-
Odp: Once again, czyli znowu brnę do celu...
Masakra. Nie wiem gdzie szukać wsparcia. Tutaj zawsze można było się wygadać i był jakiś zwrot, a teraz cisza. Czy już nikomu nie potrzeba anonimowości i wszyscy się przerzucili na facebooka czy instagrama? Pokłóciłam się z mężem i chce mi się wyć. Nie mam do kogo się zwrócić. Przyjaciółka mieszka 300 kilometrów dalej, a tutaj nikogo nie znam. Jestem introwertyczką i nie wiem jak się zawiera znajomości. Potrzebuję wymieniać z kimś myśli, bo mam wrażenie, że niedługo całkowicie się w sobie zamknę. Cały dzień mogę tylko odezwać się do dzieci i zwyczajnie mi smutno. To etap bezradności. Nie widzę pozytywnych wydarzeń na horyzoncie, wszystko jest dla mnie mdłe i nijakie.
Ćwiczyć mi się nie chce, bo i po co? W domu mają to w d., mi wszystko jedno, a tutaj też nikt nie ochrzani. Gdzie szukać mobilizacji? Owszem, gdzieś głęboko w sobie ją mam, ale nie da się zawsze być w pozytywnym nastroju. Zwłaszcza na diecie 
Do kitu.

Tutaj męczę się ze sobą

-
Odp: Once again, czyli znowu brnę do celu...
Nie przejmuj się, ja dziś chwaląc się mężowi, że przechodzę na dietę usłyszałam tylko "znowu?" i parsknięcie śmiechem. Moja mobilizacja jest bliska zeru, ale kiedyś wreszcie trzeba zacząć i ruszyć dupę
Jeśli chcesz, to będę tu codziennie zaglądać
Jedz by żyć, nie żyj by jeść...
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki