-
Hi Moomin, a gdzie Ty się podziewasz? Wpadnij do nas na troszkę.
-
Hi Moomin, to znowu ja, smutno tu bez Ciebie.
-
Witaj moominku!
Gdzie się podziewasz, czyżby cię dopadła antyforumowa aura, a może jesteś na jakiś wakacjach?
Pozdrawiam
-
Jestem, dalej się odchudzam, co ważniejsze dalej chudnę
Niestety, mam bardzo mało wolnego czasu, nie mogę sobie pozwolić nawet na dłuższe zajrzenie na forum, a co dopiero na dokładniejsze czytanie i odpisywanie. Sytuacja uspokoi się prawdopodobnie w październiku, wtedy będę mogła nadrobić zaległości i zapewne stanę się najbardziej aktywną forumką wszechczasów 
Byłam u lekarza wcześniej niż planowałam, waga domowa wskazała 91.4, zaś lekarska o kilogram mniej. Bardzo mnie to ucieszyło, zwłaszcza że lekarka zachwycona była moim tempem chudnięcia, co rzekomo ma świadczyć o dobrym kierunku leczenia, ale w suwaczku wpiszę wartość z mojej elektrycznej wagi, ponieważ na niej będę się przecież kontrolować i wpisywać zmiany co dwa tygodnie - nie chcę czekać półtora miesiąca między kolejnymi wizytami u endo.
Zmieniłam suwaczek. Po pierwsze na plażowy, żeby jeszcze poczuć wakacyjny poszum morskich fal, po drugie na z tickerfactory, żebym mogła się cieszyć każdym zrzuconym dekagramem 
Nie udaje mi się pilnować proporcji BWT tak, jak planowałam. Brakuje mi czasu na siedzienie, zastanawianie się nad dietą, liczenie, dlatego przez najbliższy miesiąć skupię się nadal na limicie kalorycznym (1200), choć jednocześnie będę starała się jeść więcej sera, chudych ryb i drobiu, a mniej węglowodanów - pieczywa, makaronów, ryżu i owoców. Podwyższenie limitu kalorii przyspieszyło mi przemianę materii, mam nadzieję, że podobny efekt odniosę dzięki zwiększeniu udziału białka w diecie, zaś od października dorzucę ćwiczenia, prawdopodobnie znowu dodam kalorie i będę trzymała kciuki, żeby na sylwestra na wadze pojawiła się upragniona siódemka
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, powodzenia w gubieniu kilogramów
-
Hi Moominek, wielkie gratulacje!!!
-
moominus ja ciebie tez pozdrawiam.....zostawiasz mnie z BTW...
coz...( zartowalam). ja brne dalej...
ile to juz trzy tygodnie...hmmm... a nawet jak nie mam menu na dzien nastepny to mniej wiecej sie mieszcze w limicie i na bialko i na tluszcze...na wegle jeszcze niestety nie....ale jem juz tylko dobre wegle.... wiec chyba nie ma tragedii... choc do satysfakcjonujacego mnie poziomu jeszcze daleko.... nie cierpie "jesc" z kartki.. to wlasnie sprawia mi najwieksza trudnosc...wiec... musze "umiec" mniej wiecej na pamiec..a tabelki na etykietach nie sa juz tak " magiczne" i "nieprzydatne"jak kiedys...
gratuluje wyniku... to dowod ze nie wszystko co lekarz powie musi sie sprawdzic " dobre leczenie"..phi tez mi text ...ile ciebie osobiscie to "dobre leczenie" kosztowalo pracy i staran.... tylko ty wiesz.. no i my.. wszystkie ktore same staramy sie "uleczyc" nasze jedzenie i styl zycia...
bede wyczekiwac twoich postow... bo mi ich brak....ale jak zaganiana to i zaganiana...
pazdziernik juz niedlugo... ale do czytania bedziesz miala eposy juz prawie...watki mkna jak szalone
duza buzka...i pogroz tam swojemu facetowi zeby cie pilnowal ( zebys ZA bardzo zalatana nie byla)
buziol
-
Witaj Moomin!
Przybiegłam przywitać się po urlopie 
Widzę że ślicznie chudniesz pomimo czarnowidzenie Twojej lekarki i BARDZO DOBRZE!
Trzymaj tak dalej 
A ja bedę Cię gonić bo nadal widzę Twoje plecy, choć już coraz bliżej 
Pozdrawiam
-
moominus ...zagladam ...bo pamietam....
//buziol
-
Hi Moomin, czekamy na Ciebie.
-
Hej Moominku 
ja też czekam i baaaaaaaardzo mi Ciebie brakuje
i Twoich wpisów tu i na forum..
bo bardzo lubię je czytać
rozumiem jednak brak czasu i zaczekam do października!!
gratuluję spadku wagi!!
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki