Temat rzeczywiście wspaniały, dobrze zebrać w jednym miejscu tyle trafionych i sprawdzonych pomysłów
Co do pilingu kawowego stosuję go od dawna, nie używam parzonych fusów, ale zwykłą, tanią mieloną kawę - ok. 3 czubatych łyżeczek, do tego dodaję mielony cynamon - 2 łyżeczki i zalewam żelem pod prysznic w takiej ilości, żeby powstała bardzo gęsta papka, którą łatwo rozprowadzić na mokre ciało. W przepisie, który miałam, polecano dodać sól i płatki owsiane, ale sól za bardzo podrażniała mi skórę, a płatki jedynie jeszcze bardziej brudziły łazienkę, która i tak wymaga porządnego sprzątania po każdym pilingu
Domowe foliowanie jest genialnym pomysłem, zwłaszcza połączone z rowerem lub chodzikiem, na pewno przyspiesza uwalnianie toksyn i poprawia wygląd skóry, tyle że ja bym się bała dodać nawet odrobinę olejków do balsamu - mam strasznie wrażliwą skórę plus pękające naczynka, muszę niestety uważać I jeszcze to kupowanie folii spożywczej, koszmarnie drogie, jeśli chcemy używać jej codziennie - no i niezbyt łatwo jest się samej owinąć - poleciłabym inne rozwiązanie. W gabinetach kosmetycznych, które wykonują różne zabiegi odchudzające (np. body therm), można kupić za ok. 10 zł coś w rodzaju foliowych kombinezonów kończących się w okolicach biustu z paseczkami, którymi można się tam przewiązać. Niestety, ten kombinezon lubi pękać na szwach (jak torebka foliowa), ale generalnie wytrzymuje dłuższy czas, zresztą jak musimy się liczyć z pieniędzmi (a ja musze, poza tym wolę kupić nowy balsam niż worek ), można podkleić go z zewnątrz szeroką taśmą klejąca. Bez problemu płucze się go, szybko schnie i całkiem wygodnie mozna w nim spać
Co do biustu - regularne wklepywanie ujędrniających kremów dwa razy dziennie plus maseczki ujędrniające. Ale równie ważny jest sam biustonosz. Koniecznie, ale to KONIECZNIE, musimy mieć porządny biustonosz, zbierający piersi z boku, rozdzielający je pośrodku i broń boshe nie rozpłaszczający u góry. To już spory wydatek, tym bardziej, że po pewnym czasie trzeba zmienić je na nowe, ale naprawdę jest to niezbędne. Pół roku temu, kiedy ważyłam te nieszczęsne maksimum, moje piersi wyglądały o wiele gorzej niż teraz; do tej pory to one niestety pierwsze padały "ofiarą" odchudzania, a teraz całkiem miło na nie popatrzeć
I oczywiście, jak tu już dziewczyny pisały, trzeba to wszystko robić regularnie, to podstawa Czasami się człowiekowi nie chce, ledwo się zmusza do ciapania, wklepywania, masaży, ale za to już po miesiącu widać różnicę, a wtedy jest już łatwiej ciągnąć dalej
Zakładki