Sałatka zrobiona,torba prawie spakowana ,jeszcze wieczorkiem kapiel i rankiem pędze na pociąg Warszawa na mnie czeka...hihihihihi...przynajmnie taka mam nadzieję
Westalko ważenie było na czczo,bo sobie przyspałam i nie zdążyłam śniadanka jeść.Zważyam sie tylko w bieliźnie,a wiec....raczej nie schudłam
Zakładki