Ja takze mam ten problem. Z tym, ze u mnie jest jeszcze gorzej- moje wszystkie mysli w pracy, na uczelni ( wieczorowo),w kinie obracaja sie wokol jedzenia. Ogladam np. film w kinie z przyjaciolmi a moje mysli kraza kolo tego, ze jak wroce do domu to bedzie czekal na mnie obiad. I mimo, ze jest pozno, ze wiem ze powinnam zjesc cos lekkiego zjadam zupe i 2 danie a potem mam fatalne samopoczucie i chce mi sie plakac. Wpadlam w jakies bledne kolo i juz nie wiem co moge zrobic zeby sie z niego wyrwac. Zastrzelic sie???