Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 102

Wątek: Jestem tłuściochem-obżeraczem ;)

  1. #21
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    grubencjo czyli posłuchamy dobrych rad i stosujemy 1000 kal. Jemy to co lubimy tylko w mniejszych ilosciach , liczymy kalorie i chudniemy. SB narazie odkładamy gosikmt napisała o 1000 kal.
    Ta dietka jest fajna, bo nie czuję już się na niej tak bardzo głodna.
    a ona ma już doświadczenie .
    Grubencjo dzisiaj więcej kalorii spaliłaś niż zjadłaś. Ja też się dzisjaj trzymałam wyliczyłam 996 kal. ale niewiele spaliłam.
    katharinko BRAWO Tak trzymać Masz racje u mnie w domu tez tylko ja bym jadła potrawy SB co znaczy ,że musiałabym sama je sobie przygotować a najpierw kupić.Wolę jeść to co już jet w domu tylko ograniczyć węglowodany i zrezygnować z słodyczy.
    gosikmt 10 kg w tak krótkim czasie - gratuluje.Ja przyjełam ,że będę chudła 1kg tygodniowo choć nie pogniewam się jak czasami będzie troszkę więcej .Ja też myślę o ćwiczeniach ale mam dużego lenia i nie wiem czy uda się go przegonić.
    Ale Was wzieło na te roweki
    Uważam że z diety wywiązałyśmy się dzisiaj bardzo dobrze i tak trzymać w następnych dniach

  2. #22
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie Słoneczka

    Gosik - powiem Ci, ze jakoś dziś wstałam Nogi z waty, ale jakoś daję radę
    Może dziś porowerkuję jeszcze... ale mały dystansik Pewnie masz rację Wytrzymam 2 tygodnie a potem kapitulacja i znowu atak na lodówkę
    Słoneczko a te 10 kg... Tylko pozazdrościć Jesteśmy z Ciebie dumne

    Katharinkaa - Słońce, po to tu jesteśmy, prawda ?
    Z tym jedzeniem to masz rację A jeśli chodzi o Ciebie to bardzo się cieszę, że tak Ci dobrze poszło z dietką i ruchem Wspaniale

    Grimka - u mnie to ciężko z liczeniem Ja tak będę na oko obliczać Kiedyś liczyłam kalorie i schudłam, ale to dla mnie męczące Tak, dziś był dla nas wszystkich udany dzień. Bardzo się z tego cieszę. Oby dalej nam tak dobrze szło Grimka jestem pełna uznania, że dajesz radę

    Kochaniutkie dziś idę na obiad do babci. Niby się cieszę, ale chyba bardziej się boję jak to będzie z jedzonkiem. Babcia cały czas będzie podstawiać co lepsze smakołyki. A ja zbyt silna nie jestem...Nie wiem czy się oprę... Trzymajcie za mnie kciuki Słoneczka
    Cieszę się, że już cieplej jest na dworze bo to zawsze na rowerek można wyskoczyć, na spacerek. Gdybym ważyła mniej to poszłabym na basen.Kocham wodę, kocham pływać.
    Ale wstyd mi pójść z taką ilością kilogramków. Wszędzie te fałdki, cellulit i do tego rozstępy. No ale cóż, żyję nadzieją, że nadejdą lepsze dni i się troszke pomoczę i poplywam

    Trzymam za Was kciuki i nie dajcie się niedzieli- bo w niedziele najtrudniej wytrwać w dietce !

    Będzie dobrze, bo musi

    Całuski i uściski niedzielne

  3. #23
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grubencja
    2 wafle ryżowe
    1/2 serka wiejskiego
    2 jabłka

    No jakoś czasu nie było...
    grubencja ja podziwiam zapał, ale bez przesady, bo skutek będzie odwrotny do zamierzonego a tego ci nie życzę

  4. #24
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Grubencjo, z tym liczeniem kalorii u mnie na początku też było ciężko. Ale po kilku próbach odchudzenia się mogę powiedzieć, że znam prawie całe tabele kaloryczne na pamięć. Rzadko kiedy zaglądam do mojej książeczki. Popróbuj się trochę pomęczyć, a na pewno później będzie łatwiej. Zobaczysz u Ciebie też niedługo będzie -10kg, obyś tylko nie dała się pokusom. A my trzymamy za Ciebie kciuki.
    Grimka - rzeczywiscie te 10kg było w krótkim czasie. Ale to tylko dlatego, że to jest początek odchudzania. Moja docelowa utrata kilogramów to też ok. 1kg w miesiącu. To jest chyba najbardziej racjonalne. Zobaczysz u Ciebie te pierwsze kilogramki też będą szybko uciekać. A z ćwiczeniami to jest tak, że na początku też mi się nie chciało. Ale jak zaczęłam na dobre ćwiczyć, i zauważyłam efekty (np. jędrniejsza skóra ) to już teraz nie mogę żyć bez ćwiczeń.
    Jutro mam oficjalne mierzenie i ważenie więc przekaże nowinki.
    Trzymajcie się grubaski.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  5. #25
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grimka
    Grubencjo dzisiaj więcej kalorii spaliłaś niż zjadłaś. Ja też się dzisjaj trzymałam wyliczyłam 996 kal. ale niewiele spaliłam.
    Że jak?!
    Nie chce mi się robić dokładnych wyliczeń, ale przy diecie 1000 kcal, nawet gdy się siedzi cały dzień na dupie, ZAWSZE spala się więcej niż się zjadło. Jeśli 1 kg tłuszczu to 7 tys. kcal, a dzienny bilans jest ujemny i wynosi -1000 kcal - wtedy przez tydzień chudnie się 1 kg (7 * 1 tys = 7 tys).
    Cytat Zamieszczone przez grubencja
    Dziś było bardzo malutko:

    2 wafle ryżowe
    1/2 serka wiejskiego
    2 jabłka
    Bardzo malutko, oby tylko organizm się nie zbuntował i nie siadł metabolizm, który przecież w odchudzaniu jest najważniejszy...

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie kobitki

    Flakonka - już zanotowałam i będę jeść więcej

    Albina- dziękuję za radę i odwiedzenie nas na wątku

    Gosik- też mam nadzieję, że będzie -10 bo efekty muszą być, prędzej czy póżniej, ale będą A ile razy w tygodniu cwiczysz i jak ? Bo u mnie z tym ciężko

    A dziś było

    2 wafle ryżowe z serkiem wiejskim
    łyżka ziemniaków, 2 ogórki kiszone,buraczki i mięso drobiowe a dokładnie cycek .
    Miłam w miare dietetyczny obiadek
    A na kolacje zjadłam jabłko.

    No i dziś nie ćwiczyłam, nie spacerowałam...Ale w planach 100 brzuszków..

    Mam nadzieję, że i Wam dobrze dziś poszło

    Całuję i ściskam

  7. #27
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Grubencjo - wydaje mi się, że dzisjaj tych kalorii też zjadłaś za mało. Staraj się jednak żeby to było bliżej 1000kcal. Bo z tego co czytałam to diety dużo poniżej tej dawki są nieskuteczne i nie zdrowe. Bo na moje oko to ty zjadłaś dzisjaj ok. 500 kcal.

    Ja osobiście jem mniej więcej 950-1000 kcal (bo nigdy sie nie trafi w równe 1000). Jedynie dzisjaj zjadłam 800 kcal, ale w niedzielę to u mnie zwykle jest mniej, bo wstaję później niż zwykle i jakoś nie dam rady zjeść aż tyle w ciągu krótszego dnia. Najważniejsze to jest to, żeby dzielić sobie jadłospis na 4-5 posiłków mniejszych. Organizm wtedy szybciej gubi kilogramy i dieta jest efektywniejsza niż przy 2-3 posiłkach.

