-
Ewciu zadziwiasz mnie... 1,5 godzinki ćwiczeń :) wow! ja tam na rowerku tyle jeździć mogę, a nawet więcej, ale moje ćwiczenia trwają krócej- wczoraj 40 minut :shock: i tak wydaje mi się, ze to bardzo długo :wink: bo takich dywankowych to ja niespecjalnie lubię.
Ewciu jesz późniejsze kolacje, ale chodzić teź bardzo późno spać i do tego po takiej kolacji ćwiczycz.. myślę, ze w Twoim przypadku godzina 20 czy nawet 21 w porywach wiatru :wink: jest ok.. ja tez nie trzymam limitu godziny 18 bo jest to dla mnie niewykonalne.. staram się jeść przed 21.. ale i później mi się zdarza.. może inaczej.. stram się jeść chć z 2-3 godziny przed snem..
buziaczki Słonko naprawdę idzie Ci super :) :) :)
-
Ewciu, dobrze że dobiłaś do 1200, chociaż szkoda że tak późno. Ale tak późno chodzisz spać, że w sumie możesz sobie na to pozwolić. :wink: U mnie też główny posiłek zwykle wychodzi około 19 albo i później. Tylko, że ja wcześniej się kładę od Ciebie :?
Gratuluję samozaparcia w ćwiczeniach :D (zwłaszcza o tak późnej godzinie). 1,5 godziny :shock: – naprawdę jestem pod wrażeniem :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
I trzymam kciuki za wyniki testu :D
-
Witam wszystkich!
Jakby mi ktoś wczora dał w łeb to chyba lepiej bym sie dziś czuła :? Rany jak mnie głowa nap.... :oops: Na pewno przez pogodę - a jest nieciekawa :( No i pewnie dodatkowo przez niewyspanie, ale jutro sobie odbije, bo szwagier tez do rannych ptaszków nie należy ;)
My to wogóle taka sowia rodzinka jestesmy ;)
Co do czasu ćwiczeń - nie mówcie że cwiczę po nocy (choc dla was to srodek nocy) jak dla mnie to wczesny wieczór :lol: wiec 23 jest w sam raz ;) muszę tylko pamiętać ze sasiedzi na dole mogą jednak być skowronkami i za bardzo im nie tupac ;)
A 1,5 godz to mi ostatnio wychodzi przez tą zawrotną ilość brzuszków :shock: bez tego byłaby godzinka. Nawet się zaczęłam zastanawiać czy dobrze robie te brzuszki bo prawie nie czuję tych mięśni brzucha :?
Jem tez dosc pozno, bo kolacyjka co prawda staram sie wszamac nie pozniej niz o 20, ale potem zwykle sa jeszcze jakies owocki i to wychodzi cos kolo 22 :oops:
No i mam problem z jedzonkiem na weekend - moj mąż to raczej niejadek, choć czasmi ma napady i wtedy potrafi konia z kopytami zjesc. Ale szwagier to prawie jak odkurzacz ;)
Muszę wymyślić coś żeby biedulki po samych warzywkach głodni nie chodzili.
Pozdrawiam i zgłoszę sie po 15 z wynikami z testu
-
Witaj Emkr
Wpadłam w odwiedzinki :) Dawno mnie nie było. Przepraszam. Postaram sie nadrobić zaległości :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...755/weight.png
-
Emciu będe czekała na wyniki testu, ale jestem pewna, że wypadł bardzo dobrze...z tymi ćwiczeniami to jak dla mnie nieosiągalna jesteś:) ja w domku to maksymalnie 40 min wolę na dworku rowerkiem, albo pływanko, ale staram się przekonać do ćwiczeń w domku, bo np tak jak dziś strasznie pada więc z rowerka nici..to obiecałam sobie dzisiaj pilates, ale pewnie po nim jutro nie wstanę:)
powodzonka i trzymaj tak dalej
a dla Ciebie jeszcze ślimaczek
http://www.plfoto.com/zdjecia/700202.jpg
-
Hi Emkaerko, juz wcześniej chciałam Ci podrzucić tego ślimaczka, tylko gdzieś mi się zapodział, ale odnalazłam, oto on. Prawda, że ma w sobie to coś. :wink: Chyba jest trakcie ćwiczeń rozciągających. :wink:
http://www.plfoto.com/zdjecia/675341.jpg
Jak Cie juz troszkę poznałam, z pewnością wymyślisz coś extrusia na kolacyjkę. :wink: Mnie też od wczoraj nieco główka dokucza, ale to głównie z niewyspania i lekkich stresów zawodowych. :cry: Życzę satysfakcjonujących Cię wyników z tekstu. :wink:
-
Witajcie!
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za kciuki wtorkowe :) Teści zrobilam na 85% :) a wiec całkiem niezle :)
Szakalko, Bella - dziekuje za ślimaczki :) Belluś ten od CIebie wygląda jak po sporej dawce promieniowania :lol:
Na dworzu strasznie zimno sie zrobiło, az zmarzlam wracjac :( Nie mowioc o tym że zmoklam.
Facetów chyba porozpieszczam troche i zrobie im racuszki z jablkiem bo obaj uwielbiaja. Sama tez lubie wie zobacze jak mi limit kalorii pozwoli to moze sie skuszę na 1 lub 2 :oops: Ale specjalnie zjem wczesniej fasolki szparagowej zeby wiecej sie nie zmiesciło tych tuczacych pysznosci. No i chyba zrobię im tą galaretke jogurtowa - niech się poczują wyróżnieni ;) Mam nadzieje zę mnie nie bedzie za bardzo kusić.
Dziś mało czasu niestety mi na forum zostało, bo dopiero co wróciłam z zakupami. Jeszcze trzeba okurzyc mieszkanie i zrobić jedzonko. A wiec nie wiem czy poczytam co u Was słychać :? U siebie też pewnie niewiele dzis dopiszę, a jak jutro i w weekend też ciężko stwiedzić (pewnie bede zagladać ale dosłownie na chwilke) wiec prosze nie pozwólcie by moj watek się przykurzył przez te 3 dni
Pozdrawiam i na wszelki wypadek życzę już Wam udanego weekendu
-
Gratulacje za teścik z angielskiego, bardzo ładny wynik. :lol: :lol: :lol:
A ślimaczek nie jest napromieniowany, tylko rozgrzany ćwiczeniami. :lol: :lol: :lol:
-
Gratulacje Emciu! wiedziałam,ze wynik będzie zadowalający:) mam pytanko tak przy okazji moze wiesz(albo ktoś inny) ile kaloryjek mają placki ziemniaczane?? ostatnio strasznie za mną chodzą :oops: więc jakbym chłopakom zrobiła to może jeden by mi wystarczył(cholerka musi :twisted: ) a dziś się na czekoladkę skusiłam :roll: ale na liczniku mam niecałe 900 więc nie wyjdę poza ramy 1200:)już przyzwycziłam się do tej dawki :shock: i mniej więcej potrafię wzrokowo ocenić ile zjadłam do tej pory i ile mi jeszcze wolno-weszło mi w krew i dobrze: bo mam świadomość ile co ma kaloryjek:) i czym się inni obżerają :idea:
-
Szakalko, znalazłam w naszym wykazie na forum, że jeden placek ziemniaczany ma 185kcal. Tylko ile ten jeden może ważyć? Wydaje mi się, że to będzie 1/3 średniej patelni.
-
Emkrko gratulacje wyniku teściku... nie dość że coraz szczuplejsza i pewnikiem ładniejsza to jeszcze mądra dziewczynka jesteś...
A wątek na 100 % się nie przykurzy masz w końcu piękną frekwencję...
Buziaki :D
-
moi znajomi to już na mnie krzyczą jak im mówie np. "nie jedz tego, boziu, ile to kalorii",
"nie, nie moge bo to ma 120 kalorii a ja nie moge już więcej niż 60", "trujesz sie tym, to ma same puste kalorie", hehe jeszcze troche i zaczną we mnie czymś rzucać
-
No tak wiedziałam że tak będzie, mieszkanie nie sprzatniete a ja na forum siedze :oops:
Ale mi sie zaleglosci porobiło - a i tak tylko czytalam :(
Dzieki dziewczynki za rte kciukaski- to na pewno wasze pozytywne mysli mi pomogły podciagnac ten wynik tesciku :)
Ja mam pytanie - ile kcal mogą mieć racuchy z jabłkiem? Miałąm zjesc fasolke ale juz chyba nie zdarze ugotowac bo mieszkanie okropnie wyglada i musze sie za nie zabrac - jejku jak ja tego nie lubie :( Juz wole prasować - ktoś nie lubi prasowac? Niech sie ze mna zamieni! plisssssssssss
Buziaki i lec ejuz do roboty bo to wstyd :( :oops:
-
Emciu ja u siebie w magicznym słowniku kalorii znalazłam,że ma 160:/(60 g)
och te placuszki
buziaki
-
Emkaerko, tak ja nienawidze prasować, ale za to bardzo lubię sprzątać chałupkę. :lol: Może będziemy się wymieniały robótką? :wink:
-
witam , jakby co to tez wole sprzatac niz prasowac :) ale co najwazniejsze ciesze sie ze kciuki pomogly w czasie testu :) gratulacje.
co to ta galaretka jogurtowa?? brzmi smakowicie :)
-
Witam!
Udało mi sie dostac na pol godz do kmpa :)
Racuszki z jablkiem beda jednak jutro bo dzis po 2,5 godz sprzatania nie bardzo mialam sile jeszcze stac i smazyc.
Jedliśmy za to bombe kaloryczna w postaci serka camambert (pieczonego) z borówką i frytkami (ja oczywiście frytek nie jadłam) i sałatka z pomidora.
A i tak nie miałam nawet 900 kca :(
Wiec zjadłam jeszcze 1 jabłuszko i zakonczylam dzien z wynikiem 994 kcal
(i znowu nie było 1200 :?)
Bella, Agulko - ja bardzo chetnie bede wymieniac robotę - 10 x bardziej wole prasowac niż sprzątać, a juz najgorsze jest dla mnie wycieranie kurzy.
Agulko - przepis na galaretke jogurtową znajdziesz na wątku Sylwi579 - o TUTAJ
Szakalko - dzieki za info dot kaloryczności racuszków 160 kcal / 60 g to wychodzi ok 290 kcal /100 g. Ponieważ planuję na kolację to może zjem 1 lub 2 i dzieki temu moze jutro uda mi się dobić jutro do tych 1200 kcal
Jeśli chodzi o ruch to planuję poćwiczyć ok godz (zobaczymy ile mi wyjdzie ;)) no i mam za sobą sprzatanie mieszkania - 2,5 godz
Poki jeszcze mam troszkę czasu lecę poczytać co u Was
Buziaki
-
Emkr czyba też jesteś zaskoczona swoim organizmem...
Kiedyś, zresztą nie tak dawno temu jakby mi ktoś powiedział że będę miała problem z dobiciem do 1000 to nie uwierzyłabym. Teraz faktycznie mam czasami taki problem, ty jak widzę też...
Pytanie tylko jak to będzie w przyszłości i co zrobić żeby po dotarciu do celu nie "rozepchać" swojego apetytu...
Buziaki i dobrej nocy - oczywiście po ćwiczeniach...
-
Ewciu ja tez chętnie się z Toba zamienię.. nie ma nic gorszego od prasowania :?
a sprzątać nawet lubię, jak już się zbiorę 8)
Ewciu zyczę CI miłego dnia :) już w sumie weekendu z gośćmi na pewno tak jest! :)
buziaczki Słonko :)
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...usmiech200.jpg
-
Witajcie :)
Korzystając, że mąż już w pracy a szwagier jeszcze śpi zaglądam na forum :)
Choć troszkę z niewyspania oczka mi się kleją, ale co tam (może jak wszystko poczytam to jeszcze się zdrzemnę przez godzinke ;))
Dziewczyny kochane, jak to robicie, że lubicie sprzątać?? Dla mnie to koszmar - od razu robię się zła jak osa :twisted: I wtedy to mąż mnie omija szerokim łukiem - a to jeszcze gorzej, zwłaszcza jak nie kwapi się by mi pomóc :evil:
No ale na szczescie mam juz to za sobą :)
I teraz tylko miły weekend :)
Ale widzę, ze na wymianę mam duzo chętnych ;) hehe tylko żebym się nie zdziwiła ile Wy prasowania macie ;) Bo moje mieszkanko cąłkiem nieduże :)
Wczoraj rzecz jasna udało mi się poćwiczyć, zamknąwszy się w pokoju przed "widownią" ;)
Wyszło mi 1,5 godz (widac do wieczora zmeczenie po sprzataniu całkowicie mnie opusciło):
15 min rozgrzewka
1 godz ćwiczenia właściwe - w tym 400 brzuszków fitnes, 200 skretoskłonów i 200 wypadów bioderkami
15 min ćwiczenia na łapki z butelkami + agrafka (200 na uda, 50 na rece i 100 na brzuch).
Dziś czuję trochę plecy - ale to pewnie przez to sprzątanie :? a czeka mnie jeszcze wyszorowanie prysznica z kamienia (eh ta paskudna woda w centrum wawy :() oraz podłoga w kuchni (to robota mojego męża, ale obawiam się że jak sama nie zrobię to zostanie do przyszłego tygodnia :twisted: )
Kalorii wczoraj nie dobiłam (juz i tak pozno zjadłam obiadek kolo 21 i owoc po 22 :oops: ) wiec zostało ponizej 1000.
Ale dziś powinno być lepiej - wszamałam sporo sera na śniadanie, co powinno znacznie podbić mój limit zjedzonych kalorii :) prawie 100 g sera - 3 rodzaje - 2 na kanpeczce (wasa żytnia) i mozzarella z pomidorkiem - razem 425 kcal :shock: :oops:
Ok raport żłożony - lece zobaczyć co u Was
Buziaki
-
Jesteś naprawdę dzielną niewiastą!
Taka systematyczność w ćwiczonkach zasługuje na pochwałę!
Ja też nie znoszę prasowania! Zwłaszcza latem podczas upałów.
:wink:
Necik
-
Witam Cię w piąteczek :D
Na początek gratulacje wyników testu :D
Ja nie znoszę sprzątania więc nie jesteś sama. :wink: Ale pocieszam się, że podobno porządki odchudzają :wink: Dzisiaj czeka mnie właśnie pucowanie całego mieszkanka… ale co zrobić, kiedyś trzeba… :?
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
-
Ewciu podziwiam Cię podwójnie - miałaś gości, pół dnia sprzątałaś.. i jeszcze 1,5 godzinki ćwiczylas....... pięknie się zawzięłaś :shock: :D jestem pod wrażeniem - na pewno w poniedziałek znów ślicznie odnotujesz sukces w postaci mniejszej wagi i centymetrów!! :)
buziaczki i miłego weekendu! :)
-
Witaj piątkowo emkaerko :!: :!: :!:
Przyszłam do Ciebie pochwalić się, ze się dzisiaj pierwszy raz zmobilizowałam do ćwiczeń.
I powiem, że to zasługa Twojego wpisu u mnie.....nie wiem co się stało, przeczytałam go,
wstałam od kąpa zrobiłam, sobie miejsce na środku w pokoju i dostałam jakiegoś powera...zaznaczam to był mój pierwszy raz i mam nadzieję, ze nie ostatni :twisted:
Dzięki Ci....jakąś pozytywną energię mi przesłałać....bo zdecydowanie ostatnio mi tej pozytywnej brakuje.
Dzięki emkaerko.....serdeczne dzięki, miłego weekendu. :D
-
Hi Emkaerko, wpadłam się pożegnać, choć robię to z ciężkim serduchem, bo wolałabym, aby moja "przewodniczka" była ze mną. Będę się podpytywać dziewczyn, jak Ci idzie, i z jakimi kiloskami wyjedziesz na urlop. Wyszalej się na górskich szlakach, ile tylko będziesz mogła. Jak wrócimy z urlopków to dalej będziemy się skorpioniły z naszym tłuszczykiem, aby tylko po urlopie było go mniej. Bardzo mocno ściskam i życzę udanych wakacji na szczytach. :lol: :lol: :lol:
-
Emkrko wpadam z życzeniami udanego weekendu!
Buziaki :D
-
Dopiero teraz zauważyłam że mam wiadomość od ciebie.
Za chwilę postaram się zeskanować i wysłać.
Z tego zestawu co ci wyślę najbardziej zastanawia mnie ćwiczenie na brzuch, bo ja robiąc je jakoś specjalnie nie czuję że te mięśnie pracują, tylko że są napięte...
-
-
Witajcie!
Dziekuję za odwiedzinki wszystkim.
Mam tylko krotką chwilkę, więc... dziś na liczniku: 1074 kcal
oraz wygrana walka z galaretką jogurtową - niestety zrobilam ze zwyklej i dlatego nie jem jej.
Ćwiczeń jeszcze nie odbyłam, ale zbieram pomału chęci na nie ;)
Trochę mi dziś brak motywacji, a moze po prostu muszę troszkę odpocząć bo niedawno wróciliśmy do domku. Byliśmy w kinie na Madagaskarze - śmieszny lekki filmik dla dzieci i nie tylko
Neciku - teraz się ochłodziło dość znacznie i niby powinno być łatwiej, ale u mnie akurat pogoda nie ma wpływu. jak ciepło to po prostu sobie dodatkowo wiatrak stawiami ćwicze
Sylwia - dla mnie to marne pocieszenie, że chudnę przy sprzątaniu. 100x bardziej wolę typowe ćwiczonka na konkretne mięśnie ;) No ale mieszkanko samo się nie sprzątnie :( szkoda ze nie ma krasnoludków ;)
Aniu - gości mam cały czas tzn 1 ;) Ale mąż go przy kompie zabawial a ja mogłam spokojnie poćwiczyć :)
Agema - cieszę się że udąło mi się Ciebie zmobilizować! Super! Tylko teraz nie przerywaj, bo mięśnie zaczynają bolec w 2 dni po cwiczeniach - wydziela się w nich kwas mlekowy i bolą. Wbrew pozorom bol mięśni nastepnego dnia po ćwiczeniach nie jest taki straszny, dużo gorszy jest jak się właśnie nie pocwiczy i nie rozrusza tych mięśni dzień później
Bella - życże udanego wypoczynku i utraty kilosków. Do napisanai po moim urlopiku. Tez bede tesknic za Tobą :cry:
Bebe - dziekuje bardzo za ćwiczenia. Niektórych znałam i wykonywałam ale inne to nawet bym nie wpadła że tak mozna ;) Dzis wyprobuje :)
To ćwiczonko na brzuch chyba właśnie na tym polega żeby napinać mięśnie - wzmacniają się w ten sposób. I chetnie zobaczę Twoją fotke ;)
Idę "Wyginać śmiało ciało" ;)
buziaki
-
-
Dopisek do raportu:
poćwiczyłam!!! (mimo zmęczenia)
razem 75 min - rozgrrzewka + cwiczonka (brzuszki 300, skretoskłony 200, wypady bioderkami 200), potem butelki na łapki i agrafka
Jak widzicie tym razem nie zwiekszyłam ilości powtórzń, ale szczerze powiedziawszy jest mi coraz trudniej je zwiększac ;)
Lece spac bo juz padam
Buziaki
-
Witaj Emkr
Wpadłam w odwiedzinki :) Podziwiam Cię. Jesteś taka twarda - ćwiczysz. Ja kiedy wracam z pracy nie mam już siły i chęci. Staram się nadrobić to w weekend (podczas wycieczek rowerowych ) ale to nie to samo co Twoje systematyczne ćwiczonka :)
Życzę Ci miłego i dietkowego weekendu :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...755/weight.png
-
Emkaerko......zaglądam ukradkiem na Twój wątek zobaczyć czy ćwiczysz :?: :?: i co widzę....ćwiczysz, wytrwale. No, i ja też ćwiczę bo nie będę gorsza :wink: tak sobie tłumaczę 8) Myslę, że nie ćwiczę sama i jest łatwiej......
Jestem pełna podziwu, że nie masz lenia....BrawQ
Miłego weekendu.
Pozdrawiam
-
Witaj Emkr
Miałam nadzieję, że uda mi sie przeczytać cały Twój watek, zanim coś napiszę, ale niestety, nie dam rady. Zostały mi cztery strony. Nadrobię jej jutro,
A dziś wpadam zyczyc Ci udanego weekendu, co prawda jeden dzień się juz kończy, ale zostaje cała niedziela.
Bywaj radosna i nadal tak pełna zapału, jak dotychczas.
Pozdrawiam
-
Hej Ewciu :)
wpadam z zyczeniami miłej niedzielki!! :)
o galaretkach napisalam u mnie :)
buziaczki - i napisz koniecznie jak tam dietkowo i ćwiczeniowo idzie Ci weekend :) pozdrawiam gorąco :)
-
wpadłam na chwilkę, by zostawić Ci najpiękniejszy prezent:
http://www.andrea-schroeder.com/geddes/geddes108.jpg
-
Witajcie!
Mężuś właśnie odwozi szwagra na dworzec autobusowy, a ja myk do kompika :)
Wczoraj nie mialam juz okazji zajrzec na forum i napisać jak mi idzie wiec nadrabiam to dziś:
sobota
sniadanie - kawa z mlekiem, brzoskwinia + 20 g otrębów granulowanych + jogurt owocowy FIT - 282 kcal
II śniadanie - śliwki 260g - 88 kcal
obiad - fasolka szparagowa + pstrąg pieczony + sałatka z ogórkiem i jogurtem naturalnym - 297 kcal
kolacja - galaretka jogurtowa z owocami 150 g = 97 kcal
RAZEM: 764 kcal :oops: wiem że za mało, ale wydawało mi się że opchałam się strasznie :( A ten pstrąg na prawdę był wielki, a po zwazeniu okazało się że 160 g no i jakoś tak poniżej tysiączka znów wyszło (ja nie wiem jak mam dobić do 1200 :? )
ćwiczenia - zrezygnowałam z ćwiczeń dywanowych :oops: szczerze powiedziawszy nie miałam już siły po całym dniu :( Ale za to mieliśmy zaliczone 2,5 godz spacerku w tym 1 godz po muzeum Powstania Warszawskiego - polecam wszystkim odwiedzającym wawke, ale przeznaczcie na to min 2 godz (+stanie w kolejce po bilety min 15 min w weekendy ;))
niedziela
śniadanie (dość późne więc tylko 1) - kawa z mlekiem + jabłko + otręby + jogurt owocowy FIT - 270 kcal
obiad - leczo warzywne + sałatka z pomidora, cebulki i ogórka małosolnego - 367 kcal
podwieczorek - śliwki 190g - 65 kcal
a więc do tej pory jest: 702 kcal (kurcze znowu mi sporo brakuje :? a tylko kolacja została do zjedzenia, ale to za jakies 1,5 godz dopiero i jeszcze pomyślę co zjeść żeby dobić do 1000 chociaż)
Izary - dziekuję za odwiedzinki - prezencik superaśny, szkoda tylko że to tylko fotka a nie realny "pakuneczek" ;)
Agema - cieszę się że ćwiczysz. Mam nadzieję że moje wczorajsze lenistwo CIę nie zniechęci. Dziś poćwiczę na pewno :)
Rewolucjo - doskonale rozumiem, brak sił po pracy. Ja na razie mam więcej luzu i dlatego łatwiej mi się zmobilizować. Ale weeeken miałam bardziej zabiegany i męczący i już się leniuszek wkradł :oops: Mam nadzieję, że dziś to nadrobię! :twisted:
Jolu - dzieki za odwiedzinki i kwiatuszka :) Twój mailik też bardzo mnie ucieszył i poprawił humorek, bo poł dnia w kuchni nie należy do przyjemnych, a musiałam coś zrobić z tymi zapasami od tesciówki, no i nakarmić dwa domowe "odkurzacze" ;) dzieki którym lodówka przestała już pękać w szwach :D
Lece nadrobić weekendowe zaległości na forum
Buziaki
-
Jeszcze jedno zapomnialam dodac - postanowiłam pisać jadłospis na forum, żebyście mi ew. podpowiedziały jak mam zwiększyć limit kcal.
Wg mojej rozpiski powinnam jeść:
Przy 1000 kcal dziennie:
śniadanie - 250 kcal
II śniadanie - 150 kcal
obiad - 300 kcal
podwieczorek - 100 kcal
kolacja - 200 kcal
Przy 1200 kcal dziennie:
śniadanie - 300 kcal
II śniadanie - 180 kcal
obiad - 360 kcal
podwieczorek - 120 kcal
kolacja - 240 kcal
Przy 1500 kcal dziennie:
śniadanie - 375 kcal
II śniadanie - 225 kcal
obiad - 450 kcal
podwieczorek - 150 kcal
kolacja - 300 kcal
Właściwie to od jutra miałam już wejść do 1500 kcal, a ja tu nie mogę dojść do 1200 podczas 3 ostatnich dni :?
pozdrawiam i licze na pomoc
-
witaj emkr
podziwiam cie za te ćwiczenia :!: może jak tak was popodglądam to sama się zmobilizuje :roll: chyba najgorzej zacząc
-
kurcze emkr no stanowczo za malo jesz, ja nie wiem jak ty masz 1500 zjesc to jest chyba nie mozliwe w twoim wykonaniu.nie mozesz na sniadanie jesc chlebka razowego na przyklad jak nie z wedlina to z pomidorem?? jakis serek homogenizowany dorzuc, no cos musisz zrobic.chociaz nie pamietam jak to mialo byc z tym przechodzeniem na rozna ilosc kcal ale zaraz cofne sie w twoim watku i poszukam.
no i na dodatek tak dzielnie cwiczysz , chyba mnie tez w koncu zaczyna brac na jakies cwiczenia :)