hmm no a dzień dzisiejszy. Znów wrażenie, że sporo zjadłam . Kalorii nie policzyłam, nie chcę się od tego uzależnić. Ale moje wyczucie mowi mi, że tak koło 1300 było. Czyli jest OK. Żadnych grzechów, wszystko co zjadłam zjadłam świadomie (i z premedytacją :P)
Gorzej z ruchem - dziś tylko dużo sprzątałam domek no i byłam w kościółku (pierwszy piątek). Ale czuję się trochę ciężko, więc może wyskoczę jeszcze z psinką na spacerek, albo trochę potruchtac (w ciemności hehehe ) No albo jutro walnę sobie dzień oczyszczający, bo znów cholerka coś ciężko mi na żołądku... :/ a nic ciężkostrawnego nie jadłam cholerka
Pozdrowionka i wspaniałego, aktywnego weekendziku życzę!!!
Zakładki