Bardzo dziekuje ide wklejac.
Bardzo dziekuje ide wklejac.
Witaj Magdary
Ja odchudzam się od 6 lat (historię już parę razy powtarzałam, ale jest na moim poście - no bo mam tylko jeden). Ostatnio już nie chudłam wcale, mimo racjonalnej diety i dużej dawki ruchu
Załamałam się
Dopiero dzięki namowie jednej z forumowiczek - Modki - wybrałam się do endokrynologa. Wyobraź sobie, że nawet jak się leczyłam w centrum otyłości, to nie zrobili m iżadnych testów
Oczywiście zaleciła mi dietę 1200 kaliorii bezcukrową, ruch, gimnastykę i masaże
Po wywiadzie i obejrzeniu ciała lekarka (jedna z lepszych w moim mieście) jest na 90% pewna, że to hormony. Teraz tesy i USG.
Ty jako już przebadana powiedz co oznaczają te Twoje zaburzenia hormonalne i jak to będziesz leczyć
Pozdrawiam Cie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ewa ja mam problemy z insulina. Moja trzustka wydziela jej za duzo. Rano mialam badany cukier na czczo i insuline wlasnie i wyniki byly takie ze cukier w dolnej normie a insulina w gornej. Potem po 2 godzinach od sniadania mialam znow badany cukier i okazalo sie ze cukier troszke podrosl ale nie miescil sie w dolnej normie dla tego badania.
w dodatku ze zwyklego badania lipidogramu z krwi wyszlo ze normy dla LDL i trojglicerydow sa przekroczone 4 krotnie.
a insulina i tluszcze chodza parami i jedno ma wplyw na drugie.
Z hormonami tarczycy wszystko jest w porzadku. cala reszta hormonow plciowych rowniez. Moze troche za duzo testosteronu mam ale proszki na jego zbicie przyprawialy mnie o bol glowy wiec przecierpie te pare wloskow wiecej.
a od dziecka usiluja mnie leczyc dietami zamiast zbadac wszystko. Lekarze tez patrza na swoj wycinek i nikt nie patrzyl na mnie kompleksowo a ja sie meczylam.
teraz z tym koniec
Magdo,
to jest straszne, że człowiek się faktycznie katuje i przeżywa strasznie swoją otyłość, a okazuje się - że tak faktycznie to jego trudy na nic
Cieszę się, że poznałam już prawdę - no jeszcze nie całą :P, ale jednak.
Wiem, że przed nami ciężka walka - lekarka mnie uprzedziła, że otyłość hormonalną leczy się niesamowicie długo.
No ale głowa do góry
Jeszcze przyjdzie czas, że będziemy szczupłe laski :P
Powodzenia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a wiecie jakie bylo pytanie mojego lekarza?
czy ma pani wrazenie, ze tyje pani od samego myslenia o jedzeniu??
TAK dokladnie tak wlasnie jest. czasami nie jem nic ponadto co poprzedniego dnia a tyje!. no i moja samoocena jest ponizej dna ale z tym wlaczymy od roku z moja psychoterapeutka. I jest juz na tyle dobrze ze odwazylam sie zmienic prace i dzis wlasnie ide ustalac w nowej wszystkie sprawy.
No i wychodze za maz w wieku 34 lat. Po raz pierwszy. I bede sie starac o dziecko a zeby to zrobic to musze schudnac bezwzglednie.
Magdary - życzę Ci wszystkiego najlepszego w gubieniu kilogramów. Będę Cię dopingować. Zobaczysz uda się na pewno.
Ja sama odchudzam się od połowy lutego i jakoś na razie mi idzie. A co najważniejsze z każdym kilogramem zgubionym jestem szczęśliwszym człowiekiem.
Będę trzymała za Ciebie kciuki, aby z powodzeniem udało Ci się zgubić te 65 kilosków. Mi jeszcze zostało 41. Ale damy radę.
POZDRAWIAM
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
gosik nikt tak nie zrozumie grubaska jak druga grubaska.
Nawet Ci ktorzy maja tylko 10kg nie sa w stanie zrozumiec kogoso kto ma wiecej niz 20kg do zgubienia.
ciesze sie ze jestescie ze mna D
aktualizacja danych
mam 33 lata, 172 cm i na dzien dzisiejszy waze 134,9kg
mam cywilnego meza we wrzesniu bierzemy koscielny i bedzie wesele wiec musze wygladac o numer mniej niz wieloryb.
od tygodnia wiem mniej wiecej co mi jest wiec na razie dopoki nie pojde do endokrynologa z mojej diety wylecialy wszystkie tluscze zwierzece, slodycze, smietany, tluste mleko, tluste mieso itp itd staram sie jesc wiecej warzyw ale tesknie za moimi ulubionymi jajkami.
biore raz dziennie proszki na zbicie cholesterolu.
z narzeczonym raz w tygodniu chodzimy na kurs tanca wiec sie wiecej ruszam.
on tez jest puszytsy wiec jest mi o tyle latwiej ze jak gotuje dla siebie to on tez to je
mam pusta lodowke (prawie), zanim wyjde na miasto staram sie cos zjesc zeby nie kusily mnie ciastka, drozdzowki i inne takie. staram sie duzo pic. zaczelam pic czerwona herbate cytrynowa..
uff co by tu jeszcze ?
Magda zobaczysz damy radę
Co do badań u mnie był moment ,że myslałam iż to przez hormony badania były w normie a ja tyłam. Teraz wiem ,że tylko szukałam usprawiedliwienia i jak widać wszystko jest mozliwe.
Ewa, Magdaa pod kierunkiem lekarzy napewno Wam się uda ( dobrze ,że wiecie co Wam dolega)
Magdary, wszystkie sprawy hormonalne utrudniaja chudniecie, ale prawda jest taka, ze trzymajac zdrowa diete, - nie wiem - 1200 kcal, 1000 kcal - nie ma sily, zeby nie schudnac. Wrazenie z tycia od myslenia o jedzeniu jest fajna iluzja, nie mowie tego zlosliwie, bo sama mialam z tym problem - mnie sie wydawalo, ze jem bardzo malo (wtedy, kiedy wazylam "normalne 88 kg), Ale jadlam: drozdzowki, frytki, pizze, ciastka, czekoladki, ptasie mleczko. Moglam nie jesc normalnego obiadu, ale wpieprzalam slodycze. U Ciebie w jednym wpisie tez zobaczylam, ze juz po podjeciu decyzji o chudnieciu nie moglas sie powstrzymac od ciasta. PORADA ? dopusc "psychicznie" ze od czasu do czasu pozwolisz sobie na niewielka slodycz, w ramach limitu kalorycznego. Najsmieszniejsza rzecz, jaka mozna robic, to mowic "jestem na diecie 1000 kcal, ale oprocz tego podjadam czekolade". To nie jest teoria, cos takiego uslyszalam od kobiety, ktora dziwila sie ze mimo diety nie chudnie
Powodzenia
Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
Dukam dalej, do skutku!
Zakładki