzeczna
-
Naciągany, nie naciągany...brzmi zajebiaszczo
-
Hej, hej.
Będę zaglądać i trzymać kciuki. Wiele już osiągnęłaś, więc wierze, że dasz, rade
pozdrawiam słonecznie .
-
dziś na pewno będzie wszystko według planu
-
antares dzisiaj bez wyskoków będzie, obiecuje
pospałam do 10 ,pojechałam z mam na zakupy i o 12 zjadłam śniadanie w postaci bułki z ziarnem posmarowanej twarożkiem , jestem już po czerwonej herbatce i lenie się na potęge :P
z racji tego, że jutro znów do pracy muszę dzisiaj troche nad sobą popracować-znaczy wyregulować moje mega brwi, pomalować paznokcie- niestety, charakter pracy wymaga abym jako tako wyglądała
to nie tak że ja o siebie dbać nie lubię ale kurcze nie lubię wiedzieć że muszę :P
na obiad-kalafior zcięty na działce-zero w nim chemii-pycha !
na kolacje -activia wiśniowa ,90 min na rowerku i wcześnie do łózia
plany poczynionie teraz tylko "konsekwencjo, wróć!"
a swoją drogą... źle sie czuje po wczorajszym dniu-ale lody były, białe pieczywo było, ciacha były , gołąbki sztuk dwie .. brzmi strasznie co ?
-
Widze ze ci baaardzo ladnie idzie dietkowanie Oby tak dalej! Pozdrawiam
-
nic mi nie idzie ładnie
nawet nie chce mi się komentowac ostatnich dwóch dni, jedna wielka masakra
Kiedy jestem w pracy , jakoś łatwiej jest mi sie trzymać-zabieram ze sobą prowiant na cały dzień, dokładnie to co powinnam jeść i zjadam. A w domu ciągle coś na mnie patrzy, ciągle bym podjadała. Wczoraj o 22 naszła mnie taka ochota na loda, dobrze że koło zamrażalki plątał sie Tata i wstyd mi było przy nim wyciągnąć.
O 22 mieć ochote na loda.
Mój mózg chyba pojechał na urlop.
Na jutro planuje głodówke oczyszczającą -otręby +zielona herbata . Jednodniową , tak żeby pobudzić jelita i dać odpocząc żołądkowi.
Pytanie czy wytrwam.
Czekam na @. To przez hormony mii odbija.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki