-
-
Cześć Dziewczynki
Musiałam tu zajrzeć do Was,bo nosi mnie już..jutro egzamin...najtrudniejszy i własnie mózg mi się zagrzał...już nie wyrabiam...co ma być to będzie,więc...jak nie jutro to we wrześniu...a może będzie dobrze...
W każdym razie,boję się jutrzejszego ważenia,bo trochę sobie lekceważyłam dietkę w tym tygodniu...nie obżerałam się,jadłam mało,ale ze dwie wpadki się zdażyły...ale nadal czuję się dobrze,lekko...tzn.lżej...trochę sie zagalopowałam...lekko to ja się będę czuć jak moja rybka dopłynie do 63...
Tak wogóle to postanowiłam,że jutro zrobię tu na forum prawdziwy rachunek sumienia...jutro się poważę,pomierzę i wszystko napiszę...jakie mam cele,postanowienia i wogóle...ulżę sobie...poza tym jak napiszę Wam o tym wszystkim i przysięgnę,zarzeknę się i obiecam to nie będę miała wyboru jak tylko zastosować się do postanowień...
Rozpisałam się...czego człowiek nie robi,żeby się tylko nie uczyć...
Dziękuję Wam,że jesteście ze mną,że zaglądacie do mnie...
Annaise...dzięki za miłe słowo...to pozory...tak naprawdę to ja jestem inna...
Pozdrawiam Was serdecznie wszystkie razem i każdą z osobna...do juterka... baj baj baj
-
Witaj Birdget.
Dwi wpadki to nie az tak duzo...zdasz egzamin i wpadek nie bedzie.
Ja to mam takie usposobienie ze jak sie denerwje to jem. I przez caly okres studiow przytylam ponad 40 kilogramow.
Skonczyly sie studia to zaczely sie nerwy w pracy
Ale po setny raz powiedzialam sobie dosc i od poczatku czerwca ograniczam jedzenie.
Trzymam kciuki za egzamin.
-
Karalajna...jak zdam ten egzamin to chyba się upiję...sokami owocowymi oczywiście...tą razą jednak mam wyraźne przeczucie,że przyjdzie mi jeszcze spędzić nie jeden wieczór nad tą farmakologią...
-
Hej hej Łodzianko
Nie wiem dokładnie gdzie jest budynek stomatologii - chyba coś na Narutowicza przy Kopcińskiego - ale do rektoratu Waszego to już blisko mam , pieszo bym szła 7 minut .
A z medycyną mam do czynienia jedynie jako pacjent i to rzadko . Pozdrowionka
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Uj egzaminy... Być może za rok i ja będę narzekać
Ja dziś też miałam wpadkę. Niby mini, ale i takie dołują. Nic się nie martw, zdasz wszystkie egzaminy łącznie z tym z odchudzania. Ja tam wciąż wierzę, pokażemy im, a co!
-
no trzymam kciuki za egzamin!!! napisz koniecznie jak poszlo!!! a jeżeli chodezi o wpadki, to ja cały weekend miaółam z kategorii: wpadkowy
Pozdrawaim serdecznie!!!!!!!!!!!!1
-
Witajcie Słoneczka
Jestem i tak jak powiedziałam wczoraj...tak zrobię...czas na rachunek sumienia,chociaż spowiedź to chyba będzie bardziej odpowiednie słowo...
Dziś rano waga wskazała 122kilogramy co oznacza,że kolejny kilosek poszedł sobie fiuuu...i to by było na tyle jeśli chodzi o rewelacje...
Taraz proszę...te z Was,które mają słabe nerwy,serce czy coś innego co może się popsuć lub przestać pracować na skutek nadmairu wrażeń...niech dalej nie czytają...
Pomierzyłam się dzisiaj i wyniki są szokujące...tzn.ja wiedziałam,że nie mam 60cm w talii ale...jadąc od góry :
1.biust : 130,0cm ...mam czym oddychać...
2.pod biustem : 115,5cm...nie dziwne,że mam problemy z kupnem bielizny...
3.biodra : 137,0cm...mam na czym siedzieć...
teraz członki :
4.ramię : 41,5cm...obwisłe takie...
5.przedramię : 32,5cm...nie obwisłe ale konkretne...
6.udo : 80,0cm...o jezu...
7.kolanko : 46,5cm...kolanisko raczej...
8.łydka : 49,0...bez komentarza...
Mam nad czym pracować,same przyznajcie...a zamierzam :
1.koniec z podjadaniem między posiłakmi,
2.posiłki o stałych porach,co 2-3 godzinki,
3.koniec z chrupiącym pieczywkiem-razowiec i to rzadko,
4.żadnych ziemniaczków,sosiczków,zupeczek,
5.absolutny reżim słodyczowy-zero bułeczek,pączuszków,czekoladek itp itd
6.duuużo wody i czerwonej herbatki,
7.RUCH,RUCH,RUCH I JESZCZE RAZ RUCH
8.mnóstwo warzyw i mniej mnóstwo owoców
To tak na dobry początek...na lodówkę wędruje zdjęcie wycięte z gazety-dziewczyny,która schudła 68kg a na komputer drugiej,która schudła 55kg...kurczę one mogły to ja też moge sobie zrzucić drobne 60 kilka kilogramów...
Postanowiłam też,że codziennie będę zaglądać na forum i zdawać relację z postępów...chyba,że dopadnie mnie jakaś monotonia ale wtedy też zajrzę i napiszę...
Są wakacje,mam taraz więcej czasu żeby poczytać Wasze wątki,czytać gazety w szukaniu nowych przepisów,zeby trochę to swoje nowe życie urozmaicić...
No dobra,wystarczy tych zwierzeń...idę sobie...trochę mi ulżyło...jeśli kogoś zanudziłam,obrzydziłam albo coś to przepraszam...
PS.Dzisiejszy egzamin był koszmarny,wyniki jutro ale ja chyba już wiem jak mi poszło...
PS2.A na zadane pytanie czy się odchudzam odpowiem,że nie...ja poprostu zmieniam swoje życie na lepsze... :P :P :P
Buziam
-
Ale ja mam gadane...
-
No nareszcie czytam coś konkretnego. Jest co zrzucać. Wierzę, że Ci się uda. Twoje odchudzanie jest mi szczególnie bliskie, bo zaczynałaś z tej samej wagi.
Nie zapominaj o dbaniu o skórę. Dużo kilosków do zrzucenia to dla skóry duże wyzwanie.
A fajne przepisy znajdziesz niżej.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki