Cześć!!!

Kolejny dzionek minął mi bez większych problemów.Stosuję dietkę 1000kcal i zmieściłam sie w limicie.Na swoim rumaku (czytaj : rowerek stacjonarny ) przejechałam wczoraj ponad 20km i dziś "siedzenie" boli mnie niemiłosiernie... ale co tam!Opłacało się - troszkę się spociłam i odstresowałam...gorąco polecam!

Marynaa byłam u Ciebie,gratuluję tych kilosków straconych i ostrzegam...zaczynam Cię gonić :P

MIłego i dietkowego dnia! :P :P