-
Startsru, skoro masz taka sama sklonnosc do objadania sie w nerwach i smutkach to jedynym rozwiazaniem jest ucieczka. Kiedy jestes zdenerwowana to bierz nogi za psa i zwiewaj z domu, poprostu idz tam gdzie nie bedziesz mogla machinalnie siegac po jedzenie. Zacznij zwracac uwage na moment kiedy ktos lub cos cie wkurzy i jaka ujest reakcja i zanim nastapi siegniecie po jedzonko to bedziesz miala czas aby sie zastanowic czy faktycznie warto sie objadac. Bo najczesciej jest tak, ze niezdajemy sobie sprawy z tego ze podczas nerwow sie obzeramy, ale takie uswiadomienie, ze wlasnie naszla cie ochota na zarelko daje ci mozliwosc wyboru i zwyciestwa
Takze musisz sie mocno starac i panowac nad soba
A mnie dzisiaj szlag chyba trafi, bo znowu rower mi sie rozwalil i co przykrece ten cholerny pedal to jak zaczynam pedalowac to znowu odpada i juz nie wiem co mam robic a mam ochote na rowerek
-
kurcze, wiecie co mnie martwi?? Ze caly czas mam takie ssanie w zoladku i caly czas bym cos jadla. Czuje sie pelna a zarazem tak jakby glodna. Staram sie jakos to oszukiwac pijac galony wody, ale tylko latam czesciej do kibla (co jest czasem meczace), a przy okazji tez wiecej mi sie chce pic. Nie wiem czym to moze byc spowodowane i jak temu zapobiec....??
-
Alishja moze sprobuj zjesc cos co zapycha zoladek, np. sucha bulke grahamke.
z tymi nerwami to prawda, ja tez kiedys zagladalam od razu do lodowki, a teraz zauwazylam, ze czesciej obgryzam pazury niz kiedys. mam tego dosc, nie dosc, ze wygladaja okropnie to i same obgryzanie nie wyglada ladnie. moze ktos ma sposob by temu zaradzic?
startsru hey jak sie masz? nie widzialam cie juz dluzszy czas. ciesz sie, ze wrocilas :P
-
Oj ciezki byl ten weekend, praktycznie caly czas siedzialam w domu i nigdzie nie wychodzilam i sie prawie nie ruszalam. Jeden rower niesprawny i drugi tez nie wiem co mam z tym przekletym pedalem zrobic zeby juz nmmi nie odpadal w czasie pedalowania!!! Wszyscy gdzies powyjezdzali (najczesciej do domu) a ja siedzialam i nic nie robilam nawet nie mialam z kim isc na spacer a samej nie l;ubie chodzic.
A widze, ze tu nadal nikt nie wpada, albo z rzadka i nie mam z kim sobie poplotkowac
-
nie wpadałam bo wyjechałam na zlot chatowników
ale obiecuję że teraz to będę częściej zaglądać
-
Alishja z pedałem to może być ciężko, najlepiej zaprowadź rower do porządnego serwisu, niech Ci go zreperują raz na zawsze.
Też nie lubię spacerować samotnie, ale zazwyczaj jestem do tego zmuszona. Ostatnio zwiedzam centra handlowe, czyli: 20 minut spacerkiem do, godzina albo więcej łażenia bez sensu po sklepach, 20 minut z powrotem do domu. Jest ciekawiej, niż włóczyć się po zaludnionym parku.
-
ehhh... a ja nie lubie chodzićpo centrach handlowych...
może dlatego, że nie ma nic w moich rozmiarach i zawsze taki wypad kończy się lekkim dołkiem...
Ale niedługo mam zamiar to zmienić
-
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki