Gosiu maluszek już całkiem spory jest więc może wrócisz już do nas albo chociaż napiszesz co u Ciebie i jak sobie radzisz?
pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Gosiu maluszek już całkiem spory jest więc może wrócisz już do nas albo chociaż napiszesz co u Ciebie i jak sobie radzisz?
pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
WITAM WAS KOCHANE FORUMOWICZKI po długiej nieobecności.
Ojej, ostani raz tu byłam 1 czerwca 2006 roku, jaki to szmat czasu. Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie, że nie zapomniałyście o Gosiku.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM za odwiedzinki u mnie na wąteczku podczas mojej nieobecności. JESTEŚCIE KOCHANE. Tylko ja dałam plamę, że nie odzywałam się. Bardzo Was za to przepraszam i mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale tyle się działo w moim życiu.
Ale najważniejsze, że POSTANOWIŁAM WRÓCIĆ NA FORUM I DO WAS. Duża w tym zasługa Lunki, której serdecznie dziękuję za wszystko.
LUNKA!!! – to dzięki Tobie się przemogłam i postanowiłam nie chować głowy w piasek, przezwyciężyć wstyd i wrócić na forum.
A teraz chyba pora przyznać się do mojej wielkiej porażki. Pamiętacie, że przed ciążą udało mi się zgubić prawie 40kg. Niestety ten sukces szlag trafił.Będąc w ciąży musiałam zaprzestać rygorystycznej dietki. I się zaczęło, organizm zaczął szaleć mimo, że się pilnowałam. Zrażona tym wzrostem po prostu w pewnym momencie przestałam panować nad tym wszystkim, wiedząc że na nic moje starania i załamałam się. Przed porodem ważyłam 122kg, czyli wróciło wszystko z nawiązką.
![]()
![]()
Po porodzie spadło mi 10kg. I tu już jest tylko moja wina, ze dalej nie spadało, a wzrosło do 117 kg. Gdyby nie radość z maleństwa chyba bym zupełnie wpadła w depresję. W marcu tego roku podjęłam próbę dietki, stanęło na -7kg i znów zawiodłam siebie. Tutaj mogę jeszcze zwalić winę na to, że karmiłam jeszcze piersią i nie mogłam ostro dietkować, więc efekty były powolne i to mnie chyba zniechęciło. A potem święta i chrzciny i Gosia zapomniała o diecie.
Ale w lipcu powiedziałam dość – waga pokazywała 118,8kg. Postanowiłam zacząć walkę na serio.Do tej pory udało mi się zgubić 9kg i będę walczyć dalej.
Prawdę mówiąc bałam się do Was wrócić i wstydziłam przyznać do tego że znów przytyłam tak dużo. Tak mnie kiedyś chwaliłyście, a ja taki numer wykręciłam. Stawiałyście mnie za przykład innym, a teraz lepiej żeby nikt nie brał przykładu ze mnie. Jeszcze gdy byłam w ciąży to byłam przybita tym wzrostem wagi nad którym nie mogłam zapanować i wstyd mi było do Was zaglądać. A może powinnam? Może inaczej z Waszą pomocą by to się skończyło? Teraz tyle odkładałam powrót na forum, ale się przemogłam. Wczoraj postanowiłam o tym i z wrażenia nie mogłam spać, bo myślałam jak mnie przyjmiecie.
Mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie znowu. Powoli postaram się odwiedzić Was na Waszych wąteczkach. Tylko dajcie mi troszkę czasu, bo tyle się tu zmieniło, że muszę to ogarnąć.
W następnej wolnej chwili napiszę troszkę o dietce i o moim maleństwie, które już takim maleństwem nie jest.
A TERAZ KWIATUSZKI NA POWITANIE DLA WAS.
POZDRAWIAM WAS I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA. :P :P :P :P :P
PS. Mam nadzieję, ze Was nie zanudziłam.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Gosiu a ty mnie jeszcze pamiętasz![]()
Teraz to ja jestem w ciąży (na szczęście na finiszu :P ) i już wkrótce marzy mi się zbicie powoli kilogramów które nosze w ramach balastu...
Niestety też przytyłam kilkanaście kg mimo że uważałam bardziej niż w pierwszej ciąży. Z mojego dawnego sukcesu nic już nie zostało, ale mam ogromne parcie na sukces w przyszłości![]()
![]()
![]()
Trzymam kciuki za ciebie :P
Aga 38tc![]()
WOW![]()
![]()
![]()
![]()
Bardzo się cieszę, że Cię widzę na forum. Wierzyłam, że wrócisz. Bardzo tego chciałam.
Nie licz na pochwały. Nie mam dla Ciebie usprawiedliwienia. Wiem, że nie było Ci łatwo.
Bierz się do pracy. Czeka Cię długa i ciężka droga, ale mam dla Ciebie pocieszenie. Nie będziesz sama. Masz nas. Będziemy Cię wspierać i dodawać sił, a wiesz dlaczegoBo wszystkie tu mamy ten sam problem.
Mam do Ciebie prośbę. Nie uciekaj. Nie chowaj się. Samemu jest trudniej walczyć. Nie znikaj z forum. Pisz o wszystkim. O dobrych i złych rzeczach. O smutkach i radościach.
Jestem z Tobą i cieszę się, że wróciłaś![]()
![]()
![]()
Napisz jaki masz plan. CO chcesz robić? Jaką drogę wybrałaś? Jak chcesz schudnąć? Uściskaj swoje dzieciaczki ode mnie. I powodzenia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wieści z frontu...
Podziel się z nami swoimi przepisami
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Dziękuję Wam dziewczyny za odzew.
Bebe - cieszę się razem z Tobą. Już rzeczywiście u Ciebie niedaleko do rozwiązania. A więc przyłączam się do grona czekających na przyjście Twojego maleństwa na świat.
Rewolucja - ja wiem, że nic nie może mnie usprawiedliwić. Dlatego postanowiłam walczyć znowu. Powiedziałam sobie nabroiłaś, to teraz musisz to naprawić. Nie ma zmiłuj się. ALe po poprzedniej walce wiem, że można osiągnąć cel, jezeli się go bardzo chce. Już wiem czego mam się spodziewać i wiem, że nie będzie łatwo.
A jak ma wyglądać moja dietka?
Jest to 1000 kcal w 4 posiłkach dziennie. Bez słodyczy. Bez tłustych rzeczy, bez jasnego pieczywa. No i ruch. Jak na razie jest to jazda na rowerze (staram się 5 razy w tygodniu), po dwa razy w tygodniu ćwiczonka na brzuch, nóżki, bioderka i rączki. Staram się, żeby tak udalo się zawsze, chociaż praca, maluszek, drugi synek - drugoklasista i inne obowiązki czasami powodują, że wieczorem padam ze zmęczenia. Ale próbuję. Czasami tylko na masaż braknie czasu, ale pilnuję się żeby tego też nie zaniedbywać.
Na razie. Pa. Pa
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
WRÓCIŁAŚ![]()
![]()
![]()
Nareszcie -tak bardzo sie cieszę...nawet nie wiesz jak bardzo
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dziekuje Gosiu....za podziekowania![]()
Ciężko było,ale dałaś sie wreszcie namówić do powrotu
![]()
Ale nie przypisuj mi całej zasługi,bo gdybyś Ty nie chciała znowu walczyć o siebie,to za żadne skarby bym Cie do powrotu nie namówiła
![]()
![]()
![]()
Tak...odniosłas porażke..to fakt i za to nikt Cie tu Gosiu nie pogłaska,ale wróciłaś,chcesz walczyć i to sie teraz liczy![]()
![]()
Bardzo przytyłas,ale to nie powód,zeby tutaj nie wrócić -wprost przeciwnie-powinnaś juzdawno to zrobić (zresztą...obiecalaś mi to
![]()
)Wiem,ze Ci wstyd i rozumiem to,ale niejedna z nas zaliczyła jo-jo
A rozejrzyj sie ile osób zrezygnowało i zniknęło z forum
![]()
Ty wróciłas-znowu walczysz i to jest teraz najważniejsze
Pamiętam z jakim uporem walczyłas z nadwagą,jak wspaniale Ci szło-nie było tygodnia,zebyś nie schudła
![]()
Stawiałyśmy Cię za wzór i nic nie stoi na przeszkodzie,zeby znowu tak było
![]()
![]()
Początej jak widze super-dietke trzymasz i pięknie ćwiczysz -brawo
![]()
![]()
Pamietaj,że zawsze mozesz liczyć na moje wsparcie![]()
![]()
A jak będzie trzeba,to i op....Ci sie dostanie
![]()
![]()
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/5/641.jpg[/img]
Witaj Gosiu!
Co prawda nie zaglądałam za często wcześniej, ale pamiętam doskonale jak dobrze Ci szło - dzielna z Ciebie Babeczkai teraz na pewno też się uda.
TRZYMAM KCIUKI!
Witajcie w nowym tygodniu. Niestety pogoda w Warszawie brzydka, ale chociaż może tydzień się skończy ładniejszą.
U mnie po grzecznym weekendzie -1kg. A więc dobiłam do pełnej -10.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Gosiku kochany-gratuluję![]()
![]()
![]()
Wiedziałam,że tak będzie-że sobie poradzisz![]()
Dzielna z Ciebie dziewczyna
![]()
![]()
Ps. u nas tez paskudnie,prawie cały czas pada deszcz......
![]()
![]()
![]()
![]()
Witaj Gosiku! Fajnie, że się przemogłaś i wróciłaś na forum. Na pewno wymagało to od Ciebie odwagi ,ale najważniejszy krok już zrobiłaś ... jesteś. Teraz czeka Cię ciężka walka, ale przecież Ty już wiesz jak to zrobić. Jesteś bogatsza o nowe doświadczenie. Pamiętam jak kiedyś Hybris pisała na swoim wątku o efekcie jojo , który u niej wystąpił. Udało się jej.... Tobie też się uda. Trzymam kciuki!
Zakładki