-
Witajcie!
Cosik niewyspana ostatnio jestem. Chyba muszę wczesniej ćwiczyć.
Waga się mści za wczoraj - paskudna!
Na dodatekprzezyłam szok. Jupiłyśmy z siostrą mamie na imieninki wagę z pomiarem tłuszczu i wody... i co się okazało.... ze ona ma ograniczenia jeśli chodzi o pokazanie zawartości tłuszczu i wyszadł mi ERROR :cry: jak sprawdzałyśmy czy działa. Mojej siostrze pokazało ładnie coś koło 25% tłuszczu (BF) i 50,5% wody (BW).
Czy wasze wagi też tak mają?
Ta niby powinna pokazywać do 45% tłuszczu i się podłamałam że mam więcej :cry:
na dodatek moja mama ma jeszcze wiecej i ta funkcja wogole okaze sie nieprzydatna :? A moze to jakas waga trefna powiedzcie mi prosze czy wasze tez tak maja i czy od poczatku wam pokazywały %tłuszczu?
Jolu, a ja myslalam ze jak moja waga złośliwa to moze Twoja sobie odpusciła ;)
Jak widac razem musimy to przezwycięzyć.
Ajaka, dzieki za wizytę. no muszę te wagi odpuścić, ale dołuje mnie że mamy waga jeszzce gorsza sie okazała - nie dość że pokazała +2 kg w stosunku do mojej to jeszcze nie pokazała BF :? i co ja mam o tym myśleć?
Triskell, odrabianie brzuszkami grzeszków sciągnęłam od Anikas :) Pozwala mi to nie mieć poczucia winy i zadreczać się że zjadłam o kęs za duzo. tych lodów też była chyba 1 łyżka tylko ale cholernie kaloryczne były (2x wiecej niż zwykłe owocowe) na pudełko było 230 kcal w 100 ml :shock: Tyle że mężuś skorzystał bo jak usłyszałam ile to ma to połowa moich lodów wylądowała w jego miseczce :)
owoców zawsze jadłam duzo - no może nie aż tyle i inne - w czerwcu truskawki, w lipcu czeresnie i maliny, a teraz głównie śliwki... no ale jak kupie 0,5 kg to tylko tyle zjem, a jak kupie 1 kg to bedzie mi szkoda zostawic zeby się nie zepsuły :roll:
Kciuki bede trzymac na pewno w przyszłym tygodniu :)
Biglady, niestety nie widzę tego komentarza :roll: A może po prostu nie wiem gdzie mam wejsc by go przeczytac, jakas niegramotna jestem. CHyba muszę Foczkę o pomoc poprosić. A skoro wiedziałaś jak wyglądam to chyba jakies specjalne zdolności masz ;)
Rewolucjo, dziekuje i wzajemnie :)
pozdrawiam i mykam popracowac troche :)
-
Emkruś, ja niestety mam zupełnie zwykłą (acz elektroniczną) wagę, bez takich cudeniek. Prawdę mówiąc własnie przed chwilą mówiłam mężowi, że są takie wagi, które mierzą poziom wody i tłuszczu a ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić, na jakiej zasadzie one działają.
A w tej galerii to podejrzewam, że tak jest, że tylko Foczka widzi komentarze. Ja też nie widzę ich przy żadnych zdjęciach, mogę tylko dodać nowy komentarz.
-
emkr
tez kupiłam sobie taką wagę z pomiarem tłuszczyku, ale wogóle nie umiem jej ustawić, żeby taki pomiar wyszedł, tylko piszczy,a instrukcja jest w języku niemieckim.
-
agnimi, a jaka to waga ja mam instrukcje po polsku (tzn mama ma) ale bym wrzuciła na skaner i podesłała jesli masz taka sama (ja kupiłam ELDOM, ale to chyba polska firma wiec nie wiem czy cos pomoge)
-
Ewunia!
Na pewno zżera Cię ciekawość, co ja tam o Tobie napisałam :wink: Żebyś nie cierpiała więcej katuszy napiszę Ci. Otóż, napisałam, że jesteś "oszustka", bo na tym zdjęciu z sierpnia 2005 r. wyglądasz na 61 kg, a nie na 91 kg. I tyle :P
Ściskam mocno, aż flaczki z Ciebie wychodzą :wink:
-
Hehe Biglady, dzieki! ja zwykle nie wyglaam na tyle co waze bo po pierwsze jestem wysoka (170cm), a po drugie mam bardzo szerokie ramiona (prawie jak facet) i grube kości. Co nie znaczy ze sadełka nie widac - grunt to wiedziec jak sie do zdjecia ustawic zeby wygladalo na pare kilo mniej ;)
-
Witaj Ewciu :)
chwilkę mnie nie bylo tu u Ciebie, ale jestem na bieżąco :) bo czytam, ale czasu troszkę mi brak.. :roll: no ale już jestem, wpadam z uśmiechem do Ciebie i pozdrowionkami :)
Ewunia rozumiem dołka z wagą.. ja też mam z pomiarem, ale nigdy nie sprawdzam, bo nie mam czasu na rozgryzienie co i jak hehe.. tzn. nie mogę się do tego zebrać. Ale mam innej firmy, podobna do Eldom, ale inną..
Słoneczko ślicznie ćwiczysz :) jestem pod wrażeniem :) ja na razie ciągle tak lawiruję, zrobię 50 brzuszków i koniec.. taki leniuch ze mnie nieziemski.. do tego dietka wygląda jak niedietka.. musze się sprężyć w końcu już tak porządniej, bo na razie skupiam się na niejedzeniu słodkości, a i tak są! Choć dużo mniej, o tyle dobrze.. :wink:
No tak, przyszłam z uśmiechem.. a teraz marudzę.. sorki!
już nie będę 8)
Słoneczko na tych fotkach to widać ogromną różnicę.. jestem naprawdę pod wrażeniem jak ślicznie już schudłaś!! :)
Za kolejne 20 kg będziesz wyglądała już w ogóle rewelacyjnie!!! :D
Ewunia buziaczki :)
-
jeśli byś mogła będę bardzo wdzięczna, ja mam niemiecką firmy Korona, ale myślę że to podobnie działa, od razu odpowiem Ci co mi wskazuje
-
-
agnimi, niestety u mamy bede dopiero w sobote to wezme instrukcje i Ci podesle.
-
-
emkr-ko..... wizualnie super sie zmienilas!!!!!!
co do wagi z pomiarem tluszczu... nie powinna errorowac.... ( siostrze pogratuluj miesci sie w normie) i wcale nie musi to oznaczac ze masz powyzej 45% moglas miec na poczatku odchudzania....ale nie teraz....
pomiar tluszczu dziala na zasadzie przewodzenia impulsow magnetycznych.... na wagach sa metalowe dodatki... i w sposob niewyczuwalny dla nas przewodza ona fale magnetyczne .. ktore przeplywaja przez cale cialo... i w wiadomy tylko sobie sposob okreslaja te %
poziom tluszczu powinien byc miedzy 20-27% wody 50-60% ( podpieram sie tu notatkami mojego bylego lekarza :wink: ) i jest o tyle wazny ze uzyskujemy poziom % wlasciwej masy ciala skoro tluszcz do 27% to reszta to cialo wlasciwe..... to wazne przy odchudzaniu.. bo zmiana masy ciala wlasciwego ...a raczej zmniejszenie jest niedobrym wynikiem odchudzania swiadczy o bledach i... przyszlych problemach z iutzrymaniem wagi... zmiana % tluszczu znaczy ze go wlasnie spalamy odtluszczjac sie skutecznie....
ale najwaniejszy jest nie poziom...( mnie zdolowal przy pierwszym pomiarze) ale wlasnie proces zmian....CIALO WLASCIWE POWINNO ROSNAC!!! i to nalezy kontrolowac...
ja korzystam ze strony http://www.mybodycomp.com/ i nie zastanawiam sie ile tam jest procent bledu...tylko jak sie to w pozniejszych pomiarach zmienia
pozdrawiam.....emkr-ko.... sliwki a maliny czy tri\uskawki to dwie rozne bajki....sliwki 70 kalorii truskawki 36 nie zapominajcie ze nadal kalorycznosc ma pierwsze miejsce w diecie!!!! a jak pisalam na IG owocow trzeba brac poprawke....to nie glukoza tylko fruktoza dlatego maja male IG a jednak nie powinno sie ich za duzo jadac
emkr-ko zamien polowe owocow na warzywa..... tylko ci na zdrowie wyjdzie
-
Gagus dzieki za odpowiedz :) Liczyłam na to że bedziesz cos wiedziala na ten temat. Tylko jak ja mam kontrolowac ten % tłuszczu i ciałka skoro waga nie pokazuje mi wyniku, sprawdzalam kilka razy i za kazdym byl ERROR-H co wg instrukcji oznacza za duzy % tłuszczu :shock: zeby waga go pokazała. Na dodatek u innych osob nie bylo bledu a waga od razu za pierwszym razem pokazała wyniki. Wiec to że źle stanęłam czy coś raczej nie moze być tytaj wynikiem blędnego pomiaru :? Więc dlaczgo?
Co do śliwek - w mojej tabelce mają 45 kcal w 100g :shock:
a na dieta.pl jeszcze sa rozróznione na rodzaje i dla wegierek podają tylko 36?
Nie strasz mnie - mam liczyć 70 az?? :shock:
-
z tego co ja wiem to sliwki dietetyczne nie sa!!!! wejdz na mybodycomp gdzies u siebie podalam link z tlumaczeniem jak to latwo zrobic zeby poznac swoj % tluszczu i sprawdzaj co dwa tygodnie.... dodtakowo wylicza zapotzrebowanie kaloryczne
mozesz tez udac sie do przychodni...apteki... czy jakis innych medycznych punktow o pomiar ze specjalnego urzadzenia...... z tego co wiem szakalka tak zrobila
-
Witaj Ewuniu,
dziękuję, ze o mnie nie zapominasz i za słowa pociechy.
Mam podobny problem z waga, przy pomiarze tłuszczu wyskakuje error, a waga Eldom, podobnie jak Twoja.
http://www.e-kartki.net/kartki/big/108980392640.jpg
-
-
Hi Emkaerko, może masz słabe baterie w wadze, albo inaczej na niej stajesz. :? Z pewnością nie masz tak wysokiego poziomu tłuszczu, skoro ja nawet mam poniżej 40. Też wiem, że śliwki mają stosunkowo dużo kalorii, ale jednak zawsze liczyłam wg wskazań dieta.pl , robię to od dwóch miesięcy i jeśli nawet jest błąd pomiaru i wyskakuję powyżej pewnego limitu, robię to propporcjonalnie przez cały czas. Dlatego bym się tymi śliwkami nie przejmowała, bo przecież różne tabele wskazują różne wartości kaloryczne dla tego samego produktu. :wink:
-
Witaj Emkr :D :D :D :!:
Pozdrawiam Cię cieplutko i proszę nie matrw się!Waga na pewno ruszy do poniedziałku :lol: :!: :!: :!:
http://sameburmy.com/tekstury/new-sameburmy-shiba.jpg
-
Emkerko, wreszcie widzę żółwika zamiast słonika :)
Daj znać, czy udało Ci się poskromić tą wagę - i może faktycznie skontroluj w przychodni, albo u kogoś innego, kto ma. Wtedy będziesz wiedziała na pewno, czy to coś z baterią albo ogólnie z wagą.
Ściskam i życzę miłego dnia :)
-
http://www.galeriacyfrowe.pl/photo/6048.jpg
Witaj Ewunia :)
wpadam z pozdrowionkami :)
wczoraj pokazałam mojemu W. Twoje zdjęcia, sprzed odchdzania i teraz.. był pod ogromnym wrażeniem :D mówił, ze dokonałaś naprawdę czegoś wielkiego :D
buziaczki Słonko :) uśmiechnij się piątkowo (już tuż tuż weekend hurra!) miłego dnia
-
Witajcie!
Wczoraj sen mnie zmorzył zaraz po powrocie do domku i obiadku - o 21 :oops: jadłam a potem jakiś filmik .... no i mi tez się film urwał :( Nie poćwiczyłam :( mąż mnie z trudem dobudził o 3!!! :shock: żebym się normalnie do łóżka położyła.
no a waga dziś skorzystała z okazji i pokazała znowu ciut wiecej - JA NORMALNIE ZACZELAM TYC !!!! :(
KOSZMAR JAKIS
No a dietkowo było ok przeciez :? wczoraj mialam 1243 kcal. No tyle ze nie poćwiczylam :roll: Ale dzis obiecuje nadrobic.
Jak tak dalej pojdzie to bede musiała suwaczek w lewo przesunac w poniedziałek :(
buziaki i dzieki za słowa pocieszenia
-
Ewunia główka do góry!!
nie dołuj się, bo wtedy tak łatwo można się pocieszyc jedzonkiem.. przetwaj ten kryzys, dietkuj, ćwicz, a waga ruszy w odpowiednią stornę!!
Próbuj troszkę wcześniej jeść obiad, bo 21 to późno i pewnie jedzonko zalega w brzuszku i dlatego waga pokazała dziś więcej. Słonko uśmiechnij się!!
jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, jestem pewna :)
buziaczki Słonko!! bardzo Cię pozdrawiam mocno i posyłam garstę optymizmu :)
-
Dobrze mówić jedz wczesniej obiad jak w pracy nie mam mozliwości wogóle, dobrze jak mam chwilkę na jablko i jogurt, ale po powrocie do domu marzy mi się coś cieplego .
No a wczoraj z pracy wyszłam przed 20
Poza tym gdyby to tylko dziś było wiecej to bym to olała, ale codziennie jest coraz wiecej. Od poniedziałku jest juz +1,5 kg :( i to mnie tak dołuje.
wróciłam w zesżły wtorek i waga była jak obecnie na suwaczku. A dziś już jest 93,5 kg :cry: Na dodatek nie moge swalac na zblizajacy sie okres, ani na nic innego. Po prostu chyba za duzo jem ale na prawde staram się trzymac diete tyle ze ruchu mam mniej
No i co wy na to?
-
Ewciu rozumiem Cię, bo mam to samo.. choć ja super dietki nie trzymam na razie.. waga dziś pokazała 78.2 kg czyli 1,2 kg więcej.. i wiem, ze muszę wziąść się za dietkę, a przede wszystkim za ĆWICZENIA.. rozumiem co czujesz... ale jeszcze raz powtarzam, nie dołuj się, bo wpadniesz w błędne koło..
Słonko rozumiem Cię z obiadkami i pracką.. ale staraj się jeść lekkie obiadki, dużo warzyw wieczorkiem.. I jak najmniej węglowodanów..
Ewciu buziaczki.. trzymaj się!! jestem z Tobą bardzo
-
Emkrko bardzo ci współczuję tych twoich przejść wagowych... musisz przeczekać ten okres, wcinać 1200 a waga w końcu zacznie cię dopieszczać :)
A jeśli chodzi o ćwiczenia to może jak tak późno wracasz z pracy już nie masz siły na twoje standardowe 1,5 godzinki. Zmniejsz sobie dawkę do 40 minut a może łatwiej będzie codziennie ćwiczyć. A po 40 munitach też są efekty a organizm jest troszkę mnie przemęczony...
Buziaki :D
-
-
Doczytalam i chyba wiem co sie dzieje z ta moja waga :?
Kurde ja za malo plynow pije!!!!!
Maż mi w sobotę kupil zgrzewkę wody i co? A ja dopiero 3 butelkę zaczelam!? a tu juz piatek! Wiec ile tego było? Zakładajac ze na niedziele była jeszcze poprzednia butla to zeszły 3 litry przez 4 dni to za mało! Zwykle dziennie wypijam 1 albo 2 kawy oraz 1-2 herbaty, czasem szklanke soku + woda, a jak widac wody zeszło stanowczo za malo!
Ot i zagadka rozwiazana - musze chyba w pracy tez miec taka zgrzewke wody albo nosic 1,5 litra ze soba tylko rece bede miala do ziemi bo ja ledwo te papiery dzwigam co musze miec przy sobie :?
Bebe, ćwiczonka sa dla mnie ok i pora tez tylko ostatnio niedosypialam (tzn ponizej 4 godz na dobe) i mnie w koncu zmoglo. Dzis juz bedzie dobrze - a jak jestm zmeczona to tak kolo godzinki lub nawet niecala cwicze. Dzis sie wyspalam to moze bedzie 1,5 :)
Gusia - sniadanka jem całkiem spore I - ok. 300-400 kcal i II ok. 200-250, tyle że mi potem ew. wylatuje kolacja albo podwieczorek
Anikas trzymam kciuki za Twoją wagę a ty potrzymaj za moją (tylko dietkuj mi ładnie :)) a brzuszki dzis nadrobie bo wczoaj to przez sen mi chyba nie wyszły ;)
Pozdrawiam
-
Ewciu, ja pod względem picia wody też straszny lewus jestem :oops: , więc rozumiem Cię doskonale. Ostatnio kupuję wodę w butelkach 2 litrowych i mówię sobie, że zanim pójdę spać ta butla ma być pusta. To i tak za mało, bo powinno być przynajmniej 2.5 l, ale stwierdziłam, że będę się stopniowo do picia takich ilości wody przyzwyczajać, bo inaczej całkiem mi ona zbrzydnie :wink:
Trzymam kciuki za Ciebie i za spadek wagi!
-
Hi Emkaerko, no to odetchnęłam z ulgą, że rozwiązałaś tą zagadkę, a skoro już wiesz, to pij cholercia jak najwięcej tej wody. Ja wodę mam w każdym niemal pomieszczeniu (z wyjątkiem wc :wink: ), ale nawet mam butlę w łazience, bo po ćwiczonkach zaraz pod prysznic, no to butla przypomina, że nie byłam w kuchni wody się napić, i piję, a jak wezmę prysznic, to znów wypijam szklaneczkę, a jak powcieram kremiki, to znów szklaneczkę i już mam prawie literek na koncie. Kupuję butle 5-cio litrowe i codziennie muszę rano, w dni kiedy nie idę do pracy, musze wystawić jedną pustą za drzwi, aby mieć pewność, że te litry wypiłam. Przy kompie mam wodę i staram się co na nią spojrzę troszkę jej upić. W pracy też woda zawsze stoi na moim biurku i nawet jak wychodzę do domciu i troszkę jej jeszcze w butli zostaje, to dopijam butlę do końca (choć potem 120km/h do domciu gnam :wink:) A smaku wody nadal za bardzo nie lubię, ale nie mieszam ją z cytryną, już wolę taką samą. :wink:
Emkaerko, już wcześniej Ci pisałam, że Ty na urlopie dawałaś sobie nieźle w kość (dużo ruchu, ale i więcej kalorii) i dlatego teraz organizm potrzebuje troszkę czasu, aby się ustabilizować. :wink:
-
-
-
Hi Emkaerko, pewnie sobie smacznie śpisz, po wczorajszych zakupkach, ale ja już podsyłam Ci życzonka miłego weekendu i aby waga w końcu zaczęła Cię słuchać. :P
PS. Sezamki otworzyłaś?
-
Emkruś, co tu Bella o jakichś sezamkach pisze :?:
A z tą wodą to mam nadzieję, że faktycznie tym razem złapałaś przyczynę zastoju wagi i już jej teraz nie popuścisz, aż waga będzie musiała się podporządkować. Dobrze, że jest takie forum, na którym wszystkie razem się ze sobą uczymy i jak jednej coś doradzą to i innej się to przydaje :). To co, ile wczoraj wody było?
Ściskam Cię i życzę miłego weekendu. :)
-
-
Witajcie kochane!
Rzeczywiście moje podejrzenia się sprawdziły - tzn za mało wody!
Wczoraj czułam się bardzo ociężała jabym w jelitach miała kamienie :(
Nawet zastanawiałam sie nad zrobieniem detoksu tylko że dziś ide do mamy na imieninki i mogłoby mi nie wyjsc :?
Ale wczoraj były wymagane 2 litry wody (1 butla 1,5 l + 0,5 l w hipermarkecie i jeszcze 1 szklanka na angielskim) no i waga rano skapitulowała :) A i ja jakas mniej napełniona jestem. Mam nadzieje że do poniedziałku waga wróci do normy tj. do wyniku z mojego powrotu z gór i nie bede musziala suwaczka w lewo przesunac :roll:
Dietkę ładnie trzymałam, nawet trochę mało mi wyszło - wczoraj było 1073 kcal (zamiast 1200 :roll: ale nie miałam już na nic ochoty) + godzina ćwiczeń (100 skretoskłonów + 200 brzuszków fitness + nozyce - Triskell dzieki, ale mnie musiałał mężuś trzymac za łapki bo mi się dziwnie kręgosłup przy tym wyginał)
+ godzina prasowania.
Bellus sezamki zamknięte ;) i raczej mnie do nich nie ciągnie podobnie jak do lentilków przywiezionych jeszcze z gór na dodatek otwartych, które mężuś miał wykończyć zeby mnie nie kusiły, ale na szczescie nie kuszą :)
Za to wczoraj zjadłam loda - no i dobrze bo bym nawet do tysiączka nie dobiła.
Dzis wczesniej wstaliśmy bo tzreba przesyłkę od teściowej odebrac - warzywka z działki :) najlepsze bo bez żadnych nawozów (ew. z wkładką mięsna ;)), potem na angielski lece i pozniej do mamci - mam nadzieję że nie zjem nic niedozwolonego :roll: no ale kciuki potrzymajcie na wszelki wypadek to może się uda :) No i koniecznie wypiję kolejną butlę wody i u mamy też dobra wodę filtrowana :)
Życzę miłego weekendu
Buziaki
-
Emkruś, no wreszcie, wreszcie ta waga zrozumiała, co my wszystkie do niej mówimy! Gratulacje! :)
Jeszcze malutka prośba... Sprawdź czy nie masz jakiejś prywatnej wiadomości przypadkiem, dobrze?
Ściskam!
-
-
emkr-ko... ty uparta babo( acz kochana) od jedzenia 1300 kalorii sie nie tyje... ba od jedzenia 1500 sie nie tyje... !!!! ( chyba sobie lopatke jaka zakupie i klas bede w glowek).. tyje sie od +7000 kalorii.... poltora kilograma , kilogram, dwa, to wahniecia wagi spowodowane albo bledami dietkowymi ( woda a raczej jej brak) lub przestawianiem sie metabolizmu
nie ma sensu panikowac... trza przetrzymac i tyle...
sezamki prosze zapakowac do torby i dac znajomemu dzieciakowi jakiemus... a najlepiej wywalic a kupic suszone morele orzechy i otreby albo pestki dyni..i takjuz nie masz wyjscia... jak teraz odpuscisz to bedziesz wieksza niz bylas!!!!!
-
Witajcie!
Jestem juz po imieninkach :) Z tego co udało mi się ocenić co zjadłam i na oko ilość wyszło ze jednak udało mi się zmiescic w 1500 kcal wiec całkiem całkiem o ile jakiś gigantycznych blędów nie zrobiłam bo z tym okiem to róznie bywa :roll:
A bylo pysznosci oj bylo... jednak ciasto i galaretki odpadły na rzecz zwyklych owocków, a wczesneij zjadłam duszone podudzie kurczka (bez skory rzecz jasna), kilka udusznych pieczarek i pomidorka :)
Jedyne grzeszki to lody i likierek :oops: Oh ale był tak pyszny ze nie mogłam się oprzec a zdrowie mamusi trzeba było czymś innym niż wodą prawda ;)
Heh za to nawet odrobina alkoholu na diecie powoduje ze szybko mi do główki uderza i chyba dziś nie dam rady pocwiczyc, za to jutro podwójnie! OBIECUJE
Triskell, dzieki za info na priv
Bella, kocurek uroczy :) A wodę piję, dziś chyba sama u mamy wyżłopalam 1 literek filtrowanej a i wzielam w pusta butle na jutro :)
A teraz dokoncze moja butle domowa bo jeszcze w niej polowa została, co daje razem dzis 0,75 + 1 l + 0,2 l na angielskim, a jak dopije do bedzie ponad 2 literki czyli ok
Gaguś, ja nie zamierzam sie poddawac tylko mnie ta waga troche zdołowała. Ale odkryłam przyczynę i bede się pilnować by pić wystarczająco duzo wody.
Sezamki na razie sobie leżą może kiedyś sie przydadzą jak niespodziewanie odwiedzi mnie psiapsiółka z córeczką ;)
A owocki wolę świeże póki są, na suszone przyjdzie czas zimą. Orzeszki niestety za bardzo lubie i mogłyby za szybko znikać niestety, ale może bede kupować i dzielić na porcyjki ;) Pomyślę. A na razie mam pol słonecznika do skubania, tylko ja nie lubie skubac wole od razu wyłuskane, no ale zawsze troche kaloryjek spale przy tym łuskaniu ;)
buziaki i zyczenia udanej niedzieli dla wszystkich
-
Emciu co ja widzę?
Ty moja przodowniczko co się dzieje?
ale musi byc dobrze wierzę głęboko,że ta woda to był brakujący element w diecie:)
trzymaj się dzielnie i nie daj sie sezamkom
buziaki