Dieta 1000 kcal jest polecana, i ja tez ja polecam. Ale zaden dietetyk nie zaleci Ci diety 1000 kcal przy bardzo duzej nadwadze, takiej obliczonej na kilkanascie miesiecy zrzucania kilogramow, jesli do tego masz jeszcze uprawiac sport. Dlaczego? Chocby dlatego, ze przy aktywnosci fizycznej, regularnej, kilka razy w tygodniu, zalecane sa dziennie 2, a nawet 3 porcje bialka (typu 100 g piersi z kurczaka, ryba, chudy twarog). Do tego weglowodany zlozone (konieczne przy cwiczeniach, z czegos trzeba brac latwa energie), warzywa i owoce (bo witaminy i cukry). Moja trenerka-dietetyczka ulozyla mi diete na 1400 kcal, uwazala ze 1200 to za malo (te 200 to byla dodatkowa porcja bialka i warzyw). Sorry, ale jesli cwiczysz godzine - powiedzmy jezdzisz na rowerze - i spalasz 500-600 kcal, i jesz 1000 kcal, to zostaje 400 kalorii, z ktorych organizm musi "opedzic" zyciowe funkcje. Nie zostaje wiele na odzywienie takich "dodatkow" jak paznokcie czy wlosy - i tam, podobnie jak w przypadku anemii - najszybciej wychodzi brak zbilansowania diety. 1000 kcal jest dobre, fajne i skuteczne albo jak nie cwiczysz albo jak masz do zrzucenia 10 kg, wtedy robi sie to w zasadzie jednym rzutem.
Nie wymyslam sobie tego z glowy, czyli z niczego.Jest jeszcze jeden malenki argument przeciw diecie 1000 kcal na dluzsza mete. To jest dieta w zasadzie bez cienia marginesu na "normalne" jedzenie, typu "zachcianki", kontrolowane, ale jednak. Po zakonczeniu diety 1000 kcal czlowiekowi marzy sie ciacho, albo dwa - bo tego nie mial. A jesli limit jest wyzszy, to mozesz jesc dwa tygodnie 1200 z samych dietetycznych skladnikow, a raz na te dwa tygodnie pozwolic sobie na kawalek ciasta, nawet calkiem spory. Efekt jojo nie bierze sie z niczego, to reakcja organizmu na wyglodzenie (chocby tylko psychiczne)
Zakładki