Strona 25 z 28 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 241 do 250 z 280

Wątek: Kiedy marzenia stają się faktem...

  1. #241
    Guest

    Domyślnie

    Necik, ja w tej chwili na suwaczku też mam tyle samo, co w czerwcu i od dwóch miesięcy bujam się między wagą 68-69. Ale dość tego. Zaczynam chudnąć. Dziś mam zamiar przejechać na rowerze 1,5 godziny. Do tego obejrzę jakiś fajny film. Sama przyjemność.
    Może dołączysz?

  2. #242
    Necik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    82

    Domyślnie

    No jasne, że dołączę!!!

    Tego mi było trzeba!!!
    Znów mam się z kim ścigać
    Przejechałaś we wtorek 700 kcal?! Szok! To przecież prawie dwie godziny jazdy!!!
    Od dziś ja też zaczynam kręcić.
    Narazie siedzę w pracy. Mam na koncie 215 kcal zjedzonych.
    Potem idziemy na obiadek. Zjem mięso z warzywkami, bez ziemniaków.
    I zamiast biesiadowania z mężusiem do północy - wskoczę na rowerek.

    Super, od razu poprawił mi się nastrój!!!
    Dzięki.

  3. #243
    Awatar Foczka_
    Foczka_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    73

    Domyślnie

    to ja tez jade ale na dwoor 2h moowicie ?;> wyzwanie !
    I etap :


    II - 98kg - 85kg, III - 84kg - 70kg
    Tu jestem

  4. #244
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej hej Neciku
    widze że pod moją nieobecność wyjazdową radziłaś sobie całkiem dobrze


    bardzo fajne plany na wieczorek- rowerek.... tylko prosze nie do pólnocy bo bedę umierała z niepokoju


    serdecznie pozdrawiam :*

  5. #245
    Necik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    82

    Domyślnie

    Katharinko witaj po przerwie !!!!
    Smutno było bez Ciebie....
    A co do rowerka - miałaś rację. Nie ćwiczyłam do pólnocy.
    Wróciłam wczoraj do domku o pierwszej w nocy. Nie miałam siły ani ochoty na rowerek. Tak wyszło. Ale dziś z samego rana pedałowałam jak szalona!!!! Pół godzinki co prawda, ale musiałam szykować się do pracy.
    C.d. nastąpi wieczorem.

    pozdrawiam

  6. #246
    veridiana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Necik - dziękuję za odwiedziny i za uwagi.
    Czytam twój post od początku i tak jakbym czytała własne pobódki do stosowania diety.
    Co prawda kolejne dziecko już raczej nie ale chciałabym po 2 latach (JAK MOŻNA BYŁO WRZUCIĆ NA SIEBIE W TAKIM CZASIE 30KG!!!) wrócić do poprzedniej wagi
    Jesteśmy w podobnym wieku ja za 2rok 30 a wygląd ...sama wiesz - pozdrawiam i tzrymam kciuki

  7. #247
    veridiana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Necik - dziękuję za odwiedziny i za uwagi.
    Czytam twój post od początku i tak jakbym czytała własne pobódki do stosowania diety.
    Co prawda kolejne dziecko już raczej nie ale chciałabym po 2 latach (JAK MOŻNA BYŁO WRZUCIĆ NA SIEBIE W TAKIM CZASIE 30KG!!!) wrócić do poprzedniej wagi
    Jesteśmy w podobnym wieku ja za 2rok 30 a wygląd ...sama wiesz - pozdrawiam i tzrymam kciuki

  8. #248
    Guest

    Domyślnie

    Pół godziny to też super, zwłaszcza że jesteś tak zabiegana.
    Wczoraj znów przepedałowałam cały film (prawie 2 godziny). Niestety przypadkiem wyzerowałam sobie licznik i nie wiem, ile dokładnie kalorii spaliłam, ale z pewnością było ponad 700
    A już za chwilę kolejny film i więcej niż godzina pedałowania. Obżerałam się dziś warzywami i muszę spalić trochę "nadprogramowych" kalorii.
    Widzę, że Ty też masz podobne plany na dzisiejszy wieczór.
    Do roboty! Musimy nareszcie schudnąć, za długo stałyśmy w miejscu.

  9. #249
    Necik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    82

    Domyślnie

    Albina! Naprawdę gratuluję tych 700 kcal!!! Ja wczorajszy dzień skończyłam na zaledwie 320
    i to z wielkim wysiłkiem.... Muszę bardziej się postarać. Weekend spędzę praktycznie w domku. Dzisiaj z mężusiem umówiliśmy się na przejażdżkę prawdziwymi rowerami, ale oprócz tego zamierzam pojeździć na stacjonarnym. Zaraz wysprzątam mieszkanko (och, jak ja lubię sprzątać!!! ) a później już cały weekend będzie należał do mnie!!!
    Skoro będę w domku, postanowiłam zrobić sobie te trzy dni bez soli zupełnie. Może we wtorek nie będę wyglądała jak balon?! bo to ze względu na zbliżające się "te dni" jestem taka napompowana! Myślę, że to ma też pewien wpływ na to, że na wadze nie widzę żadnego spadku. Cóż, jeśli w ten poniedziałek nie będzie rezultatów, to w następny przesunę suwaczka może nawet o dwa miejsca?
    Biorę się do roboty, bo mi sobota ucieknie.....
    Wieczorem poodwiedzam wasze wątki.

    Miłego weekendu życzę!

    Necik

  10. #250
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej hej

    Ty juz pewnie po sprzątanku- ja zresztą też uffff- co za ulga- prawda

    i cały weekend jest nasz

    miłego rowerkowania na rowerkach- zarówno na tych prawdziwych jak i tych "udawanych "

    może i jak sięwypogodzi to jutro się też wybiorę na bicykle

    muaa :*
    a tym czasem kolorowych snów życze

Strona 25 z 28 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •