bebe najważniejsza to zmiana tryby życia, a nie powracanie do kiolacyjek o 22, tuż przed zasnięciem? Chyba każda z nas tu obecnych zna taki sposób zycia, w biegu pochłoniętę dwie bułki, dwa kotlety na obiad, wszytsko ze śmitonką i wogóle cała masa słodyczy. Bo przynajmy się któa codziennie czegoś słodkiego nie jadła? Ja nawet nie mam ochoty na słodkości mimo że nie łykam chromu. Jak ktos ma z tym problemy może spróbować--> tylko nie przesadzajcie z ilością, bo wtedy jest niebezpieczny. Właśnie ide sobie zapalić papieroska ---> wiem wiem palenie zabija ale żarcie też a pozniej bede robila sobie maseczkje na uda i bioderka. Przypuszczam ze weme sie za to tak za godzinke. Narzoie pozdrawiam was wsyztskie.
Zakładki