Bebe, doskonale zdaję sobie sprawę, że można chudnąc nie licząc kalorii, ważąc "na oko" i pilnując kilku podstawowych zasad To, co napisałam, to było li moje bardzo subiektywne zdanie podparte, co już zdradziłam w swoim pamiętniku, całkiem porządną obsesją na punkcie liczenia kalorii, wizjami dodatkowych kalorii zmieniających się od razu w tłuszcz, czy też przemyśleniami na temat "zdrowych" i "niezdrowych" kalorii... Najważniejsze, żeby dietę i całe odchudzanie dopasować do siebie i tego się konsekwentnie trzymać
Zakładki