Gosiku!
Twoje wyniki są po prostu powalająco inspirujące!!!! GRATULACJE Z CAŁEGO SERDUCHA!!!!
![]()
![]()
![]()
![]()
W chwilach, gdy będzie mi ciężko przypominać będę sobie Twoje dokonanie i na pewno pomoże mi to nie wyłamać się z tego maratonu i dobiec do końca
![]()
![]()
Gosiku!
Twoje wyniki są po prostu powalająco inspirujące!!!! GRATULACJE Z CAŁEGO SERDUCHA!!!!
![]()
![]()
![]()
![]()
W chwilach, gdy będzie mi ciężko przypominać będę sobie Twoje dokonanie i na pewno pomoże mi to nie wyłamać się z tego maratonu i dobiec do końca
![]()
![]()
No rowerkowania było 40 minut, więc więcej niz planowałam. Ale jakoś tak sie rozszalałam. No i chwilka ćwiczonek na biuścik. Na więcej nie miałam siły. Jakiś taki strach jeszcze o te plecki mną rządzi. No ale będzie lepiej.
A w domku mąż przeziębiony. A jak mężczyzna przeziebiony to strasznie marudny. I jeszcze nie ma ochoty na normalne jedzenie, ale na czekoladki i inne słodkości, ale co mi tam, muszę stawić temu czoła. A synek znów u babci, więc troszeczkę smutno i cichutko w domku.
PATTI - dziękuję Ci bardzo za gratulacje.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Hi Gosik, oj coś wiem, o tych marudach przeziębieńcach.![]()
![]()
Przerabiałam to w zeszłym tygodniu, ale dziwnie, jeszcze dziś echa tego narzekania u mężusia udawałam, że nie dostrzegam.
A ja już prawie "żałuję", że swojego od babci odebrałam.Muszę go znów do pionu stawiać, bo szaleja ma przeogromnego, a to już za dwa tygodnie przedszkola i wtedy się znów zaczną moje wizyty w przedszkolu, bo "syn rozrabiał", "syn nie słuchał, "syn nie chcial" i takie wspaniałego zdania, jakiego to ja mam "niewychowanego" synka.
![]()
Kolorowych snów życzę i gratuluję rowerkowania.
Gosikmt! Ogromnie CI współczuję problemów korzonkowych. Sama wciąż na to cierpię, więc naprawdę wspó.... odczuwam. Tak tu zachęcasz do Cwiczeń, że sama zacznę "urabiać" mojego męża, żeby mi kupił rowerek stacjonarny( taki bedzie dla mnie bezpieczny). Pisz tu proszę tak miło o cwiczeniach, bo to mój największy problem. Jestem strasznym leniuchem. Miłego poranka pełnego zapału życzę. i proszę: pisz, pisz, pisz, bo to nam wszystkim pomaga![]()
WITAJ GOSIACZKU![]()
![]()
![]()
![]()
Ja balowałam w Warszawie ,a Ty znowu poszłaś jak burza![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERDUCHA
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Idzie Ci jak zwykle wspaniale!!!!!Pomiary imponujące!!!!Muszę się wziąźć ostro za ćwiczenia,bo mi wstyd,ze się w nich opuściłam
![]()
![]()
Zmobilizuj mnie
![]()
![]()
![]()
Buziaki![]()
![]()
Hi Gosik, życzę bardzo sympatycznego dzionka. :P
A wiecie co dziewczyny ostatnio dodało mi nowej energii. Zapomniałam Wam powiedzieć, ze 1,5tygodnia temu założyłam do pracy spódniczkę sprzed 7 lat. Ale nie taka to zwykła spódniczka dla mnie, bo ledwie zakrywa kolana. A ja 7 lat nie nosiłam spódnicy krótszej niż do łydek. I wam powiem, ze byłam strasznie stremowana. Wydawało mi sie, ze wszyscy na ulicy się na mnie gapią z dezaprobatą, ze może mam jeszcze za grube nogi. A jak zaszłam do pracy, to wszyscy z zaskoczeniem na mnie patrzyli. Nawet koledzy stwierdzili, ze Małgosia pięknieje im w oczach. A wcześniej udawali, że nie widzą mojej zmiany.![]()
![]()
![]()
Tak więc ten debiut mam już za sobą. I naprawdę zaczynam dobrze czuć się w ubraniach. Lepiej mi jakoś zaglądać w lustro.![]()
![]()
![]()
Teraz pora zawojować dżinsy. chociaż z tym będzie większy problem, bo o ile w pasie i tyłku byłyby pewnie jakieś dobre to nie wsuną mi się na pewno na uda. Ach te ch... uda. Trzeba poważnie się za nie wziąść. No bo ile na te dżinsy można czekać.
POZDRAWIAM![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Uh mam niestety podoby problem z udkami, ale wiesz cwiczonka pilatesa pieknie dizalaja na uda. Juz samym dowode jest to ze po 2 tygodniach cwiczen weszlam w moje stare dzinsy i normalnie sie zapielam hehejest dobrze. Caluski wlaleczna kobietko
Gosiu, no pięknie, pieknie.
Ciuchy wyciągane z szafy, z zakamarków w coraz mniejszych rozmairach, to jest to.
Moja pracowa kolezanka tez mówi, ze juz czas założyć, coś blizej ciała, ale ja jeszcze nie mam odwagi.Czekam na większy spadek ciałka.
Gratuluje raz jeszcze, Dżinsy na pewno sobie dobierzesz i to takie, w których zabłyśniesz,
Zakładki