Wczoraj znalazłam tą strone bo wczoraj postanowiłam porządnie wziaść się za siebie.
Szkoda że tak późno,ale mam nadzieje że mi się uda.
Jak pisałam mam zamiar schudnąć 40 kg,żeby osiągnąć wymarzone 70 kg wagi:-)
Czy ktoś tutaj już podjął takie wyzwanie ?:-)
Zauważyłam że większość osób z forum ma do pokonania mniejsze dystanse wagowe niż ja.
Możecie na mnie popatrzeć i pomyśleć "Wkoncu ktoś kto ma gorzej"- i macie racje.
Ale ja postaram się zrzucić ten nadmierny balast z Waszą pomocą albo nie :-)
Rozpoczełam diete i chodze na siłownie.
Mam na szczęście koleżanke która dopilnuje tego żebym tam chodziła.
prosze o jakieś rady na oszukanie żołądka,bo czuje że będzie się upinał o większe ilości jedzenia.
P.S. jak doszło do takiej wagi ?
Koło same się napędzało,bo w okresie dojrzewania przytyłam,ale można było to zgubić,mimo swojej wagi dobrze grałam w siatkówke i miałam być przyjęta nawet do druzyny miasta.Ale nie konsekwencja moja i rodziców to zaprzepaściła.
Potem było już gorzej,bo prawie w ogole ruchu i zajdanie problemów.
Gdzieś w między czasie nabawiłam się depresji,i ona napędzała mechanizm mojego jedzenia.
A jak za dużo zjadłam to znowu czułam się okropna.
Zamknięte koło.
Poza tym mój tato jest dość postawnym mężczyzną,może i troche po nim oddziedziczyłam.
Ale wiem że to wina mojego obżarstwa przede wszystkim.
Ale z tym już koniec.
Będe walczyć !!! :-)
Cieszę się że jest takie forum,pozdrawiam wszystkich gorąco i mam nadzieje że przyjmiecie mnie do swojego grona.
Zakładki