hej Emciu melduję,że pstrąg nieziemski wyszedł!!mniam...a teścik na pewno rewelacyjnie poszedł...
buziaki
Wersja do druku
hej Emciu melduję,że pstrąg nieziemski wyszedł!!mniam...a teścik na pewno rewelacyjnie poszedł...
buziaki
Witaj Emkr :D :D :D :!:
Mocno trzymałam kciuki,więc wyniki testu będę na pewno dobre :wink: :!: A drzemka to efekt nocnego markowania :lol: :!: Pewno już jesteś po ćwiczonkach i prysznicu i smacznie śpisz.Ja jeszcze troszkę posiedzę :D :!:
Następny kociak dla Ciebie :D :D :D :!:
http://plfoto.com/zdjecia/689438.jpg
Witajcie - a raczej smacznie spijcie ;)
Jolu, smarowanko skonczyłam jakieś poł godz temu bo jakoś cwiczenia mi się przeciągnęły ;) a potem jeszcze oprócz prysznica zrobiłam sobie zimne bicze (mam taka fajna koncówkę w prysznicu ;) super sprawa). tak więc dzis to ja pisze a ty już smacznei spisz ;)
Dziekuje wszystkim za kciuki - w czwartek chwila prawdy (mam nadzieje ze juz bez czekoladek :twisted: )
Szakalko - cieszę się że rybka smakowała :)
Bebe - ja jeszcze w domku chwilę walczyłam z tym cukiereczkiem zanim mąż wrócił z pracy :twisted: a zjadł go dopiero po obiadku. Do tego czasu co otworzyłam lodówkę to mnie kusił :twisted: Ale byłam dzielna :)
Bella - oj kusiło kusiło! Ale akurat nie podczas testu bo byłam skupiona na czymś innym. Zajęcia trwają 2 i pol godz, a sam teścik tylko 45 min wiec potem jeszcze trochę się pomęczyłam i powalczyłam z tymi czekoladowymi zapachami :twisted:
Gosik, Agulko - Wam również dziękuję za kciukaski i zapraszam w czwartek na ogłoszenie wyników (po 15). Oczywiście jutro też będzie mi miło jak zajrzycie, a nie dopiero w czwartek :)
A teraz sprawozdanie z cwiczeń:
10 min rozgrzewka
potem ćwiczenia właściwe - w tym 150 skrętoskłonów, 200 wypadów bioderkami i brzuszki fitness w ilości... 400 :shock:
Przed ustalonym limitem 150 miałam mały kryzysik, ale się uparłam że dociągnę i go pokonam. No i tak zrobiłam, a przy ostatnich 10 (ze 150) brzuszkach przestałam czuć mięśnie :shock: kryzys odpuścił, więc ćwiczyłam brzuszek dalej - jeszcze 50 (wyszło jeszcze 100), jeszcze troszkę - kolejne 100 i tak dosżłam do 400. Machałam te brzuszki jakbym machałą łyżką w zupie :shock: Normalnie szok dla mnie! Ale już przechodziłam takie kryzysiki jak jeszcze trenowałam. Człowiek pokona właśną słabość i potem jakby mu energii dodało może jeszcze długo pociągnąć - ale zadowolona jestem z siebie 8) Nie chciałam już za dużo ciągnąć tych brzuszków żeby mimo wszystko nie nadwyrężyć za bardzo mięśni bo jutro bym z łóżeczka nie mogła sie podnieść :lol:
No i na koniec ćwiczenia na łapki (sciągnęłam od Gagii - używam butelek z wodą jako obciążenia - ale tylko 0,5 litrka bo zależy mi tylko na wzmocnieniu mięśni a nie powiększeniu co miałoby miejsce przy większym ciężarze) i agrafka
W sumie wyszło 1,5 godz :) I jestem z siebie dumna 8)
Ciekawe co jutro na to powiedzą moje mięśnie - zwłaszcza brzucha
pozdrawiam i lece już przytulić się do podusi i mężusia :)
Witaj Emkrerku :!: :!: :!:
Czy mogę się wpadać na Twój wąteczek :?: :?: Podoba mi się tu bardzo i też chciałabym potrzymać za Ciebie kciuki, pozdrawiam serdecznie
Ja też z Ciebie jestem dumna. Brawa.No i teścik na pewno poszedł dobrze, skoro tyle kciuków było zaciśniętych w tej intencji. A w czwartek wpadnę na pewno. No i przed czwartkiem też. Czyli dzisiaj.Cytat:
Zamieszczone przez emkr
Ewciu
Teścik na pewno poszedł świetnie. W końcu tyle osób trzymało za Ciebie kciuki :D
Idzie Ci super :) Świetnie, że oparłaś się pokusie ptasiego mleczka :) 1,5 godziny ćwiczeń :shock: Masz prawo być z siebie dumna :) Ja się cieszę, jak uda mi się poćwiczyć/pojeździeć na rowerku więcej niż pół podziny :roll:
Bardzo dziękuję za przepis na sałatkę z patisonów. Jak tylko dostanę jakieś malutkie natychmiast wypróbuję. :)
Pozdrawia cieplutko i życzę Ci miłego dnia :)
A co tam? A jak tam ?: ) Caluski
Ewciu :shock: :shock: :shock: jesteś niesamowita :) wow :)
naprawdę pięknie się zawzięłaś i ślicznie dietkujesz i ćwiczysz :) jestem pod ogromnym wrazeniem! :)
Ewuś gorąco Cię pozdrawiam :) życzę Ci bardzo miłego dnia :) jedynie zapytuję, jak tam zakwasy.. pewnie tak źle nie będzie, bo ćwiczysz systematycznie :)
http://www.franciszkanie.pl/ekartki/kartki/tlp02.jpg
No Ewciu!!gratulacje za tyle siły i silnej woli :P coraz trudniej będzie Cię dogonić sportsmenko,ale tylko się cieszyć..buziaki
http://www.tomala.1x.com.pl/gify/gif...ie/sport/8.gif
Witajcie kochane!
No to Was rozczaruje... żadnych zakwasów nie ma :lol: Czuję się niemal zawiedziona, bo jakbym wogóle wczoraj nie ćwiczyła tak się czuje ;) Jedyny ślad jaki mi został po wczorajszym ćwiczeniu to lekkie napięcie mięśni brzucha - tak jakbym go starała się wciągnąć ;) niesamowite uczucie że mięśnie tak trzymają moje sadełko 8)
Dziś tez poćwicze - jeszcze nie wiem ile ale koniecznie muszę się zmobilizować, bo od jutra bedzie brat mojego męża u nas i chyba bede musiałą mu zawiązywać oczy podczas moich wygibasów :lol:
UNO - jasne że możesz zaglądać, będzie mi bardzo miło, a Twoje kciuki na pewno pomogą mi dążyć do celu :)
Anikas - oj wraca mi pomalutku forma ale do mojej szczytowej jeszcze mi daleko.... :? A moje rozciągnięcie mięśni pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Zresztą w górach się okaże jak kiepską mam kondycję. Właściwie to moje ćwiczenia są dość powolne - żadnego aerobiku, rowerku czy skakanie (głównie ze względu na stawy i pozna godzinę ćwiczeń - pod nami też ludzie mieszkają i chyba chcieliby spokoju po 23 ;))
Te moje ćwiczonka są trochę na rozciąganie i wzmocnienie mięśni, a jak spadnie mi jeszcze z 10 kg to pomyślę o czymś bardziej ruchliwym :)
Szakalko - dogonisz i przegonisz - przecież ja troszke zwalniam w sierpniu. Boję się tylko że nie nadrobię pozniej tego dystansu na który mnie odsadzisz stad ta zawziętość w ćwiczeniu ;)
Foczko - dzieki za wizytę. u mnie ok jak na razie co zresztą możesz stwierdzić czytając moje pościki :)
Sylwiu - pewnikiem sama niedługo skorzystam z tego przepisu na sałatk, bo szwagier pewnie przyjedzie z wałówką od teściowej ;) Ale już poprosiłam żeby były same warzywka :) Mają z działeczki wiec na pewno nie pryskane i zdrowe :) Pochwale się jak wyszła, no chyba że zrobisz przede mną :)
Gosik - czuję w sobie ducha walki i rywalizacji :) zwłaszcza jak sie naczytam na forum ile to się naćwiczyłyście ;) I az mnie ściska z zazdrości że ja taki słabeusz :lol: Więc przebieram się biorę agrafkę i butelki z wodą i ćwiczę 8) Dla mnie rywalizacja jest najlepszą formą mobilizacji :) Na szczęście rywalizacja jest zdrowa i kazdy wygrywa - wystarczy zgubić sadełko i można poczuć sie zwycięzcą :)
Pozadrawiam