Jestem pod ogromnym wrażeniem ... jejejejeje
Gratuluję ... aż nie wiem co teraz napisać...
Jak Ty to wszystko osiągnęłaś????
też tak kceee![]()
Jestem pod ogromnym wrażeniem ... jejejejeje
Gratuluję ... aż nie wiem co teraz napisać...
Jak Ty to wszystko osiągnęłaś????
też tak kceee![]()
Hehe, one chyba z tą dekonspiracją i tak nie załapałyDziewczyny, coś czytanie ze zrozumieniem szwankuje
![]()
Zanim przejdę do "dekonspiracji fazy II - jawnej", słówko wyjaśnienia dla forumowiczek, żebym nie wyszła na świnkę, co to udostępnia informacje, które mają być tajne...
Wiem, że jedynym powodem, dla którego Moomin nigdy tu nie napisała swojego imienia jest to, że nikt nie zapytał. Wiem, że swoje imię lubi i nie ma nic przeciwko ujawnieniu go na forum.
A więc: dekonspiracja Faza II:
No co jest, Dziewczyny??? Sylwia miała imieniny i nikt poza mną nie złożył jej życzeń??? Proszę szybciutko ze spóźnionymi życzonkami wpadać!!!
U mnie też wagowy zastój i poza porą miesiąca winię za to podobny czynnik, jak Ty - lenia ćwiczeniowego. Coś musimy z tymi naszymi leniami zrobić. I podobne podejście, jak Ty do siódemki, ja mam do 65 - jeśli pojawi się w styczniu-lutym, to będę bardzo szczęśliwą Trinią.
Kupiłaś już tą kiełkownicę?
Mocno ściskam,
Dekonspirator
Przepraszam bardzo ale jak tylko tu próbowałam coś skrobnąć to mnie wywalało o!
Sylwio kochana!
Najpiękniejsze jest to ,czego nie ma,
Na co czekasz i tęsknisz od lat.
Bo najpiękniejsze są w życiu marzenia,
Bajkowy kolorowy / moominkowy/ świat!
Gdy doczekasz się marzeń spełnienia,
Nie zawsze będą one jak we śnie-
Bo najważniejsze są w życiu marzenia,
Które mają spełnić się![]()
Pozdrawiam !
Wszystkiego wszystkiego naj.....
oby wszystkie Twoje plany się spełniły, a wymażaona waga pojawiła się jak najszybciej.
Moominko ja nie miałam pojęcia, że ty też jesteś Sylwia ( witaj - bo ja też)
Życzę Ci wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, realizacji celów i oczywiście dojścia do wymarzonej wagi
wypijmy za to....
![]()
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
SPÓŹNIONE ALE ZA TO MEGA GORACE ŻYCZONKA![]()
![]()
![]()
wszystkiego naj :*
![]()
No właśnie Moominku, chyba jeszcze przed tym czwartkowym wyjazdem do Wrocławia do nas zajrzysz? Czy też już się foliujesz, smarujesz i wypachniasz na oczekiwane kolejne spotkanie z Połówką?![]()
Dzięki za rozmowę na gg, nabrałam po niej ochoty na taką kąpiel w najbliższym czasie, o jakiej pisałaś: ze świeczkami, kadzidełkami, itpA czy wiesz, że Amerykanie, ponieważ domy mają głównie z drewna, mają w sypialniach alarmy przeciwpożarowe, które teoretycznie uniemożliwiają palenie świeczek w sypialni, czyli najbardziej naturalnym miejscu (piszę "teoretycznie", bo w praktyce trzeba po prostu wyjąć z alarmu baterię
)
Ściskam i jeśli do tej pory nie pogadamy, to pamiętaj o obietnicy ucałowania Wrocławika ode mnie. W Ogród Botaniczny jak najbardziej może być![]()
Dziękuję serdecznie za życzenia, bardzo mnie ucieszyły, bardzo było miło i wcale nie przeszkadza, że spóźnione, tym bardziej że ich się nie spodziewałam, ale skoro Trinia zabawiła się w dekonspiratorkę, można się do własnego imienia oficjalnie przyznać
Jutro rano wyjeżdżam, więc pakuję się, dopinam ostatnie sprawy, piling i foliowanie pewnie przed północą dopiero zrobię, poprawi mi to humor, a tego bardzo ostatnio potrzebuję. Mam jakiś dziwny dołek, trochę nagromadziło mi się nad głową, do tego doszły kłopoty z odchudzaniem i zamiast brać się poważniej za dietę, za pilnowanie posiłków, mam ochotę jeść coraz więcej i coraz niezdrowiej, co nie zdarzało mi się do tej pory. Boję się i denerwuje mnie to... I dlatego tak bardzo cieszę się na ten wyjazd, pomoże mi wrócić do równowagi, do formy, naładuję na długo akumulatorki i może wreszcie zacznę chodzić uśmiechnięta, a nie taka marudna, rozżalona i coraz bardziej czarnowidząca![]()
Zrezygnuję z udziału w tym etapie odchudzania w klubie XXL-ek, dołączę ponownie za trzy tygodnie, ale jeśli do tego czasu nie zdołam wziąć się w garść, będzie to bardzo źle wróżyło mojemu dalszemu odchudzaniu... Jedyna nadzieja w mojej połówce i tych kilku, zaledwie kilku dniach w czarownym Wrocławiu
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia najwcześniej w niedzielę wieczorem... I Triniu oczywiście ucałuję wrocek w ogród botaniczny, na pewno nie zapomnę![]()
moominus..
dopada cie..... coz.. kazdego dopada... zawsze uwazalam ze na kazdego tak trafi... nasza podstepna poswiadomosc grubasow dopadnie nas w momencie dla ns "najslabszym"..i bedzie drazyc drazyc.. i kusic i kusic niezdrowym jedzonkiem i brakiem checi do walki...
coz to oznacza...ze jest dobrze... ( tak tak).. jest dobrze bo organizm wyczul zmiane i przystosowujac sie do niej pokazuje pazury... tak jak mlode szczenie uczone ze nie wolno- bedzie robil na przekor- zeby udowdnic kto tu jest silniejszy..
coz.. padlo na moomina- nie wroze tym pokusom dluzszej racji bytu w ziazku z tym![]()
to tez presja czasu... tyle tydoni dni czlowiek sie umeczal...ze umeczenie teraz wyszlo lekka frustracja... ale przejdzie... zobaczysz
w koncu nie po to moja waga na ciebie czekazebys miala poddawac lapki i zamykac sie w lodowie
zycze milego weekendu moominku-sylwio
( dla mnie i tak pozostaniesz moomin)
//buziol
Zakładki