-
Mintaj był do jedzenia ale razem z kumplem robiony bo on sie odemnie lepiej na gotowaniu zna i mi pokazywał jak sie takiego dobrego mintaja robi
-
jak bedziesz miala chwilke to ja tez poprosze o przepis na mintaja :P
a co u ciebie Morr? jak tam twoja dietka?
-
Hmmm trzymam dietkę oprócz wczorajszej wpadki :P 1500
Miałam szaloną ochoę na winko i szarlotkę i galaretkę z owockami i wogóle był zjazd czarownic się znaczy kobietki z rodziny mojej od strony mamy sie na manicure zebrały no i było fajnie ale kalorycznie co nie miara... i tak dobrze że tylko 1500 generalnie na tyle sobie pozwoliłam i nie byl to szalony napad na lodówke
-
hey Morr, tak rozsadnie sobie pozwolilas, ze na pewno nie zaszkodzi
wedlug mojej wagi kilogramki leca w dol :P juz 4 :P :P :P
no nic, w czwartek wpisze wage tylko z ostatniego tygodnia, jak mnie zwaza w klubie :P :P :P .
zawsze cos w dol
-
nastepny dzionek dietkowania = nastepny usmiech na mojej twarzy :P :P :P
z tego szczescia moja motywacja nie ma konca :P :P
dzis jest 10 dzien odkad zmienilam styl mojego zycia, i czuje sie o nieeeeebo lepiej.
musze sie przyznac, ze wrocilam jednak do palenia tych przekletych papierosow nie znaczy to jednak, ze jestem taki mieczak jesli chodzi tez o dietkowanie, to idzie mi znacznie lepiej :P :P :P
sama mysl o tym jak bede wygladac we wrzesniu podnosi mnie na duchu.
Morrigion czytalam twoj post (ten z ankieta). musze przyznac, ze masz w tym wiele racji.
do mnie tez malo kto zaglada, ale sie tym nie przejmuje chudne dla siebie, a nie dla ilosci postow
w kazdym razie dziekuje ci, ze do mnie zagladasz :P :P ja na pewno sie nie poddam
-
cos ostatnio pisze sama ze soba , zeby nikt tylko nie pomyslal, ze cos ze mna nie tak zawsze jakos mi lepiej jak cos tu nabazgram.
juz nie moge sie doczekac czwartku. jestem ciekawa ile waga pokaze tym razem... spodnie zrobily sie o ciut luzniejsze, aze sie lepiej oddycha :P
dzis chyba wiecej czasu spedze na cwiczonka w domku, bo za oknem taka wichura, ze nawet mnie by podnioslo :P :P :P
no coz psa i tak trzeba wyprowadzic, wiec jak juz wyjde to troche polaze.
-
Hej hej
sorki że nie pisałam ale jakoś tak wyszło.
Jak ci idzie dietka i na czym ona polega bo pisałaś ze dostałaś ja w klubie, ciekawa po prostu jestem
Jak wróce jutro to bardziej coś napisze
-
cala ta dietka jest troche skomplikowana, trzeba zagladac do ksiaki i sprawdzac czy mozna cos zjesc i ile.
ogolnie dieta jest podzielona na 3 czesci:
jedzenie, ktore mozna zjesc ile sie chce nawet pozno wieczorem (zalicza sie do tego np. mieso (biale, czerwone, ryby (oprocz wedzonych, za wyjatkiem lososia), skorupiaki itp.), trzeba jednak usunac widoczny tluszcz lub skore; prawie wszystkie owoce (ale tylko surowe lub mrozone), pieczone czy suszone to juz inna sprawa; prawie wszystkie warzywa (gotowane, surowe, pieczone bez tluszczu), jajka, naturalny jogurt (niska zawartosc tluszczu), serek fromage (niska zawartosc tluszczu), serek wiejski (niska zawartosc tluszczu)
zdrowe jedzenie, podzielone na jedzonko A i jedzonko B z produktow a i b mozna wybrac tylko po gora 2 dziennie. do A zalicza sie mleko,ser zolty (jednak tu sa podane ilosci ile mozna zjesc dziennie), do B zalicza sie niektore zupy, chleb ( ciemny, pelnoziarnisty), ziemniaki, pietruszka (nie natka), platki na mleku, suszone, pieczone, lub w puszkach owoce i soki, oraz pasta, soczewica, fasola (oprocz zielonej fasolki). to wszystko takze w podanej przez ksiazke ilosci.
takze wszystko trzeba wazyc
grzeszki : to wszystko co pozostaje wszystko to ma swoje punkty w zaleznosci jak wysoko kaloryczny jest produkt. takich punktow (nie produktow )mozna zjesc dziennie 10. ale tez wcale nie trzeba jesli sie nie ma na to ochoty.
musze przyznac, ze roznice widze na swojej wadze z dnia na dzien, czyli to dziala :P :P :P tylko, ze ja nie jem praktycznie "grzeszkow", raz tylko uzylam lyzeczke oliwy (1ptk.) poza tym staram sie nie jesc po 19:00 chyba, ze mnie strasznie sciska w zoladku, wtedy chrupie jakis owoc lub warzywko.
jedzac tak nie trzeba liczyc kalorii, a i tak sie chudnie :P
ach no i dodatkowo jakies cwiczonka lub spacery.
to chyba tyle. jak masz jeszcze jakies pytanka to z checia odpowiem.
-
ach zapomnialam napisac, ze mozna wybrac sobie diete w zaleznosci od tego co lubimy.
zielona
oryginalna
ja wybralam diete oryginalna. czyli to wszystko co opisalam wyzej.
druga, czyli zielona to dieta na bazie makaronow, fasoli, soczewicy, ryzu, couscous, jogurty, serek wiejski, jajka + owoce, warzywa (tak jak opisalam w poprzednim poscie), zdrowe jedzonko podzielone na A i B. A - tak samo jak w diecie oryginalnej. do B zalicza mieso, drob, ryby, skorupiaki, orzechy i nasiona (np. pestki dyni).
grzeszki takze maja inna punktacje, ale bardzo podobna.
-
jutro ide sie wazyc. w koncu
jestem strasznie ciekawa ile schudlam (bo schudlam na pewno). na mojej wadze (elektryczna) widac roznice kazdego dnia :P :P :P
do klubu kazda z osob odchudzajacyhc sie przynosi owoc. a na koniec, po wazeniu osoba, ktora schudla najwiecej zgarnia wszystkie owoce do domu
fajna sprawa.
moze mi sie jutro uda.... kto wie? :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki