Wątek: 36 kilo do zgubienia...

Witajcie ja też walczę o siebie... niestety nie pierwszy raz... były już sukcesy i potem porażki w postaci jo-jo ... teraz postanowiłam zmienić strategię, po prostu nie stosuję żadnej diety tylko MŻ (mniej żryj) i ruch różnego rodzaju... staram się codziennie coś robić: jeżdżę na rowerze,ćwiczę albo tańczę... Pozdrawiam i życzę nam sukcesu

Kasjopejja!
Myślę że nie przytyjesz po tym weekendzie.
To że jadłaś ciut więcej to tylko pomoże ci przyśpieszyć przemianę materii co w konsekwencji spowoduje że dalej będziesz chudła
No i najważniejsze że oparłaś się tej czekoladzie
Bike!!
Witaj
Masz dobre nastawienie do diety a to już połowa sukcesu.
Ja też zmieniłam moje nastawienie do diety.
Kiedyś wchodziłam codziennie na wagę z nadzieją że jest kg mniej - to było chore.
Teraz wiem że skoro przytycie zajęło mi całe życie to dużo czasu musze poświęcić na pozbycie się zbędnych kg
Teraz podchodzę do tego wszystkiego bardziej na luzie i jak na razie się udaje

Witam wszystkich serdecznie!

Ja też chciałabym dopisać się do Waszego klubu Muszę zrzucić duuuuuuuużo sadła!
Mam 160 cm i ważę 103 kg. Taki mały słoniczek.
Próbuję się zabrać za jakąś dietkę, ale opornie mi to idzie Niestety.

Mam pytanie do Wenus1981. Jesteś z Mińska Mazowieckiego. Ja można powiedzieć też.
Czy może odchudzasz się jakoś grupowo??? A może jakaś siłownia w Mińsku lub basen???

Pozdrawiam Wszystich i życzę wielu sukcesów! Nie tylko w odchudzaniu

Giant!!
Jejku!
Jak miło mi się zrobiło jak przeczytałam że jesteś z Mińska!!!
bo tu nikogo innego nie ma z naszej małej mieściny
Odchudzam się jak najbardziej grupowa z Forum i ludźmi tutaj "mieszkającymi"
Co do basenu i siłowni to nie chodzę nigdzie z 2 przyczyn:
- wstydzę się
- nie mam z kim (a wiadomo że z kimś zawsze raźnej :P )
Wiem doskonale jak to jest próbować bez skutku zacząć dietkę
To jest naprawdę ciężkie
ale da się to zrobić!
Ja już kiedyś chudłam z 94 kg do 78 kg.
Potem odpuściłam sobie i efekt jest taki że moja waga znowu pokazuje
90 kg
Właśnie dzisiaj jestem 4 dzień na diecie 1000 kcal.
Znowu się odchudzam (nie wiem który już raz z kolei) ale tym razem naprawdę się nastawiłam na dietę i myślę że jak mnie to pozytywnie myślenie nie opuści to w końcu mi się uda
Madziu!
Powiedz mi cos więcej o sobie
Ja mam na imię Ewa. Mam 22 lata.
mam 172 cm wzrostu (z czego jestem dumna )
i ważę 90 kg (z tym już gorzej )
Studiuje Prawo w Warszawie i mieszkam konkretnie w Stojadłach :P
Pozdrawiam cię serdecznie

Hej Hej...6 kilosów od września...dzisiaj kupiłam płaszcz mniejszy o rozmiar tzn teraz mam 46...cieszy mnie to

HEJKA !!!

TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI !!!!

Mały sukces mam już za sobą ,9 kg. w sześć tygodni.Jestem zadowolona ,ale nie spoczne na laurach .Czego i Wam, Słoneczka z całego serduszka życzę.

Pozdrawiam.
Trzymajcie sie cieplutko i................................................. ...diety.

Wenus! Tzn. Ewcia!!! Nawet nie wiesz jak ja się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam, że jesteś z Mińska!

