Witajcie dziewczyny
Jak zawsze - dziękuję za liczne odwiedzinki

Izulko, no fakt, nie jestem z Krakowa, ale czuję się krakowianką i mam dość powazne plany przeprowadzić się tam na stałe :P Wiesz, narzekam na te ćwiczonka przede wszystkim dlatego, że wcześniej potrafiłam np dziennie przejechać na rowerze 50km (rower się zepsuł ), ćwiczyć jakieś 1,5-2 godzinki tak, że potem byłam cała mokra (a kondychę jakąś mam więc nie tak łatwo mnie zmęczyć :P) czy przepłynąć 100 długości basenu A ostatnio nic... Hmmm. Trochę w tym "zasługi" tego, że do cwiczeń potrzebny mi pusty (albo prawie pusty) domek, a ostatnio wciąż w nim pełno, no a na basen wybrać się nie mogę No dobra, głupie wymówki Od dziś jakiś dodatkowy ruch codziennie.
Bello, proszę bardzo :P Ja lubię eksperymentować, Tobie też radzę Zwłaszcza, jeśli jesteś na diecie 1000 czy 1200 kcal, bo z doświadczeń dziewczyn wiem, że jadłospis szybko się nudzi... zmieszaj to, co lubisz, może akurat wyjdzie jakieś smakowite danie :P
Gaguś... no i co ja mam powiedzieć? ekhm, raczej napisać :P Dziękuję. Staram się, choć czasami aż się obawiam, czy co po niektórzy nie mają mnie lekko dosyć A poza tym - cholerka, przecież sprawia mi to przyjemność. Dzięki

Pozdrówka!!!