o wiadomo nie obzrec sie jak prosiaczek tylko zjesc na co ma sie ochoteale rozsadnie, ja zrobie ciasto metrowiec boskie jest
grunt to zeby sie chcialo potem wyjsc na chocby spacer i cos sie spali
Walczymy dalej kochane![]()
o wiadomo nie obzrec sie jak prosiaczek tylko zjesc na co ma sie ochoteale rozsadnie, ja zrobie ciasto metrowiec boskie jest
grunt to zeby sie chcialo potem wyjsc na chocby spacer i cos sie spali
Walczymy dalej kochane![]()
Katrin nie gratuluj... przez wlasna glupote i problemy ze zdrowiem zrobilo sie jojo i wszytkie kilogramy wrocily
Teraz podejmuje walke na nowo. Znowu zaczynajac od poczatku.
Ja zamiast majozneu uzywalam jogurtu naturalnego lub greckiego. Z duza iloscia przypraw.![]()
ale masz juz nauczke, wiesz czeo nie powinnas robic, nie poddawac sie i nawet jedna mala wpadka nie moze wpowodowac lainy lenistwa i obazarstwa tak przynajmniej bylo u mnie jak raz sie potknelam to zawsze rezygnowalam
Ciezko mi zaczac drugi raz..
Nie wiem skad to wynika.
Niby wiem a mimo wszystko sie obzeram![]()
Witajcie dziewczyny!
Tak, zdecydowanie najgorzej jest zacząć, ale musimy dać radę i koniec!!!!
Dobrze, że święta się kończą. W moim domu co chwila goście, każdy coś dodatkowo przywozi, a to sałatkę, a to ciasto, a to babeczki, mazurki....ehhh. Moje odchudzone dania zostały gdzieś przysypane innymi przywiezionymi.Ważyłam się i na szczęście nie przytyłam tylko waga stoi a to już sukces, bo wiem ile potrafię pochłonąć. Do tego dzisiaj na pewno będzie dietkowo, bo od tych pyszności dostałam rozstroju żołądka :P Za dwie godziny znowu przyjeżdżają znajomi, ale już im mówiłam, że idziemy na długi spacer. Weszłam na chwilę na facebooka a tam jeden biega, drugi wrzucił zdjęcia z lata i nawet o tym nie wiedzą, ale bardzo mnie tym zmobilizowali.
Póki co życzę Wam kochane dużo odpoczynku jeszcze dzisiaj i nie przejmowania się problemami i wagą. A jutro wracamy do walki ze zdwojoną siłą!!!
Ach te pokusy...... Dzisiaj przyjechali goście- Francuzi, będą do końca tygodnia. Niestety boję się tych kilku dni. Uwielbiam jak przyjeżdżają, ale zawsze staramy im się pokazać nasze staropolskie jedzenie. Dlatego wiem, że będą królowały golonki, bigosy, kiełbasy w różnej postaci i oczywiście wina, oliwki, winogrona i całe deski różnorodnych serów, które uwielbiam i dlatego przywożą je w konkretnych ilościach. Na szczęście to są bardzo aktywni ludzie a my mieszkamy w samym sercu pięknych lasów i jezior, dlatego mam nadzieję, że zrekompensuję te pyszności choć trochę ruchem. Oj boję się boję... nie chciałabym znowu zaczynać od początku!
malinkaa1 na szczęście dzisiaj już dietkowoOdważyłam się też zważyć i waga nie podskoczyła, ani nie spadła- w zaistniałej sytuacji uważam to za sukces. A jak Ty dajesz radę?
Miłego dnia!
Ostatnio edytowane przez katrinanadiecie ; 02-04-2016 o 20:03
Zakładki