Wątek: Czy ktoś tu stosował diete cambridge?

czesc dziewczyny...........przylaczam sie do was....... :P
tzn od jutra,bo dzis najadlam sie jak zwierze i leze...........stosowalam juz wszystkich diet,lacznie z DC,ale na zadnej nie wytrwalam dluzej niz 3-4 dni........do dnia dzisiejszego bylam na diecie SB od poniedzialku,ale tak bolal mnie brzuch z jajek i orzechow,ze przerwalam.............od jutra znow zaczynam diete Cambridge,ale mam nadzieje ze sama siebie zaskocze i dam rade wytrwac do konca.......jak na razie zostalo mi torebek na 14 dni,bede wiec musiala domowic.........
aha......czy macie jakies doswiadczenia z batonami lub makaronem DC dostepnym juz na polskim rynku?.........wiem,ze batony sa bardziej kaloryczne od napojow i podobno tak smaczne,ze niektorzy zjadaja cala paczke za jednym razem.......zastanawiam sie nad ich zamowieniem............
wlasciwie to mysle nad tym,czy nie zastosowac scislej dietki dluzej niz 3 tygodnie.......z doswiadczenia mojej mamy wiem.....ze powrocic jest ciezko.........
pozdrawiam i trzymajcie sie....

Misiulka ja jadłam baton morelowy i zbożowy. Całkiem niezłe i przedewszystkim wygodne jak idziesz do pracy czy musisz byc po za domem i nie masz możliwości przygotowania sobie zupki czy koktajli. Są niewiele więcej kaloryczne od zupek. O makaronie słyszałam ,że jest smaczny. Choc prawde mówiąc nie jestem do końca przekonana tym bardziej ,że uważam iż wszystkie posiłki DC do najsmaczniejszych nie należą.Ja diete scisłą stosowałam 3 tyg potem miałam przejść na mieszaną ale jak zaczełam jeść warzywa i ryby nie mogłam zmusic się do posiłków DC, dlatego teraz przeszłam na kopenhaską. Zostało mi jeszcze trochę torebek i batonów także za jakiś czas wrócę do DC. Najgorsze są 3-4 pierwsze dni potem głód nie dokucza, ważne jest też by bardzo dużo pić wody albo herbaty. Ja piję dużo herbaty czerwonej zaparzam ją z pokrzywą. Dzieliłam też posiłki na pół aby zamiast 3 mieć 6 (rozrabiałam je w takiej ilości wody jak cały), dzieki temu mozna żołądek oszukać
Życzę Ci wytrwałości w dietkowaniu , zaglądaj tu i pisz jak Ci idzie

Ninka.....bardzo dziekuje ci za dobre rady.......chyba zamowie sobie te batony,bo za 3 tygodnie czeka mnie wyjazd na komunie do Niemiec,a nie chcialabym przerywac walki ze zbednym tluszczykiem...........boje sie tez....co bedzie w swieta wielkanocne...moja rodzinka nie jest przekonan co do mojego dietowania.....pewnie troszke dlatego nie potrafie schudnac...gdyz nikt mi nie kibicuje........kazda moja nowa dietke mama komentuje "fuj....co to za swinstwo zajadasz......." i podkalada mi pod nos smakolyki.....wiem...ze mi zazdrosci kazdego zgubionego kilograma,ale to zniecheca do dietkowania....mam nadzieje,ze z DC bedzie inaczej,gdyz sama stosowala ja kilka lat temu.....schudla wtedy 30 kilo...nowa wage utrzymywala przez rok...tylko ......ja mam nadzieje nie poddac sie i nie rzucic na jedzenie jak zwierze....
pozdrawiam

