Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 18 z 18

Wątek: Wisienka sie kurczy:)

  1. #11
    Justynka:) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej :P
    wisienka84 masz rację jeśli 1 dzień okaże się do zniesienia, to potem jest juz tylko z górki. Wiem to z własnego doświadczenia :P u mnie wszystko w normie. 1000kcal nie zostal przekroczony
    malinnna19 no nie mow głupstw napewno go nie przestraszyłaś, poprostu nie mógl przełama bariery nieśmiałosci. Mam nadzieję że nastepnym razem się zrehabilituje i podejdzie aby na żywca pogadać. Widzę że jestes bardzo pogodna i fajna dziewczyna więc wielu może byc twoich.
    pozdrawiam i trzymam za nas kciuki napewno sie uda
    do zobaczenia

    Justyna :P

  2. #12
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    wisienka84 to trwało około 3 lat (chyba, bo jakiś nie mogę sobie dokładnie uzmysłowić początku w kalendarzu ), zn wtedy zaczęłam, ale były też upadki, i myśle że można to było szybciej zrobić, gdybym na początku dołożyła ruch, a ja niestety dopiero od jakiegoś czasu postawiłam na ruch na równi z dietą.

    1200 kcal to jest BARDZO PRZYZWOITY wynik, tak trzymaj

    pozdrawiam serdecznie

  3. #13
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie Heló!!

    Wisienko chyba mamy podobne rozsterki i problemy, sama nie tak jeszcze dawno zakładalam na tym forum, i w tym samym dziale nowy temat.... (http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0)

    Od tego czasu nie zmieniło sie w moim życiu zbyt wiele ... Co prawda w końcu zaczęłam diete, sporo ćwicze, ale psychika nadal jakaś smutna i zdołowana... Chce w końcu gdzieś iść, na jakąś impreze, do centrum handlowego...gdziekolwiek.
    Mam dość krycia sie w domu, chce mieć przyjaciół.
    Che kupić sobie nowy, ładny ciuszek.
    Mam nadzieje że mi sie w końcu uda. Poprostu nie moze być inaczej. Staram sie jak moge i próbuje nie przejmować sie głupimi doczepkami mojej rodziny i śmiechami że sie odchudzam...
    To takie dziwne, jak jestem gruba to family nie omieszka tego nie skomentować i mówia- "Kasiu, Ty chyba znowu przytyłaś! Opanuj sie!!"
    A z koleji jak juz zaczne to mówia "odchudzasz sie?? no zobaczymy czy coś Ci wyjdzie z tego <głupi śmiech> oby nie bylo tak jak poprzednim razem <głupi śmiech>
    Aż odechciewa sie odchudzać dalej...
    Dlatego tym razem nikomu nie mówie o tym że zaczęłam walczyć...Na razie to moja wielka słodka tajemnica, o której wiedzą tylko ludzie z forum...
    Nie wiem jak długo uda mi sie kryć z tym, ale oby jak najdłuzej

    Powodzenia kochani!!! 3mam za Was kciuki!!

  4. #14
    Robal83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny!!!i chłopaki oczywiście też...
    Trzymajcie się gorąco!!! Kiedyś dzięki wsparciu grupy z Grubasów udało mi się schudnąć nie mało! Ale niestety to bylo ze 3 lata temu i z 10 kg temu Dziś mój czwarty dzień diety i na razie się trzymam jakoś,ale jak zawsze gdy zaczynam odchudzanie zaczynam też regularnie tu zaglądać. Oczywiście także na gadu-gadu,ale dziś niestety nie działa przynajmniej u mnie.Trzymam mocno kciuki za wszystkich odchudzających bo wiem jaki to wysiłek i ciągła walka z samym sobą.
    POZDRAWIAM I POWODZENIA!!!!

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    Hejka laseczki
    No i wczoraj gadałłam z tym chłopakiem wiecie on powiedział ze inaczej wygladam na zywo niz na zdjeiu a jak chciałam cos od niego wyciagnac to powiedział ze nie chce sie bawic w godzine szczerosci a pozniej zaczał mnie wnerwiac zaczał właczac mu sie aspekt sexualny:P jakby tylko o to mu chodziło ale dosyc o nim:P
    Kurde musze sie wam przyznac zjadłam loda ale znajac siebie jakbym dzis go nie zjadła to bym jutro to zrobiła wiec i tak pojde dzis biegac porobie brzuszki i bedzie ok:P

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Wczoraj bylo niezaciekawie bo wyszlo okolo 1400kcal ale dzisiaj sie dzielnie trzymam, mam nadzieje ze bedzie cos okolo 1200kcal. Jestem trzeci dzien bez slodyczy i jak narazie to mnie nie ciagnie oby tak dalej

    Katharinkaa bardzo dobrze Cie rozumiem, mi tez rodzina dogaduje ze jestem gruba a jak juz wezme sie za dietke to tylko smieje sie i pyta ile tym razem wytrzymam, bo pewnie znow tylko pare dni i sie rzuce na jedzenie. Wcale mi to nie pomaga ale wiesz rodzina sie wkoncu przyzwyczaji gdy zobaczy ze naprawde Ci zalezy to przestanie dogadywac, moze nawet ciut pomoze Ale ja tez nie mowie nikomu ze sie odchudzam, bo po co, przeciez robie to dla siebie,a nie dla innych. Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj sie
    Robalku wspracie grupy duzo daje, wiec nic dziwnego ze regularnie zaczelas zagladac, zycze powodzenie w dalszej walce
    Malina na jakiegos dziwnego typa trafilas wsumie lod to nie przestepstwo o ile to byl ten z gatunku najmniej kalorycznych, ale co ja mowe a fee lodziki

    Dziewczynki walczymy dalej i nam sie uda
    Pozdrawiam

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie laseczki
    I wiecie jak zarbiscie mi sie wczoraj biegało pobiegłam na inne osiedle tak sie fajnie biegało naprawde a jaka zmeczona i spocona i anwet sie odwazyłam biegac w krotkich spodenkach i faceci z aut sie gapili ale nie wiem czy to z ładnych nog czy oblesnych:P
    A dzis byłam na siłowni cwiczyłam 2 godzinki pozniej poszłam na kapielisko poopalałam sie troche namoczyłam sie w wodzie i popływałam i na kapku zjadłam tylko pare brzoskwinek takich malutkich i sliweczki


    A co do rodziny to moja juz zaakceptowała fakt mojego boju z kg, a jak mama kupuje słodycze to moj brat nie musi mnie pytac nawet czy moze wziasc np mojego batona poprostu on juz wie ze i tak ja go nie tkne
    A co do tego chłopaka mam go głeboko gdzies terza przyjechał przystojny sasiead z niemiec ale i tak tez mu sie nie spodobam
    znalazłam niezły cytacik:
    W KAZDYM FACECIE JEST CH..A 2/3

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    Jeju jak mnie dawno nie bylo
    Musze sie pochwalic ze dietke jako tako trzymalam, raz bylo lepiej raz gorzej ale w efekcie waga pokazuje 78,5
    Zaczelam chodzic na aerobik, na poczatku bylo ciezko ale coraz lepiej mi sie cwiczy i co najwazniejsze spodobalo mi sie
    Postaram sie czesciej wpadac

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •