Wątek: 36 kilo do zgubienia...

Myyka!!
Pojawiasz się i znikasz
Kasjjopeja!!
To mi się podoba!!
Ale co do tych kar to może lepiej zastosować jakieś ciężkie ćwiczenia fizyczne a nie zakaz używania kompa

Daje sobie radę. Dziś jest 5-ty dzień . Pogodziłam gotowanie dla rodziny z swoją dietą. I to już jest maly sukces. Liczę klorie i w dzień nie chdzę głodna. Troszkę gorzej jest wieczorem , ale chyba się do tego przyzwyczaje.
Pozdrawiam Anna

Anna!!
Dasz sobie radę i wieczorami
Na pewno teraz po tych 5-ciu dniach juz jest ci łatwiej bo żołądek się zmniejszył

UWAGA WAŻNE

NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU, TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE GO WYMAGA DŁUGIEGO CZASU. CZAS I TAK PŁYNIE.

Hhhhhhhhmmmmmmmmm
Gdzie jesteście?

tutaj


pozdrawiam! i oczywiście życze powodzonka!

Bawimy się w chowanego?
hahahahahaha

a kuku

hehe

teraz to chyba na prawdę wezme sie w obroty, bo musze napisac prace mgr i zajmie mi to troche czasu w bibliotece, a jak wiadomo ,bedzie to z dala od ludówki a co za tym idzie , mniej jedzenia)

zaczynamy odchudzanie

Uważaj jednak ,żebyś nie siedziała tak całkiem na głodniaka, bo jak wrócisz do domu głodna "jak chart" to tylko pustki w lodówce mogą cię uratować.