Z przyczyn zdrowotnych DC nie zaczelam.Ale staram się trzymać 1000 kalorii.
Ninko,synek ma 15 miesięcy.I już trzeci raz ma zapalenie krtani.Ale na dzień dzisiejszy jest już zdecydowanie lepiej.A jak idzie kopenhaska?
Misiulka,zaglądaj do nas częściej.My Cię tu wspomożemy w walce ze zbędnymi kilogramami.A z mamą może warto porozmawiać,wytłumaczyć.Ja mieszkam z teściami,ale teściowa wspomaga mnie jak może.Czasami śmieje się i mówi:"tylko mnie nie zabij,ale robię dziś na obiad twoje ulubione danie".Ale ogólnie wspomaga mnie w odchudzaniu.
Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się.
Pozdrawiam

Lercia to maluszek Mój to juz kawał chłopicha ma 10 lat. Strasznie zmartwiłaś mnie ,że 3 raz ma zapalenie krtani. Moze powinni mu cos dac jak wyzdrowieje na odporność. Swoja droga paskudna pogoda jest.
Misiulka to mama powinna Cie wesprzeć skoro sama ją stosowała.
Lercia nie przejmuj się, że nie zaczełaś DC ważne jest że stosujesz inną i nie poddajesz się.
U mnie dziś 6 kopenhaskiej, jakos wytrzymuje ha najgorzej bedzie jutro tylko mięso i owoc. No cóż podziele to na mini porcje i dam radę . Swoją drogą trochę ją modyfikuje stosuuje zamienniki szpinak jest be Waga cały czas w dół leci boje się ,że się do tego zaczynam przyzwyczajać, gorzej bedzie jak się zatrzyma a przecież to nie uniknione na jakimś etapie odchudzania.
Trzymajcie się cieplutko
Lercia całuski dla maluszka

Ninko,to cudownie,że waga cały czas leci w dół.Oby tak dalej.A z maluszkiem już jest nieźle.Nie kaszle w nocy, wcześniej wybudzał się przez kaszel.A szpinaku nie zamieniłabym na nic innego, bardzo lubię szpinak.Na dodatek jest zdrowy.Może warto się przemóc??A co do zastoju wagi.Przez jakiś czas po zakończeniu DC miałam taki zastój,ale waga zaczęła dalej lecieć w dół.Tak więc nie przejmuj się,jeśli waga się na chwilę zatrzyma.
Pozdrawiam cieplutko

Lercia i jak Ci idzie?
Ja niestety w sobote przerwałam ,miałam gości i nie wytrzymałam. Od dziś wielki powrót do kopenhaskiej a w kwietniu ponownie DC

Ninko,z DC wstrzymuję się do 22-go.Na razie staram się utrzymać 1000 kalorii.Przyjechał mój mąż i ciężko byłoby wcinać zupki z proszku,tym bardziej,że może się zdażyć jakieś wyjście do restauracji.Ale grunt,że waga nie wzrasta.Bardzo było mi miło,jak mąż mnie zobaczył "mniejszą" o 11 kg.Ciekawe co powie jak zobaczy mnie "mniejszą" o kolejne kilkanaście kg.W końcu obiecałam sobie,że będę ważyć 60 kg, a nie 83kg.Jeszcze muszę się trochę namęczyć,żeby zgubić 12 kg.Ale co tam, dam radę.
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Przez te kilka dni kiedy był mąż przybyło mi 1 kg.Ale myśle,że dam radę szybko to zrzucić.Przydałoby się zabrać w końcu za DC.Ale jakoś nie mam natchnienia.Cały karton zupek leży a ja ilekroć spojrzę to mnie odrzuca.Zastanawiam się czy teraz zacząć(bo w końcu kiedyś trzeba by było)czy dopiero po świętach.
Ninko, jak Ci idzie kopenhaska?
Pozdrawiam

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Lercia kopenhaska przerwałam nie dałam rady ,teraz trzymam się 1000 kcl czasem mniej wychodzi. Podjadam tez zupke kapuscianą swietnie zapycha żoładek.
Lercia ja wracam do DC od 31.03 moze dołaczysz?
Nie przejmuj sie tak bardzo wzrostem wagi może to woda, wracaj do dietkowania szkoda by było by waga całkiem wróciła. U mnie też waga nie spada zatrzymała sie , a ja tego nie lubie
Pozdrawiam ciepluchno