Chciałaś coś o mnie wiedzieć. Nie ma sprawy.
Mam na imię Magda, mam 26 lat. Od 3 lat jestem bezdzietną mężatką
Zaocznie studiuję teleinformatykę, no i oczywiście pracuję - w firmie teleinformatycznej
Generalnie to nie mieszkam już w Mińsku, ale często przyjeżdżam do rodziców. Obecnie pomieszkuję w Cegłowie.

Co do moich gabarytów, to tragedia! Jestem małą kulką - 160 cm/103 kg
Zbieram się, żeby przejść na dietkę, ale jakoś opornie mi to wychodzi. Kiedyś schudłam 10 kg i to był dla mnie sukces. Przed ślubem ważyłam 88 kg, to było dużo a co dopiero teraz? Tak sobie myślę, że z kimś kto ma taki sam problem jest raźniej? Bo niestety męża mam raczej szczupłego

Całuski!

Wszystkie forumowiczki trzymajcie się dzielnie!!!

moje perełki, ale wam dobrze, ja mieszkam w miescie, gdzie sa 2 basene z ktorych zaden nie jest czynny( jeden rmontuja a drugi jest tylko dla wojakow(

ale musze sie sprezyc i zaczac chodic na cwiczenia, ale tu jest inny problem, brak kasy

ale moze sprobuje pocwiczyc w domu, w co szczerze watpie

Chwila moment!
Madzia!
To ty jesteś Giant czy Kidman?!
Bo już się pogubiłam
To jak będziesz w Mińsku to musimy się koniecznie spotkać :P
Pewnie że razem zawsze raźniej
Bo kto cię tak dobrze zrozumie jak osoba która przeżywa to samo co ty!
Jesteś pierwsza osobą z Mińska którą spotkałam tu na forum!
Opieprzak!!
Ja tez jak schudłam niedawno 14 kg zaczęłam wchodzić w ubrania o rozmiar mniejsze.
Ale wtedy byłam szczęśliwa
Po prostu promieniałam ze szczęścia! :P
Teraz niestety znowu przytyłam i co prawda dalej wchodzę w te o rozmiar mniejsze rzeczy ale trudno mi się dopiąć a jak już to zrobię to strasznie mi ciasno
Dlatego właśnie znowu biorę się za siebie!
MAYYKA!!
Gratuluję!
9 kg w 6 tygodni!
Piękny wynik.
A na jakiej dietce jesteś?
Niezawodne 1000 kcal czy może cos innego?
Może też coś ćwiczysz?
Kasjopejja!!
Ale my z Magdą mamy to samu u siebie w Mińsku!
Mam tylko 1 basen wojskowy.
Co prawda można na niego chodzić osobom cywilnym ale po 1-sze ja się wstydzę bo logiczne że jak jest tylko 1 basen na całą mieścinę to przychodzi tam wiele osób i to same chuderlaki!
A po 2-gie do najczystszych to on nie należy!
Co do ćwiczeń to mówiąc szczerzę zraziłam się do aerobiku u mnie w Mińsku. Chodziłam przez miesiąc 2 razy w tygodniu na godzinę i musze przyznać że bardziej zmęczona byłam po 30 minutach ćwiczeń w domu niż po godzinie ćwiczeń na aerobiku
Madzia!
A może razem wybierzemy się na jakiś aerobik albo gdzieś?
Co ty na to?
Bo samej mi się nie chce a w grupie to zawsze raźniej :P

HEJKA !!!

Już odpowiadam.

W pierwszym tygodniu walki z kilosami,jechałam na dietce kapuścianej.Nie trzymałam się jej ściśle.Jak miałam ochotę na plasterek szyneczki, to jadłam.Jak był dzień tylko owocowy to chyba na przekur sobie,jadłam również warzywa itp.W sposób zgubiłam pierwsze 4 kg. Kolejne tygodnie to dietka Ż.P. Czyli "żreć połowę".W ten sposób gubie po kilogramie każdego tygodnia.Niestety nie ćwicze.Jestem wwiiiiieeeeeeeeellkim LENIEM.


Trzymajcie się cieplutko i .................................diety.
Pa................................................ .............................................