Witaj Emkr
Po fakcie zajrzałam więc udanej zabawy nie moge Ci pozyczyc, ale mam nadzieje że świetnie się bawiłaś i sporo kalori spaliłaś szalejąc na parkiecie :D
Buziaki
Wersja do druku
Witaj Emkr
Po fakcie zajrzałam więc udanej zabawy nie moge Ci pozyczyc, ale mam nadzieje że świetnie się bawiłaś i sporo kalori spaliłaś szalejąc na parkiecie :D
Buziaki
Ekmr jak tam wesele?Mam nadzieję,że bawiłaś się wspaniale i wytańczyłaś wszystkie zjedzone kalorie :D :wink: :!:
http://www.pupile.com/pup/images/img_orli.7.jpg
JESTEM, JESTEM i już zdaję relację:
Zabawa była przednia i Młoda Para wyglądała prześlicznie :)
Odnośnie diety... troche nagrzeszyłam :oops: po powrocie do domu naliczylam 2000 kcal :oops:
Pilnowałam co jem i skrzętnie zapisywałam co mi pozwoliło policzyć w domku.
Kcal wyszło dużo ale i dzień był dużo dłuższy - wróciliśmy do domku o 6 nad ranem :lol:
Poza połową kieliszka szampana i kawałkiem "trotu weselnego" nie jadłam nic zabronionego a ilość przejedzonych w nadmiarze kalorii wynikła chyba z dłuższego niż zwykle dnia - jakies 6 godz wiecej no i oczywiście smakowitości jakich zwykle na stole nie miewam - przede wszystkim pieczony i wędzony łosoś :)
Skakałam też sporo żeby pozbyć się zwłaszcza tego torcika na koniec :oops:
Skusiłam się tylko dlatego że to nie był typowy tort (pewnie bym sobie darowała taki bo nie lubie), ale było to pyszne coś a'la tiramisu - tyle że zawierała prawie wyłącznie masę z serka mascarpone MNIAM :oops:
Moj małżonek za to używał ile wlezie :) tylko dlaczego w niedziele to ja miałam kaca? jego nawet głowa nie bolała :twisted:
Ale dziś już wiem czym spowodowane było moje wczorajsze samopoczucie - zaczęły się dla mnie właśnie gorsze dni (dobrze że nie przed weselem)
Z pewną obawą wchodziłam rano na wagę, zwłaszcza że czułam już że brzuch mi jakoś sie powiększył :(
Na szczęście parę godzin tańcowania pozwoliło utrzymać wagę z soboty rano, a wody w organizmie duzo nie pozostało z powodu nadmiernego jej ubytku przez skóre.
Tak więc w stosunku do wagi z zeszłego tygodnia zanotowałam spadek -1,5 kg co widać już na suwaczku.
Czekam na gratulacje :)
I biegnę zobaczyć co u was się wydarzyło przez weekend
EMKR bojka kiedy te dziesięć stron zapełniły się na swoim poście :!: :!: :?: :?: :?: :?:
nigdy w życiu nie nadrobię zaległości :!: :!:
no ale trudno gratuluję spadku wagi SUUUUUUUPPPEEEEEEERRRRRRRR!!!
pozedrawiam
Gratulacje!
Bardzo ładny spadek i oby tak dalej to wkrótce zobaczysz 2 cyferki....
Udanego tygodnia :D
Bebe staram sie cie gonić, ale ty mi ciągle uciekasz :)
No i zaczęło się :( Jak ja tego niecierpię :x
Wzięłam już 2 silne proszki przeciwbólowe i nic :cry:
Na dodatek robie się głodna a nie mam pomysłu coby tu zjeść - musi być lekkostrawne ale sycące... Własciwie to nawet nie za bardzo chce mi się jeść, ale nie odważe się wziąć 3 proszka bez zjedzenia posiłku bo skończy się to mdłościami jak nie gorzej :(
no i mam nadmiar jajek w domu więc trzebaby je jakoś spozytkowac
Macie jakiś pomysł? Jakieś specjalne przepisy na ułatwienie życia w te dni?
WItam!
Dzis zrobilam chinszczyzne - kurczak w sosie słodko-kwasnym a teraz gotuję sobie bób :)
Na jutro wymyśliłam jak zjesc troche jajek - bedzie omlet z cukinią, ale jeszcze nie wiem na który posiłek.
Generalnie dziś trzymam diete bardzo ładnie i piję dużo wody. Organizm wcale jej nie chce tak trzymac jakby wynikalo z mojego stanu i nereczki dzlaja bardzo dobrze ;)
Brzuszek prawie nie boli, ale wiem że to zasługa proszków przeciwbolowych. Najgorszego spodziewam sie jutro - a potem bedzie juz z górki.
Pozdrawiam
emkr nie daj sie :)
ciesze sie ze woda pomaga. ona nie jest taka tragiczna jak by sie moglo wydawac :D
Wytrzymasz :) jestes dzielna.
emkr, jak dzielnie trzymałaś się na weselu - tylko podziwiać. :D :D :D Przy takim ogromie pyszności (śmiem przypuszczać, że był ogrom :P) 2000kcal to prawie jak nic! :P
Gratulacje utraty wagi - idziesz do przodu szybciuteńko, ani się obejrzymy, a pożegnasz 1 :D
Przesyłam Ci trochę siły i uśmiechu - mam nadzieję, że choć odrobinkę pomoże w tych trudnych dniach!
Pozdrawiam!!!