    Jeżeli zaś chodzi o ćwiczonka, to przed chwilą właśnie skończyłam godzinkę mojego treningu. Staram się ćwiczyć 4-5 razy w tygodniu po 1 - 1,5 godziny. Ponieważ nie chodzę na żadną siłownie ani do żadnego klubu trening opracowałam sobie sama na podstawie kaset z ćwiczeniami i książeczek m.in. Sabine Letuwnik (są trzy książeczki - poświęcone różnym partiom ciała). Z reguły u mnie jest tak, że 30 minut ćwiczę aerobic. Tutaj akurat pomocne są mi kasety z Jane Fondą, bo prezentuje ona w miarę średnio intensywny aerobic, bo przy mojej wadze zaintensywnie bym nie dała rady. Potem ćwiczę wybrane ćwiczenia z książeczek - na uda, biodra, pośladki. To jest około 25 minut. Potem do 10 minut ćwiczenia na brzuszek (przeważnie jest to Abs) i co drugi trening mam ćwiczonka na biust i ramiona. Muszę Ci powiedzieć, że naprawdę efekty widzę. O ile sama dieta powoduje utratę kilogramów to jednak ćwiczenia pomaga zwiększyć spalanie kalorii i naprawdę skóra jest bardziej jędrna. Na przykład wcześniej miałam bardzo "sflaczałe" uda (że tak brzydko powiem) to po ćwiczeniach naprawdę robią się twarde i jędrne. efekty zauważyłam na każdej części ciała (brzuch, uda i pośladki, które nie są już tak obwisłe). Zamierzam również niedługo rozpocząć jazdę na rowerze, w te dni, kiedy nie będę ćwiczyć. No i więcej się ruszam. Mieszkam na 4 piętrze, więc szukam sobie pretekstów żeby częściej wchodzić i schodzić. No i ostatnio zaczęłam wysiadać przystanek wcześniej w drodze do pracy i dalej na piechotkę. Mam nadzieję, że się nie przeraźisz, że tego jest tak dużo, ale naprawdę jak zaczniesz widzieć efekty to i chęci będą większe.
    A i nie zapominaj o masażach i kremowaniu. Bo przy takiej ilości kilogramów jak my mamy to jednak przydadzą się dla naszej skóry.
    Jak byś miała jakieś bardziej szczegółowe pytania to pytaj.
    Pozdrawiam.Gosik.
    Ps. Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam tą długą wypowiedzią.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

  8. #28
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczorajszy dzięń też zaliczm do udanych ,zjadlam troszkę ponad 1000kal, ale miałam sporo ruchu.

    albinko pocieszyłaś mnie ,że siedząc na d.... tez spalam kalorie ,ale mam lepsze samopoczucie wiedząc ,że bardziej aktywnie spalam kalorie.
    gosikmt ja mam pytanie .Kiedyś /gdy nie myślałam o odchudzaniu/ słyszałam czy czytałam ,że na poczatku odchudzania najpierw traci się wodę z organizmu a potem dopiero tłuszcz. I że trzeba pić dużo wody . Czy Wiesz coś na ten temat i co o tym myślisz

    [b]Grubencjo[/b] jak ty wytrzymujesz tak mało jedząc Ja jem 5 razy dziennie a i w międzyczasie łapie za jabłko lub marchew.

  9. #29
    icik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Cel: 50 kg

    Margolka wie co mowi. Zbyt ambitny cel moze zniechecic w pewnym momencie. Lepsza jest metoda malych kroczkow, metoda "dziewiatek". Najpierw sprobuj dojsc do 99, potem do 89 itd.

  10. #30
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grimka
    albinko pocieszyłaś mnie ,że siedząc na d.... tez spalam kalorie ,ale mam lepsze samopoczucie wiedząc ,że bardziej aktywnie spalam kalorie.
    Znalazłam coś takiego:
    "I tak odpowiednio podstawowa (spoczynkowa) przemiana materii sugeruje zapotrzebowanie około 24 kcal na kg masy ciała"
    Wynika z tego, że przy mojej wadze, gdybym cały dzień spędziła nie ruszając się wcale, mój organizm spaliłby 79*24=1896 kcal
    Oczywiście sport to dobre samopoczucie, lepsza kondycja i mięśnie, dzięki którym ciało ładnie wygląda. Więc warto się ruszać, szczególnie teraz, gdy nareszcie mamy wiosnę.

Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •