No proszę. Albina pod jakimś pseudonimem tu grasuje, zeby nas zmylić. Ale cieszę się, że waga znów aktualna.
U mnie -0,8kg, więc nie jest źle.
Pozdrawiam.
No proszę. Albina pod jakimś pseudonimem tu grasuje, zeby nas zmylić. Ale cieszę się, że waga znów aktualna.
U mnie -0,8kg, więc nie jest źle.
Pozdrawiam.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Wraca Wasza koleżanka marnotrawna.
Nie szło mi wcale. Znów wyjazd i wszystko z nim związane.
Wymieniłam wagę na nową, pokazuje mi 68,2 kg i 29,2% tłuszczu
Chcę chudnąć dalej, ale nie wiem, jak się zmobilizować, żeby mi się chciało tak, jak kiedyś. Od 2 miesięcy stoję w miejscu.
Może nowa waga mi pomoże, zobaczymy.
Albinko kto jak kto, ale Ty nie masz mobilizacji? No nie, nie rób mi tego. Już tak nie dużo Ci zostało. Przez tyle przeszłaś to i końcóweczka musi się udać. Proszę mi tu szybko wracać na dietkową dróżkę bo inaczej ja zwątpie w sens mojego odchudzania.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
czesc Albinko :P
dlugo cie tu u nas nie bylo, ciesze sie, ze juz jestes z powrotem :P
i mam nadzieje, ze juz nie myslisz tak jak napisalas w swoim ostatnim poscie, ze to bylo tylko chwilowe zwatpienie. waga na pewno w koncu ruszy, nie ma innego wyboru
a moze sprobuj tego slynnego soczku zurawinowego, ktory proponowala margolka, mnie chyba pomogl :P
pozdrawiam cie serdecznie.
Witaj!
Wpadłam podziękować za odwiedzinki u mnie Wróciłam...mam nadzieję, że kryzys nie wróci!!!
Pozdrawiam cieplutko!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Cieszę się, że wróciłaś ... moja MOTYWACJO!
Wybacz, że Cię tak nazywam, ale faktem jest, że mnie bardzo motywowałaś do działania.
To przez Ciebie kupiłam rowerek i piłowałam jak głupia, bo chciałam też dziennie wyciągać 517 kcal.
A jak wyjechałaś i potem znikłaś, to jakoś zaczęły mi zanikać mięśnie i coraz rzadziej i na krócej dosiadam rowerka.
Ale mam nadzieję, że to się zmieni.
Mam nadzieję, że znowu będziesz mnie mobilizować relacjami z aktywnego dietkowania.
Wystawiłam sobie cel na sierpień, że przez ten miesiąc dogonię Cię i na początku września będę o 4 kg lżejsza.
Tak więc nie masz wyjścia, musisz brać się do roboty!!!
I nie oglądaj się na nową wagę. Ona Cię cudownie nie odchudzi, podobnie jak moja jakoś mi nie odejmuje kg, a wręcz przeciwnie, potrafi nieźle wkurzyć, jak doda parę cyferek po przecinku
Pozdrawiam.
Necik
Zakładki