Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 34

Wątek: Chcę być puszysta ale nie otyła...

  1. #11
    agus74 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc wam!!! ja tez nie chce byc chyda ale pulchniutka ladnie,tez mam faceta ktory nielubi chudzielcow a poznalismy sie przez net niestety w chwili obecnej jestem po prostu otyla i chcialabym schudnac przede wszystkim dla zdrowia,dla siebie i dla niego,moze wolalby zebym zawsze byla sprawna i ladna bo w obecnej sytuacji za kilka lat to nie wiem jak bedzie.pozdrawiam

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    No to fala ruszyla!!! hehehe
    sandra18, podpisuje sie pod kazdym slowem, ktore napisalas!!
    Az mnie czasami szlak trafia, jak kolesie mimo ze uwielbiaja przebywac w moim towarzystwie, to i tak na rande voo ida z jakims chudym pasztetem (przepraszam za wyrazenie!) a ja taka ladniutka jestem, milutka, fajniutka, inteligentna i w ogole skromna! hehehe
    Pozdrawiam!

  3. #13
    agus74 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    sandra jak mozna to ja tez chce cie zobaczyc [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  4. #14
    Mort jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Może to jest też kwestia nastawienia do samej siebie?
    Ja też mam tak, że mam raczej kolegów i jednego przyjaciela płci męskiej (do którego nota bene czuję chyba coś więcej, ale sama jeszcze nie wiem co - -'), ale jakoś nie mogę uwierzyć, żebym któremuś mogła się spodobać jako dziewczyna...
    Life is brutal, full of zasadzkas and sometimes kopniak w dupas... (oj, Życie ma mnie w co kopać, oj ma...)

  5. #15
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj ruszyła ruszyła

    Ja też przez całe lata byłam wspaniałą kumpelą...
    kochałam się w kolejnych facetach a oni wybierali sobie moje koleżanki
    Nie wiedziałam o co chodzi - Ojciec kiedyś zadał mi pytanie dlaczego tak jest, że kręci się wokół mnie masa facetów a ja ich oddaje koleżankom, myślałam, że się powieszę.
    No i w końcu znalazł się taki jeden co nie dał się oddać. Jest kochany, śliczny (nigdy mi się nie podobali przystojni faceci a ten jest jak Legolas), ostro narwany - ale to tylko urozmaica i cztrey lata młodszy (ja mam 26 lat a on 22) jak się poznaliśmy to on miał 19 - i powiedział "nie zasłaniaj się wiekiem" ja mu powiedziałam że nie mam żadnego wieka.

    I w czerwcu bierzemy ślub.
    Myślę, żę każada z nas trafi w końcu na swojego,
    Michał trafił do mojego życia kiedy przestałam szukać, kiedy stwierdziłam, że może są takie kobiety, które nie znajdą miłości. Po prostu przestało mi tak bardzo zależeć, podeszłam do tego na luzie. Dzieczyny - może my mamy problemy z wagą dlatego, że jesteśmy wrażliwe - i problemy duszy topimy w jedzeniu - zatem podchodzimy do każdego faceta bardzo poważnie (kiedyś jeden -bardzo się w nim kochałam - powiedział, bardzo uczciwie - że ze mną będzie ten facet, który będzie chciał się ożenić (hi hi) bo do mnie nie można podejść bez całkowitego zaangarzowania). To chyba było mądre. Każdy mój facet chciał się ze mną żenić (sztuk 2)

    No to gtaduła się wygaduła.
    Pozdfrawiam

  6. #16
    aksas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie Prawda

    Hejka!!!
    Pewnie nie bede za bardzo oryginalna, ale mam 25 lat i w zyciu nie mialam faceta!! Juz zaczynam wierzyc ze to nie tylko przez moja otylosc ale takze moze mam jakies problemy z charakterem!! Bardzo chcialabym znalezc sobie kogos bliskiego, ale widocznie nie jest mi to pisane
    pozdrawiam wszystkie SZCZESLIWIE ZAKOCHANE!!

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Wiecie co? cos jest w tej naszej wrazliwosci....Moze to przez nia faktycznie nie jestesmy w stanie (niektore z nas!) znalezc faceta? Ja nie chce faceta na chwile, nie bawia mnie kompromisy. Ja chce kogos na stale (nie mowie, ze trzeba sie od razu zenic ) Nie potrafie sie zwiazac z kims kogo tylko lubie, ja musze czuc cala soba ze chce byc z tym kim. Kiedys juz cos takiego poczulam, niestety pod zly adres trafilam, ehhh to sie rozkleilam heheh
    Nic to, ja tam moge jeszcze chwile poczekac na tego mojego ksiecia, hehehe



    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #18
    sandra18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    przepraszam ze dopiero teraz...FOTKI ZAINTERESOWNYM WYSLALAM


    a co do tematu to ja juz zaczynam szczerze watpic w tego faceta dla mnie...kobiet jest wiecej wiec ktos musi zostac nie do pary:Pnajwidoczniej jedna z tych osob jestem ja!!!

    no coz...jakos trzeba z tym zyc...ja juz raczej nie szukam ale nie licze tez na to ze ktos mnie znajdzie...mam mase meskich przyjaciol ale jak juz mwoialm chyba nie sa mna zainteresowani w inny sposob chociaz mowia ze taka dziewczyna jak ja to skab
    p.s nie kumam ich gadania i postepowana

    pozdrawiam

  9. #19
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    jejq jak tak czytam Wasze wpisy - to jakbym siebie przed rokiem słyszała

    sandra18, kobiet jest więcej - bo ktoś do zakonu musi iść :P wybierasz się tam?? jak nie to się nie przejmuj - za rogiem już czeka ten, którego serce jest kształtowane podług (jakie fajne słówko :P podług :P) Twojego serca i on już Cię kocha, mimo, że nawet nie wie, kim jesteś - i mogę się założyć, że jest równie wrażliwy jak Ty
    moje słońce jak miało dołka, to z drugiego końca miasta przyjeżdzał w okolice mojego domu :/ i 5 lat tak krążył, zanim wreszcie zagadał mnie na tlenie :P (aż się dziwię, że bana nie dostał, bo w tamtym czasie już byłam tak zdołowana, że każdy, kto odważył się do mnie napisać, dostawał bana :P)
    hiehie - jakie to życie pokręcone :P a ja się głupia cięłam z samotności


    Mort, co do męskiego przyjaciela - do którego wydawało mi się, że czuję coś więcej - brzmi strasznie znajomo... tyle, że Łukasz aktualnie kończy trzeci rok teologii z internatem (dla niezorientowanych --> seminarium LOL)
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  10. #20
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Ja akurat jestem tą szczęściarą, która ma męża lubiącego moje pulchności. On natomiast jest strasznym chudzielcem (58kg przy 172 cm). Jemu jak na razie nigdy nie przeszkadzało moje 110 kg. Tylko zawsze się ze mnie śmieje, że odkąd mnie poznał ja się odchudzam i z tego odchudzania z 75 kg (które miałam 10 lat temu) przytyłam do 115). Ale właśnie zaczęłam się odchudzać nie dlatego, że mąż tak chciał, ale dlatego że ja wstydziłam się sama z nim chodzić. Bałam się poznać jego nowych kolegów z pracy, żeby właśnie oni nie docinali mu że ma grubą żonę.
    Jednak cieszę się że mąż wspiera mnie w odchudzaniu bo wie że będę czuła się lepiej trochę szczuplejsza.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •